Netflix robi czystki w swoim katalogu. Kolejny serial skasowany przez platformę

Dopiero co informowaliśmy, że Upadek królestwa zakończy się na piątym sezonie. Nic jednak nie zapowiadało, że Netflix przeprowadzi wiosenne porządki, aby pozbyć się niepożądanych seriali. Drugą ofiarą okazała się Ferajna z Baker Street, czyli zupełna nowość, która dopiero co zadebiutowała z pierwszym sezonem. Serial wykorzystujący świat i postacie z Sherlocka Holmesa cieszył się dużą popularnością, w badaniach Nielsena wyprzedzając Falcona i Zimowego żołnierza na liście najchętniej oglądanych produkcji pod koniec kwietnia. Mimo to Netflix nie był zadowolony z serialu i zdecydował się usunąć produkcję. Oficjalne powody nie są znane, ale skoro Ferajna z Baker Street cieszyła się dużą oglądalnością, niewykluczone, że zawiodła strona produkcyjna, zbyt duży budżet lub platforma nie widziała potencjału, szczególnie przy własnej konkurencji w postaci Cień i kość i nadchodzącego Dziedzictwa Jowisza.

Akcja serialu toczyła się w wiktoriańskim Londynie, gdzie grupa niepokornych nastolatków z ulic miasta została zaangażowana w rozwiązywanie zbrodni dla nikczemnego doktora Watsona i jego tajemniczego partnera biznesowego, nieuchwytnego Sherlocka Holmesa. Kiedy zbrodnie przybrały paranormalny obrót i pojawiła się złowroga, mroczna siła, to właśnie członkowie ferajny muszą połączyć siły, by ocalić nie tylko Londyn, ale i cały świat.

Serial na Netflixie zadebiutował 26 marca. Zapraszamy do zapoznania się z naszą recenzją Ferajny z Baker Street, którą znajdziecie w tym miejscu.