Kilka dni temu Legendary Pictures oraz Warner Bros. oficjalnie ogłosiły powstanie drugiej części Diuny. Była to reakcja wytwórni na dobre przyjęcie filmu wśród widzów, oraz zadowalających wyników finansowych w Ameryce, oraz Chinach. Tym samym fani powieści Franka Herberta nie muszą obawiać się, że historia Paula Atrydy nie będzie kontynuowana. Wraz z zapowiedzią filmu, Warner Bros. ogłosił również oficjalną datę premiery, którą wyznaczyli na 20 października 2023 roku. Jak się jednak okazuje, data debiutu Diuny: Części drugiej w kinach może ulec zmianie. W rozmowie z The Hollywood Reporter Denis Villeneuve wyznał, że będzie miał niewiele czasu na nakręcenie filmu i postprodukcję, przez co może nie zdążyć z ukończeniem swojego dzieła w ustalonym terminie.Reżyser przyznał, że na plan wejdzie dopiero na jesień przyszłego roku. Oznacza to, że będzie miał jedynie rok na nakręcenie materiału na planie oraz dokończenie filmu w montażowni. Czasu będzie więc niewiele, ale reżyser widzi nadzieję na utrzymanie daty premier, przez stworzenie podobnego stylistycznie filmu do pierwszej części Diuny, tym samym twórcy będą mogli wykorzystać te same projekty, lokalizację i obsadę. Mimo to Villeneuve zdaje sobie sprawę, że fani oczekują otrzymania kontynuacji jak najszybciej i nie chce ich zawieść.
To fantastyczna wiadomość, ale także ogromne obciążenie. Dobrą wiadomością jest to, że wykonano już wiele prac w zakresie projektowania, obsady, lokalizacji i scenariusza. Więc nie zaczynamy od zera. To niedużo czasu, ale spróbuję stawić czoła temu wyzwaniu, bo zależmy mi na tym, żeby widzowie jak najszybciej zobaczyli drugą część. To nie jest kontynuacja, która jest kolejnym odcinkiem lub inną historią z tymi samymi postaciami. W rzeczywistości to bezpośrednia ciągłość z pierwszym filmem. To druga część wielkiego, ogromnego dzieła, które próbuję zrobić. Więc im szybciej, tym lepiej.