Boogeyman może być najbardziej przerażającym filmem Stephena Kinga.
Savage jest reżyserem niezależnych hitów Host i Dashcam, z których pierwszy to niskobudżetowy horror, którego akcja toczy się podczas rozmowy przez Zoom. Sprytna koncepcja trafiła do właściwych odbiorców – do tych z nas, którzy utknęli w domu podczas szczytu pandemii COVID-19. Host przypomina nam, że świat jest straszny bez względu na to, gdzie jesteśmy, nawet w zaciszu naszych domów. The Boogeyman to jego pierwszy pełnometrażowy film tego autora z dużym studiem.
Boogeyman może być najbardziej przerażającym filmem Stephena Kinga.
W wywiadzie dla magazynu SFX Rob Savage próbował zdefiniować czym różni się jego adaptacja od wizji innych reżyserów, kręcących do tej pory filmy na kanwie prozy Kinga.
Lśnienie to oczywiście najstraszniejsza adaptacja Stephena Kinga, ale nie sądzę, by istniała adaptacja Kinga, która byłaby tak przerażająca jak mój film. Ten film atakuje materiał źródłowy w sposób inny niż jakakolwiek inna adaptacja Kinga. Chcieliśmy, aby to było wierne jego pisarstwu. Ja i współscenarzysta Mark Heyman zawsze wracaliśmy do ciepła postaci, które odczuwa się w powieściach Kinga. Nawet gdy temat jest mroczny, jest ten przebłysk nadziei. Nie jest cynicznym pisarzem.
GramTV przedstawia:
Centralnymi postaciami filmowej adaptacji są licealistka Sadie (Sophie Thatcher) i jej młodsza siostra Sawyer (Vivien Lyra Blair), które zaczynają zauważać, że coś czai się w cieniu ich domu. Można powiedzieć, że to klasycznie zasiane źródło strachu, typowe dla kingowskich opowieści.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!