Capcom zamierza w pełni wykorzystać potencjał konsoli PlayStation 5, aby dostarczyć „najlepsze doświadczenie” w historii serii Monster Hunter.
Na sam koniec wczorajszej gali The Game Awards otrzymaliśmy sympatyczną niespodziankę w postaci oficjalnej zapowiedzi gry Monster Hunter: Wilds. To kolejna już odsłona popularnej serii od studia Capcom. Dowiedzieliśmy się wówczas, że produkcja zadebiutuje w przyszłym roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S; deweloperzy mają ujawnić więcej informacji w okresie letnim. W międzyczasie jednak otrzymaliśmy ciekawe szczegóły na temat gry od producenta serii, Ryozo Tsujimoto.
Monster Hunter: Wilds zachwyci graczy? Producent zdradza szczegóły
Choć konkretów nie dostaliśmy zbyt wiele, Tsujimoto zdradził, że nowa gra z cyklu Monster Hunter ma zaoferować „nowy poziom szczegółowości stworzeń i ekosystemów”, jakie znajdą się w produkcji. Oprócz tego deweloperzy mają ciężko pracować nad tym, aby „w pełni wykorzystać moc konsoli PlayStation 5” i zapewnić tym samym „najlepsze jak dotychczas wrażenia z Monster Hunter”.
Gra jest wprawdzie rozwijana równocześnie na pecetach oraz Xboksach, ale gdyby twórcy zdecydowali się na ekskluzywne dla PS5 funkcje, to na pewno nie byłoby wtedy nowością – w przeszłości mieliśmy już do czynienia chociażby ze strojem i bronią z Horizon Zero Dawn w Monster Hunter: World.
GramTV przedstawia:
Pamiętajcie, że w międzyczasie – czekając na nowe informacje o Wilds – możecie sprawdzić (lub też wrócić!) do najnowszego aktualnie tytułu z serii, czyli Monster Hunter: Rise, który jest dostępny na PC oraz konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S i Nintendo Switch.
Redaktor serwisu Gram.pl od lipca 2019 roku i student groznawstwa. Na co dzień zajmuję się newsami, ale czasem napiszę coś dłuższego. Jestem absolutnie uzależniony od kawy, muzyki i dobrych RPG-ów!
Ja bym chętnie zobaczył więcej opcji wspinania się na stworzenia i ranienia ich części ciała. Obecnie jak w World próbuję np. odciąć ogon to na początku nie byłem nigdy pewien czy to co robię przynosi skutek czy nie.