Netflix może uznać premierę czwartego sezonu Stranger Things za udaną. Premierowych siedem odcinków pobiło rekord oglądalności pierwszego weekendu dla wszystkich anglojęzycznych oryginalnych seriali platformy. Widzowie są zadowoleni z nowej historii, a nowe epizody pochwalił nawet Stephen King. Mistrz grozy jest zachwycony czwarty sezonem, stwierdzając, że jest tak samo dobry, a może i nawet jeszcze lepszy od poprzednich serii. Jest jednak rozczarowany, że na finał sezonu będzie musiał poczekać ponad miesiąc.
Nowy sezon Stranger Things jest naprawdę fajny – równie dobry, albo nawet jeszcze lepszy niż poprzednie trzy. Jest nawet nawiązanie do Carrie. To cały sezon, czy jest to kolejna produkcja, która została podzielona na dwie części? W mojej opinii to trochę słabe.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!