W serialu Ironheart zadebiutuje pierwsza transpłciowa aktorka.
Jeszcze w lipcu ubiegłego roku Victoria Alonso, wiceprezes Marvel Studios, zapowiedziała wprowadzenie większej różnorodności w kolejnych projektach studia. Jak słowo się rzekło już wkrótce w uniwersum zobaczymy pierwszą transpłciowa bohaterkę. Studio obecnie poszukuje aktorki, która spełnia wymagania do roli w serialu Ironheart.
Produkcja przedstawi następczynię Iron Mana, którą poznamy w drugiej części Czarnej Pantery. Jej własny serial prawdopodobnie zadebiutuje dopiero w 2023 roku, na co wskazuje kompletowanie obsady do serialu. Według POP Culture Marvel Studios obecnie poszukuje aktorki, która wciela się w pierwszą transpłciowa postać. Poszukiwana osoba musi spełnić szereg wymagań.
Postać korzysta z zaimków ona/jej, ma 18-22 lata i jest transpłciową czarnoskórą, latynoską lub afro-latynoską kobietą. Postać będzie inteligentna, pewna siebie, z mistycznym zacięciem i wyjątkowym poczuciem humoru. Opisuje się ją również jako niepokornie nerwicową w sprawach, które ją zachwycają… nawet jeśli mogą być przerażające dla innych.
GramTV przedstawia:
Za scenariusz do Ironheart odpowiada Chianka Hodge. W głównej roli zobaczymy Dominique Thorne. W produkcji pojawi się również Anthony Ramos i Lyric Ross. Marvel nie wyznaczył jeszcze daty premiery serialu na Disney+.
Robert Downey Jr się pewnie cieszy że już skończył z Iron Manem, poza tym Endgame to było takie kanoniczne zakończenie ery filmów o superbohaterach marvela
Karanthir666
Gramowicz
04/04/2022 23:45
dariuszp napisał:
Trochę martwi że scenarzystka odpowiedzialna za film ma na koncie w zasadzie tylko Snowpiercer (serial) który jest średni. Ale z drugiej strony filmy Marvela nigdy nie zachwycały scenariuszem.
Słaby scenariusz to raczej zaleta filmów w MCU. Bo w takim Eternals silono się na głęboką historię, a wyszedł gniot z dużą ilością postaci, miałką fabułą i bezsensowną motywacją postaci.
wolff01
Gramowicz
04/04/2022 23:38
Obrzydliwe jak wykorzystują mniejszości żeby się lansować... afiszują się z tym na zasadzie "PATRZCIE jacy jesteśmy progresywni, podziwiajcie nas!". Dzisiaj nie wystarczy już powiedzieć że szuka się "odpowiedniego aktora". Jeżeli jedyną wartością aktora mają być jego preferencje lub kolor skóry to nie różni się to za wiele od segregacji...