Studio Striking Distance poświęciło sporo czasu, by modele bohaterów prezentował jak najwyższy poziom.
Premiera The Callisto Protocol zbliża się wielkimi krokami, ale w ostatnich dniach szef studia Striking Distance – Glen Schofield – zmierzył się z krytyką ze względu na wpis, w którym chwalił się, że jego zespół pracuje nad grą po godzinach. Deweloper usunął już post i przeprosił, ale niesmak pozostał. Niewykluczone, że jednym z powodów wspomnianego crunchu mogą być „najbardziej realistyczne postacie”, którymi rzekomo będzie mogło pochwalić się The Callisto Protocol.
The Callisto Protocol ma zachwycić dbałością o detale
Mark James – dyrektor ds. technologii w Striking Distance Studios – udzielił wywiadu serwisowi TechRadar, w którym poinformował, że w przypadku The Callisto Protocol poświęcono sporo czasu i uwagi, by modele postaci prezentowały jak najwyższy poziom.
Nasi bohaterowie są najbardziej realistycznymi postaciami, jakie widziano w grach. Są tak bardzo realistyczni, że kiedy po raz pierwszy zaprezentowaliśmy grę, to wszyscy myśleli, że [modele – dop. red.] są prerenderowane. Wówczas tłumaczyliśmy: „Nie, tak wygląda nasza postać. Tak wygląda Josh” [Dushamel, aktor wcielający się w głównego bohatera] – mówi James.
GramTV przedstawia:
Dyrektor ds. technologii w Striking Distance Studios zdradza, że aktorzy wcielający się w poszczególne postacie zostali w pełni zeskanowani, włącznie z gałkami ocznymi, w których – dzięki technice śledzenia promieni w czasie rzeczywistym – będzie odbijać się otoczenia. James podkreśla, że jest to „drobny”, ale niezwykle „ważny” szczegół.
Cześć, jestem Mikołaj i w gram.pl pracuję od 2020 roku. Zajmuję się głównie newsami, ale tworzę też różnego rodzaju quizy oraz zestawienia TOP 10. Prywatnie fan fantastyki i gier z dobrą fabułą.