Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy – czym różni się serial od trylogii?

Wincenty Wawrzyniak
2022/07/31 23:50
3
0

Gwiazda serialu – Ema Horvath wcielająca się w Earien – tłumaczy, czym produkcja różni się od trylogii Petera Jacksona.

Niedługo na platformie Amazon Prime Video zadebiutuje serial Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy. Miłośnicy uniwersum będą mogli zapoznać się ze światem Śródziemia z okresu Drugiej Ery, znanej z Silmarillionu. Z tej okazji jedna z gwiazd produkcji – Ema Horvath, która wcieli się w postać Earien – postanowiła wyjaśnić, czym serial będzie różnić się od kultowej filmowej trylogii Petera Jacksona.

Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy – czym różni się serial od trylogii?
Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy | Amazon Prime Video

Śródziemie w pokojowej odsłonie

Zdaniem aktorki przyjdzie nam zapoznać się z bogatym i kolorowym światem, gdzie zło nie jest jeszcze wszechobecne. Sauron nie posiada bowiem wystarczającej siły, aby wypowiedzieć wielką wojnę elfom oraz ludziom. Horvath zwróciła uwagę na królestwo Numenoru, znajdujące się w czasach świetności:

Po prostu… jest bogate. Oglądając filmy widzimy, że niemal wszystko jest apokaliptyczne. Przedstawiony okres jest szczególnie wyjątkowy dla mojej postaci, która pochodzi z Numeronu. Jest to najwspanialsza, najpiękniejsza, najbardziej kolorowa i żywa rzecz, jaką dotychczas mogliśmy zobaczyć.

GramTV przedstawia:

Pierwszy sezon serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy zadebiutuje na platformie Amazon Prime Video już 2 września bieżącego roku. Twórcami serialu są Patrick McKay oraz John D. Payne, którzy wcześniej pracowali jako scenarzyści nad Star Trek: W nieznane. W obsadzie serialu znaleźli się: Morfydd Clark, Cynthia Addai-Robinson, Robert Aramayo, Ismael Cruz Córdova, Owain Arthur, Maxim Baldry, Nazanin Boniadi, Charles Edwards, Trystan Gravelle, Sir Lenny Henry, Ema Horvath, Markella Kavenagh, Joseph Mawle, Tyroe Muhafidin, Sophia Nomvete, Lloyd Owen, Megan Richards, Dylan Smith, Charlie Vickers, Leon Wadham, Benjamin Walker, Daniel Weyman oraz Sara Zwangobani.

Komentarze
3
Norgon
Gramowicz
01/08/2022 08:25

Proste, dostosowali produkt końcowy do oczekiwań masowego odbiorcy. Będzie widowiskowo bez nudnych dialogów, będą groteskowe (wyraziste) postacie, będą manghowate akrobacje z mieczami, będą kontrowersje rasowo- seksualne. Fani literatury Tolkiena, to pewno nie więcej niż 10% potencjalnych odbiorców, wiec mogą sobie narzekać a przy okazji napędzą dyskusje wokół produktu co zwiększy oglądalność.

koNraDM4
Gramowicz
01/08/2022 04:09
Kawalerzysta napisał:

To będzie jedna z najdroższych porażek w historii seriali. Szkoda, że twórcom nie zależało, żeby przedstawić świat Tolkiena takim jakim on go stworzył. 

Ależ zależało i aż do śmierci pieczę miał nad nim Christopher, który odszedł w roku 2020, a potem według osób, które były niegdyś związane z tym projektem to sporo rzeczy poszło do kosza. Serial ogłoszono jeszcze w 2017 roku więc jak dla mnie to dość mocny argument przemawiający za tym, że podjęto drastyczne zmiany scenariuszowe i być może w obsadzie.

Kawalerzysta
Gramowicz
01/08/2022 00:33

To będzie jedna z najdroższych porażek w historii seriali. Szkoda, że twórcom nie zależało, żeby przedstawić świat Tolkiena takim jakim on go stworzył. 




Trwa Wczytywanie