Według najnowszych doniesień Star Wars: Eclipse od Quantic Dream ma wprowadzić do uniwersum Star Wars zupełnie nową rasę. Nieco wcześniej jeden z przedstawicieli francuskiego studia poinformował natomiast, że we wspomnianym tytule nie zabraknie elementów charakterystycznych dla poprzednich produkcji zespołu. Tymczasem David Cage zapewnia, że Star Wars: Eclipse nie będzie Detroit: Become Human osadzonym w świecie Gwiezdnych wojen.
Star Wars: Eclipse ma znacząco różnić się od Detroit: Become Human
Cage w rozmowie z japońskim oddziałem IGN podkreślił, że podczas prac nad Detroit: Become Human deweloperzy zastanawiali się, jak nasz świat będzie wyglądał za 10-20 lat i jak wówczas będzie wyglądać technologia oraz czy androidy będą częścią naszego społeczeństwo. Założyciel Quantic Dream zaznacza jednak, że w przypadku Gwiezdnych wojen zespół ma do czynienia z „zupełnie innym settingiem”.
Dlatego też – jak podkreśla Cage – Star Wars: Eclipse nie będzie przypominać wspomnianego Detroit: Become Human, a obie produkcje będą „bardzo, bardzo różne”. Jednocześnie deweloper zaznacza, że zespół wykorzysta zdobytą podczas prac nad poprzednimi tytułami wiedzę, ale nadchodząca produkcja w uniwersum Gwiezdnych wojen zaoferuje „zupełnie inne doświadczenie” względem poprzednich dzieł Quantic Dream.
Na koniec należy przypomnieć, że wciąż nie znamy zbyt wielu szczegółów na temat Star Wars: Eclipse. Quantic Dream nie ujawniło nawet platform docelowych, choć możemy zakładać, że tytuł powstaje z myślą o komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Według nieoficjalnych informacji produkcja ma być inspirowana The Last of Us i stawiać duży nacisk na fabułę.