Moi chłopcy nareszcie wyszli ze szpitala. Wiecie jednak, jakie łapserdaki pracują w służbie zdrowia. Przywieźli ich nieprzytomnych, to ich ograbili z całego złota. Nawet z ciuchów poobdzierali, skurwysyny jedne. I co ja mam teraz z nimi zrobić? Przecież nie będą mi się pałętać po ulicach w tych szpitalnych pidżamach. Pora na zakupowe szaleństwo, hahaha!
Przyznajcie się szczerze, że czasem lubicie wyjść do sklepu i kupić sobie jakiegoś odlotowego ciucha. Powiedzmy to sobie prosto w oczy – zakupy to nie domena bab. My faceci też lubimy dobrze wyglądać, a co! I wiecie co wam powiem? Mam świra na punkcie markowych i oryginalnych ubrań. Nie oszukujmy się, moi mili. W życiu najważniejszy jest lans i szpan. Wszystkie laski lecą na dobrze ubranego faceta, taka prawda. A najważniejsze to posiadać swój własny styl. Taki, który będzie cię wyróżniał na kilometr. Taki, który ludzie od razu rozpoznają, gdy idziesz ulicą – ty, człowiek sukcesu, któremu nikt nie może stanąć na drodze. I nie ważne, czy to będzie biały garnitur w fioletowe paski czy kąpielówki i sweter. Masz budzić respekt. Musisz być kontrowersyjny. Nie możesz ubierać się jak reszta szarego tłumu. U nas, w Stilwater, cenimy sobie przede wszystkim ludzi kreatywnych, o czym zresztą ostatnio wspominałem. A co jeśli nie stać cię na własnego krawca? Wtedy nie pozostaje nic innego jak „pożyczyć” sobie kostium od kogoś innego. Na przykład od policjanta. Że sam nie da? A o czym kurwa ostatnio cały czas mówiłem?! Bądźcie kreatywni! Jak nie da, trzeba mu go zabrać. A potem dopiero jaka jest zabawa! Szczególnie podczas rewizji jakiś ładnych laluń. Pomacać sobie można dogłębnie... A jak właściwe użyjecie swej policyjnej pałki, to na macaniu wcale nie musi się skończyć, hehehe. No nic, moi mili, kombinujcie – znajdzie się trochę opcji, na to żeby się nieźle zabawić. Ja tymczasem muszę coś skroić dla tych moich fajtłap.