Reżyserka Wonder Woman atakuje streaming. „To nie są prawdziwe filmy”

Radosław Krajewski
2021/09/07 15:40
0
0

Patty Jenkins uważa, że filmy wypuszczane na platformach streamingowe to sztuczne twory, gorsze od kinowych produkcji.

W ostatnich dniach Patty Jenkins wywołała prawdziwą burzę w internecie, po której część osób nie pozostawia na reżyserce dwóch części Wonder Woman suchej nitki. Jenkins jest filmowcem, który często opowiada o swojej miłości do kina. Przez zeszłoroczną sytuację z pandemią, Warner Bros. zdecydował się zmienić standardową dystrybucję jej ostatniego filmu i Wonder Woman 1984 w Ameryce pojawiła zarówno w kinach, jak i na HBO Max. Reżyserka była zawiedziona postawą wytwórni, ale finansowa rekompensata pozwoliła zmienić jej zdanie. Jenkins nie ma jednak dobrego zdania o platformach streamingowych i w ostatniej debacie zorganizowanej przez Los Angeles Times niepochlebnie wypowiedziała się o filmach debiutujących na streamingu.Reżyserka Wonder Woman atakuje streaming. „To nie są prawdziwe filmy”Wydawałoby się, że po premierach filmów na streamingu takich mistrzów, jak Martin Scorsese, Alfonso Cuaron, Paul Greengrass, Noah Baumbach oraz bracia Coen, raczej nikt nie będzie miał już wątpliwości, że kino może bezpiecznie funkcjonować obok platform streamingowych i jednocześnie otrzymywać wysokiej jakości produkcje, które zdobywają najważniejsze filmowe nagrody. Patty Jenkins jest innego zdania i w rozmowie przyznała, że wszystkie tytuły wychodzące na streamingu są dla niej jedynie imitacją prawdziwych kinowych produkcji. Swoją kontrowersyjną wypowiedź argumentowała nieskutecznymi kampaniami marketingowymi tych filmów.

Nie widzisz tego? Wszystkie filmy, które publikują serwisy streamingowe, przepraszam za wyrażenie, ale wyglądają jak fałszywe filmy. Nie słyszę, ani nie czytam o nich. To nie działa jako model do tworzenia legendarnej wielkości.

Reżyserce w jednym trzeba przyznać rację, że przy tak wielu premierach filmów na platformach niemal każdego tygodnia, łatwo jest przeoczyć debiut udanej i wartościowej produkcji. Netflix oraz inne serwisy streamingowe robią co mogą, aby liczące się filmy promować, zarówno na głównej stronie swojej platformy, w mediach społecznościowych oraz za pomocą tradycyjnych metod stosowanych w kampaniach marketingowych, czyli plakatów i banerów na przystankach i budynkach w centrum największych miast.

GramTV przedstawia:

W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, w której wiele osób krytykuje reżyserkę za jej opinię o filmach debiutujących na streamingu. Zarzucają jej uprzywilejowanie, wywyższanie się, a przede wszystkim brak szacunku dla wszystkich osób, które pracują przy tych filmach. Dla niektórych jej opinia jest zwyczajnie głupia, ponieważ platformy umożliwiły twórcom nie tylko na dotarcie do szerszego grona widzów, ale również finansując ich ryzykowne projekty, na których stworzenie nie wyraziły zgodę hollywoodzkie wytwórnie.

Ciężko również nie porównać ostatnich dokonań Patty Jenkins z dziełami reżyserów, których filmy miały premierę wyłącznie na platformach streamingowych. Najlepszymi przykładami jest Roma od Alfonso Cuarona, która w 2019 roku zdobyła trzy Oscary, w tym za najlepszy film, a także Irlandczyka Martina Scorsese, który w ubiegłym roku był nominowany przez Amerykańską Akademię Filmową aż dziesięć razy. Przykłady można mnożyć, tymczasem ostatnie dokonanie Patty Jenkins to jeden z najgorszej ocenianych filmów superbohaterskich ostatnich lat.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!