Dzień szósty - Mroczne Elfy

Finnegan
2008/09/20 19:00
6
0

Mroczne Elfy

Mroczne Elfy

Mroczne Elfy, Dzień szósty - Mroczne Elfy

Wiedz, nędzny człowieku, że Wiedźmi Król jest najwyższym władcą na tym marnym świecie. Armie tysięcy wojowników czekają na jego rozkaz, by nieść śmierć i zniszczenie niepokornym. Na dźwięk jego imienia drżą nawet demony Chaosu. Służą mu bestie z głębin mórz i ziemi, a magiczne moce są na jedno jego skinienie. Tysiące niewolników ze wszystkich znanych ras pracuje i umiera każdego dnia w kopalniach i kamieniołomach Naggaroth. Inni poświęcani są na ołtarzach Khaine’a, a zdarte z nich skóry łopoczą na wyniosłych murach jego twierdz i sztandarach jego zwycięskich armii. Drżyjcie, gdyż nadchodzi czas wojny, gdy po raz kolejny świat pozna jego gniew i wściekłość.

Lorthan, Kapitan Czarnej Straży

I oto powracamy jako prawowici władcy tych ziem, dawni synowie Nagarythe, wyzuci z należnego nam dziedzictwa przez zawistnych, obłudnych i zdradzieckich krewniaków. Musieliśmy uchodzić, ścigani jak zwierzyna, w zimne i niegościnne krainy, podczas gdy na Ulthuanie, na Tronie Feniksa zasiadł Caledor Zdrajca, krwawy uzurpator, który spuścił za nami swoje psy. Walczyliśmy o każdą piędź skutej mrozem ziemi, która z konieczności stała się naszym nowym domem. Nasze serca były twarde i nieugięte i wypchnęliśmy w końcu najeźdźców z powrotem do dawnej, utraconej ojczyzny. W końcu Caledor Zdrajca zapłacił za swój czyn, tak samo jak pozostali z długiej linii uzurpatorów. Tethlis Rzeźnik, odpowiedzialny za rzeź Anlec, zginął, gdy prowadził drugą wyprawę ku naszym brzegom. Aethisa Słabego zabił jego własny doradca. Morvael w ostatecznym akcie tchórzostwa popełnił samobójstwo, wkraczając w święty Płomień Asuryana. Dla obecnego króla, Finubara, którego nazywają Żeglarzem, choć w obecnej sytuacji lepiej byłoby zwać go Próżnym, Malekith przygotował coś specjalnego. Wywabienie z wyspy tego wdzięczącego się do ludzi władcy było proste. Uniósł się obłudną szlachetnością, gdy z kontynentu przyszło błaganie o pomoc. Hordy Chaosu prą na południe i "imperium" tych żałosnych małpoludów jest zagrożone. Malekith przewidział, że w tym momencie zwrócą się oni jak zwykle o pomoc do brudnych karłów zamieszkujących ciemne górskie pieczary tamtejszych gór. Dlatego postarał się, aby krasnoludy miały odpowiednie zajęcie. Używając swej magii, wspomógł zielonoskórych w ich ataku na krasnoludzkie twierdze. W tej sytuacji ludzki władca zaskamlał o pomoc u naszych zdradzieckich krewniaków. Na odpowiedź Finubara Próżnego nie trzeba było długo czekać. Flota wyruszyła w kierunku Starego Świata, zostawiając Ulthuan niemal niestrzeżony. Gdy powrócą, zastaną prawowitych władców na należnym im miejscu, a powita ich głowa generała Tyriona, osadzona na włóczni na murach Lothern. Nikt nie oprze się potędze naszych armii. Naprzód! Nie okazujcie litości, a Khaela Mensha Khaine da nam zwycięstwo!

Furion z Clar Karond

- Klnę się na Sigmara - nigdy nie weźmiecie mnie żywcem, upadli słudzy ciemności!

Holger Knotte, kapłan Sigmara

- Nigdy nie zamierzaliśmy. Zastrzelcie go.

Takaris Fellblade, kapitan Czarnej Arki "Udręka"

Witch Elves Archetyp: Meele DPS Elfie Wiedźmy, zwane także Oblubienicami Khaine’a, należą do najbardziej zajadłych wojowników Druchii i fanatycznych wyznawców tego boga. Swe życie poświęciły walce i przelewaniu krwi w jego imieniu, zabijając tak na polach bitew, jak i na ołtarzach ofiarnych Boga o Skrwawionych Dłoniach. W czasie głównego święta Mrocznych Elfów – Nocy Śmierci – przemierzają ulice swych miast, chwytając każdego, kogo spotkają, lub wkraczają do domostw, z których wyprowadzają całe rodziny. Wszyscy oprócz dzieci zostają następnie złożeni w ofierze dla Khaela Mensha Khaine. Chłopcy przechodzą okrutne próby, a ci, którzy przeżyją, szkoleni są na zabójców w świątyniach Pana Mordu. Dziewczynki natomiast, gdy dorosną, dostępują zaszczytu służenia mu jako Elfie Wiedźmy.

W czasie toczonych przez Mroczne Elfy bitew Oblubienice Khaine’a zawsze bez wahania rzucają się w wir walki, ogarnięte szałem i rządzą mordu, dzierżąc w dłoniach okrutne, zębate ostrza. Ich błyskawiczne i pełne gracji ataki są śmiertelnie niebezpieczne, gdyż broń tych wojowniczek pokryta jest zwykle trucizną, która sprowadza powolną i bolesną śmierć. Walcząc i zadając kolejne ciosy, Elfie Wiedźmy wprowadzają się w rodzaj szaleńczego, morderczego transu, który czyni je jeszcze bardziej skutecznymi w starciu. Mogą specjalizować się w jednej z trzech ścieżek:

Carnage – Oblubienice Khaine’a kroczące tą ścieżką koncentrują się na szybkim i brutalnym stylu walki. Preferują zetrzeć się z wrogiem twarzą w twarz, a raczej twarzą w krwawą masę, która zostaje z jego twarzy po kilku pierwszych zadanych mu ciosach.

Suffering – Niektóre z wojowniczek Druchii preferują bardziej subtelne sposoby zadawania śmierci. Choć ich ciosy nie są z pozoru zbyt silne, jad na ich ostrzach powoli i nieubłaganie zatruwa przeciwnika, co owocuje jego stopniowym osłabieniem. Dzięki temu staje się on łatwym celem, a każda mijająca sekunda przybliża go do nieuchronnej śmierci.

Treachery – Zdradzieckie, wykorzystujące zaskoczenie ataki z doskoku są domeną tych Elfich Wiedźm, które wybrały ową taktykę walki. Najlepiej sprawdzają się w samym środku dużych, chaotycznych starć, gdzie mogą bezkarnie nękać odsłonięte flanki wrogów, zajętych walką z innymi przeciwnikami.

To było ledwo draśnięcie, ale trucizna już krąży w twych żyłach, człowieku. Za chwilę twe ruchy stracą płynność, a twój wzrok ostrość. Poczujesz najpierw lekkie drętwienie, a potem zacznie się ból. Och, widzę już skurcz mięśni, krople potu na twoim czole… A więc zaczynasz już to czuć. O tak, marnuj siłę na wściekłe, paniczne ataki. Czuję smród twego potu i przebijający przez niego odór twojego strachu. Ale to dopiero początek… Ból będzie się nasilał, ogarnie powoli twe ramię ciepłą falą. Jad z Czarnego Lotosu powoli zatruwać będzie twoje ciało, a twoje zmysły zaczną cię zawodzić. Nie zdążysz jednak w pełni poczuć jego mocy. Za chwilę opadniesz z sił i wypuścisz broń, a ja zatopię sztylet w twym sercu. Bełkocz modły do swego boga. Opuścił cię w chwili próby. Wzywaj pomocy i krzycz – to muzyka dla mych uszu. Twój los jest już przypieczętowany. A teraz, z tą świadomością, giń!

Eloth Tis’Maveer, Elfia Wiedźma

Disciple of Khaine Archetyp: Healer Gorliwi wyznawcy Khaine’a i apostołowie jego wiary kroczą w pierwszych szeregach walczących, niosąc śmierć i cierpienie w imię swego krwawego boga. Dzięki mocy swojej wiary potrafią wchłaniać esencję duszy pokonanych wrogów i za jej pomocą leczyć rany i wspomagać walczących współwyznawców. To, co kiedyś stanowiło o sile ich wrogów, zostanie im odebrane i stanie się szybko źródłem siły wiernych sług Boga o Skrwawionych Dłoniach.

GramTV przedstawia:

Gdy ich zębate, pokryte zadziorami ostrza przelewają krew na polach bitew, ci fanatyczni wyznawcy Khaine’a rosną w siłę. Jednocześnie rosną także ich możliwości, albowiem dary ich okrutnego bóstwa są w istocie potężne. Za ich pomocą nawet krytycznie ranni sprzymierzeńcy mogą dostąpić łaski ponownej walki w imię Pana Mordu, a wrogowie szybko słabną, stając się łatwym łupem dla spragnionych krwi fanatyków. Jednak by to osiągnąć, dla jego najwierniejszych sług nie może być chwili wytchnienia w zabijaniu – głód krwi tego elfiego boga wojny jest nienasycony. Apostołowie Khaine’a obierają jedną z trzech ścieżek – tę, która w ich mniemaniu najpełniej oddaje ideały ich religii.

Dark Rites – Główną siłą tych, którzy podążają tą drogą, są dary Khaine’a, które koncentrują się na znacznym wzmocnieniu umiejętności leczenia sojuszników za pomocą odebranej wrogom esencji życia.

Torture – Zgodnie z wyznawaną przez nich filozofią, że nic tak nie wzmacnia siły modlitwy, jak wrzaski konających nieprzyjaciół, adepci tej ścieżki doprowadzili zadawanie fizycznego bólu do perfekcji. Dzierżąc w dłoniach długie, ofiarne ostrza, ci ulubieńcy Boga o Skrwawionych Dłoniach stali się mistrzami w zadawaniu brutalnej śmierci i groźnymi przeciwnikami dla każdego, kto zdecyduje się stawić im czoła.

Sacrifice – Zwolennicy tej ścieżki uważają, że każdy zadany przez nich cios jest ofiarą dla Pana Mordu. W zamian za to ich bóg odbiera część sił ich nieprzyjaciołom, wzmacniając tych, którzy wiernie mu służą, by mogli skuteczniej zabijać w jego imię.

Pochwalony niech będzie Khaine, Pan Wojny i Mordu! On da nam siłę w nadchodzącej wojnie. Z Jego pomocą staniemy się niepokonani. Tylko On nas nie opuścił, prowadził nasz lud przez skute lodem pustkowia i dał nam moc, by przetrwać, byśmy stali się znowu silnym, nieugiętym ludem. Ciepła krew naszych wrogów wzmocni nas, ich siła stanie się naszą. Zabijaliśmy w Jego imię w setkach wojen, ale nadchodząca jest jedną z najważniejszych. Wyważymy warowne bramy Ulthuanu, poniesiemy śmierć ulicami ich białych miast. Tysiące jeńców złożymy Mu w podzięce, gdy w końcu odniesiemy zwycięstwo. Khaela Furdiekh Mensha Farmiekh Khaine!

Sorceress Archetyp: Ranged DPS Cóż może być potężniejszego i bardziej śmiercionośnego niż czysta energia Dhar, Mrocznej Magii, czerpiącej swą siłę wprost z pierwotnej esencji mocy? Mimo iż skutki jej nieostrożnego użycia są katastrofalne i trudne do przewidzenia, czarnoksiężnicy Druchii nie cofną się przed niczym w swej pogoni za potęgą. Niszczycielskie właściwości Dhar doskonale sprawdzają się na polach bitew. Dzięki nim szala zwycięstwa wielokrotnie została przechylona na korzyść wojowników z Naggaroth, a ewentualne ofiary wśród jej lekkomyślnych lub pechowych użytkowników to niska cena za możliwość sprowadzenia okrutnej agonii na tysiące nieprzyjaciół Mrocznych Elfów.

Czarnoksiężnicy doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka, jakie im grozi. Im częściej polegają na sile Dhar, tym większa szansa, że doświadczą bolesnych konsekwencji. Mimo to trudno oprzeć się pokusie skorzystania z tak wielkiej mocy, zwłaszcza gdy zagrożone jest własne życie lub ma się okazję zakończyć nędzny żywot znienawidzonego przeciwnika. Spośród tych, którzy sięgają po Mroczną Magię, wielu jest takich, którzy odczuwają tego skutki raczej wcześniej niż później, ale cóż… Taka bywa cena zwycięstwa. Poza tym, Druchii, który jest - na tyle nieuważny, by dopuścić do tego, by sprawy wymknęły się spod kontroli, i tak nie przeżyłby długo wśród swych pobratymców… Czarnoksiężnicy różnią się w zależności od taktyki, jaką obierają, i stopnia, w jakim polegają na mocy Dhar.

Agony – Ci, którzy uważają, że ścieżce tej brakuje finezji, z pewnością nie widzieli wszystkich efektów jej zaklęć, choć faktycznie skupiają się one na prostym i brutalnym unicestwianiu konkretnych oponentów. Moce, które zapewnia, stanowią stosunkowo rozsądną równowagę pomiędzy spektakularnymi czarami Mrocznej Magii a bardziej stabilnymi zaklęciami.

Calamity – bardziej cierpliwi czarodzieje Mrocznych Elfów preferują dłużej działające zaklęcia, powoli wyniszczające siły życiowe ich przeciwników. Bez pośpiechu przyglądają się następnie powolnemu konaniu swej ofiary. Ta ścieżka polega w większej mierze na stabilnej, śmiercionośnej magii niż na szybkiej i nieprzewidywalnej mocy Dhar.

Destruction – Zupełnie odmienne siły wykorzystuje trzecia ścieżka. Korzystają z niej ci czarnoksiężnicy, którzy uważają, że zabicie pojedynczego przeciwnika to strata czasu, który można wykorzystać do zabicia ich większej liczby na raz. Balansując na krawędzi bezpieczeństwa, przywołują moce, które sieją spustoszenie na polu bitwy, i sprowadzają zgubę na swych wrogów – lub siebie samych.

Ostrożność to oznaka słabości. Niech nasi żałośni krewniacy skamlą coś o równowadze i mozolą się nad pracochłonnym tkaniem Wiatrów Magii. Silny wie, że jeśli chcesz coś otrzymać, bierzesz to – wszystko, do ostatniej kropli. Kiedy pojmiesz tę naukę i przejdziesz dwanaście prób, które uczynią z ciebie czarnoksiężnika, opanujesz moc Dhar w całej jej groźnej potędze. Staniesz się członkinią jednego z sześciu Czarnoksięskich Konwentów, służących radą i mocą Wiedźmiemu Królowi – Malekithowi, prawowitemu władcy Ulthuanu. Zawiedź, a moc Dhar wypali twój umysł i jako bezmyślna lalka wypełniać będziesz bardziej przyziemne zadania. Czy jesteś gotowa, by poddać się próbom...?

Shai’tress, Pani Bólu

Komentarze
6
Usunięty
Usunięty
21/09/2008 00:40

Chyba najsłabszy text ze wszystkich 6, ale generalnie szczere gratulacje za porządne i sympatyczne (jeśli w ogóle można takiego słowa użyć wobec uniwersum Młotka) opisanie wszystkich stron. I za dobre - z wyjątkiem dnia ludzi, gdy ktoś bardzo się polenił z obrazkami - zilustrowanie artami. Nice job dla wszystkich autorów!

Bambusek
Gramowicz
20/09/2008 23:02

Hm, witch elf wygląda najciekawiej jeśli chodzi o granie.

Lucas_the_Great
Redaktor
20/09/2008 21:01
Dnia 20.09.2008 o 20:16, krl.krl napisał:

Mroczne Elfy też mi się z TES kojarzą ;)

Świat TES jest o ponad dekadę młodszy od świata Warhammera (1994 vs. 1983) . Że nie wspomnę o istnieniu podobnej rasy w świecie D&D (1973 rok).




Trwa Wczytywanie