Reprezentacja nienormatywnych wzorców dotyczących seksualności i płciowości w świecie gier komputerowych staje się coraz ważniejsza dla twórców gier, ale także dla samych graczy, wśród których są też przecież osoby LGBT. Stąd… może mały quiz?
I to mam na myśli. Podobnie wątek Zevrana w DA:O był zrobiony nieźle. Fajnie, kiedy są różne możliwości interakcji i grania. Gorzej, kiedy stoi za tym argument "bo tak" i gracz wyczuwa, że jakiś element scenariusza został wrzucony na siłę.
Tak czy inaczej ja ogólnie jestem fanem tego, aby tego typu postacie czy też historie współtworzyły osoby ze społeczności z bardzo prostego powodu - są w stanie o wiele lepiej przedstawić jej problemy niż smutni panowie w garniturach z zarządu.
Xelos_Iterion
Gramowicz
02/03/2021 09:20
Muradin_07 napisał:
Co do gier - tak, też się zgadzam, bo nie jestem fanem excela.
Z drugiej strony w takiej grze jak Dragon Age: Inkwizycja cały wątek poświęcony Dorianowi był po prostu ciekawy i pokazuje, że można zrobić wprowadzenie bez uciekania się do szybkich wtrąceń do odhaczenia podpunktów... jak w Mass Effect: Andromeda chociażby.
Xelos_Iterion napisał:
Tak naprawdę najgorsze jest to, kiedy jakieś motywy znajdują się w scenariuszu tylko z powodu "bo tak wypada".
I to mam na myśli. Podobnie wątek Zevrana w DA:O był zrobiony nieźle. Fajnie, kiedy są różne możliwości interakcji i grania. Gorzej, kiedy stoi za tym argument "bo tak" i gracz wyczuwa, że jakiś element scenariusza został wrzucony na siłę.
Tak naprawdę najgorsze jest to, kiedy jakieś motywy znajdują się w scenariuszu tylko z powodu "bo tak wypada".
Co do gier - tak, też się zgadzam, bo nie jestem fanem excela.
Z drugiej strony w takiej grze jak Dragon Age: Inkwizycja cały wątek poświęcony Dorianowi był po prostu ciekawy i pokazuje, że można zrobić wprowadzenie bez uciekania się do szybkich wtrąceń do odhaczenia podpunktów... jak w Mass Effect: Andromeda chociażby.