W ostatnich dniach Patty Jenkins wywołała prawdziwą burzę w internecie, po której część osób nie pozostawia na reżyserce dwóch części Wonder Woman suchej nitki. Jenkins jest filmowcem, który często opowiada o swojej miłości do kina. Przez zeszłoroczną sytuację z pandemią, Warner Bros. zdecydował się zmienić standardową dystrybucję jej ostatniego filmu i Wonder Woman 1984 w Ameryce pojawiła zarówno w kinach, jak i na HBO Max. Reżyserka była zawiedziona postawą wytwórni, ale finansowa rekompensata pozwoliła zmienić jej zdanie. Jenkins nie ma jednak dobrego zdania o platformach streamingowych i w ostatniej debacie zorganizowanej przez Los Angeles Times niepochlebnie wypowiedziała się o filmach debiutujących na streamingu.Wydawałoby się, że po premierach filmów na streamingu takich mistrzów, jak Martin Scorsese, Alfonso Cuaron, Paul Greengrass, Noah Baumbach oraz bracia Coen, raczej nikt nie będzie miał już wątpliwości, że kino może bezpiecznie funkcjonować obok platform streamingowych i jednocześnie otrzymywać wysokiej jakości produkcje, które zdobywają najważniejsze filmowe nagrody. Patty Jenkins jest innego zdania i w rozmowie przyznała, że wszystkie tytuły wychodzące na streamingu są dla niej jedynie imitacją prawdziwych kinowych produkcji. Swoją kontrowersyjną wypowiedź argumentowała nieskutecznymi kampaniami marketingowymi tych filmów.
Nie widzisz tego? Wszystkie filmy, które publikują serwisy streamingowe, przepraszam za wyrażenie, ale wyglądają jak fałszywe filmy. Nie słyszę, ani nie czytam o nich. To nie działa jako model do tworzenia legendarnej wielkości.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!