W Wilku z Wall Street wykorzystano dwa identyczne samochody Lamborghini Countach 25th Anniversary Edition z 1989 roku. Oba wystawiono na sprzedaż, ale…
Lamborghini Countach 25th Anniversary Edition z 1989 roku to piękne maszyny i dwa z nich zostały wykorzystane podczas kręcenia filmu Wilk z Wall Street. Oba mają trafić w tym miesiącu na aukcję, ale jeden z nich ma marne szanse na znalezienie nabywcy. Okazuje się, że nawet nieprzyzwoicie bogaci ludzie nie patrzą na niego łakomym okiem. Czemu?
Z pewnością pamiętacie scenę z Leonardo DiCaprio, prowadzącym swoje Lamborghini pod wpływem substancji wyskokowych, któremu wydawało się, że powrót przebiegł gładko i bez kłopotów. Rano jednak okazało się, że piękny, biały samochód został niemal kompletnie zdemolowany. I to jest właśnie ten drugi pojazd.
W sierpniu dom aukcyjny RM Sotheby's ogłosił, że w grudniu odbędzie się w Nowym Jorku aukcja, na która trafi jeden z samochodów filmowych i będzie to nieuszkodzony Bianco Polo Countach 25th Anniversary. Wtedy nieznane były losy drugiego pojazdu, który przeszedł przez katusze związane z powstaniem opisanej wyżej sceny.
Szejkowie nie chcieli kupić Lamborghini Countach z Wilka z Wall Street
Samochód ten został doprowadzony do statusu wraku, podczas kręcenia ujęć do filmu, a resztę doprawili jeszcze kaskaderzy, używając młota. Chodziło o maksymalnie realistyczny wygląd pojazdu. I tego się już nie wyklepie. Nic więc dziwnego, że znalezienie nabywcy nie jest łatwą sprawą, ponieważ mimo wszystko jest on wart ponad milion dolarów. W listopadzie pojawił się on w katalogu aukcji On the Grid organizowanej przez Bonhams podczas kończącego sezon Grand Prix Formuły 1 w Dubaju. Bonhams oszacował przedsprzedaż na 1,5–2 miliony dolarów. Ktoś złożył ofertę opiewającą na 1,35 miliona dolarów, którą sprzedawca odrzucił. I to jest powód, dla którego samochód ponownie będzie wystawiony na aukcji.
GramTV przedstawia:
Hagerty wycenia Lamborghini Countach Silver Edition z 1989 r. w dobrym stanie na 440 000 dolarów, przy zastrzeżeniu, że samochód „działa i jeździ dobrze. Wady nie są zauważalne dla przechodniów”. Z kolei „uszkodzony” samochód z Wilka z Wall Street to kupa złomu, w najlepszym razie kawałek filmowej rzeźby, za którą właściciel szuka ceny co najmniej dwukrotnie wyższej od praktycznie nowego samochodu.
Wszystko jest warte tyle, ile są zapłacić kupujący. Dlatego nie wiadomo, czy nie znajdzie się jakiś wielbiciel sztuki, który zechce zapłacić 1,5 miliona dolarów, za wraka, a raczej solidny kawałek sztuki.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!