Hunted: Demon's Forge - beta-test

Łukasz Wiśniewski
2011/02/28 18:30
9
0

Dwóch dziennikarzy z Polski dostąpiło niedawno zaszczytu przetestowania wczesnej wersji gry Hunted: Demon's Forge. To, że było nas właśnie dwóch oznacza, iż przyglądaliśmy się też najważniejszemu elementowi tej produkcji: zabawie w trybie kooperacji. W Hunted: Demon's Forge graliśmy na Xboksach 360.

Dwóch dziennikarzy z Polski dostąpiło niedawno zaszczytu przetestowania wczesnej wersji gry Hunted: Demon's Forge. To, że było nas właśnie dwóch oznacza, iż przyglądaliśmy się też najważniejszemu elementowi tej produkcji: zabawie w trybie kooperacji. W Hunted: Demon's Forge graliśmy na Xboksach 360.

Hunted: Demon's Forge prezentuje się całkiem smakowicie, zarówno jako zabawa dla pojedynczego gracza, jak i w trybie kooperacji. Dwójka zupełnie odmiennych herosów, klimat będący pomieszaniem mroku i radosnego kiczu, dynamiczne walki, dość złożone zagadki i naprawdę niezła obsada aktorska - ten slasher fantasy zapowiada się coraz lepiej. Póki co było mi dane przechodzić samodzielnie prolog i w ramach kooperacji przetestować pierwszy rozdział. Intensywnie przetestować, co zresztą bardzo spodobało się przedstawicielom inXile Entertainment i Bethesda Softworks, którzy uznali iż polska ekipa to najwięksi hardcorowcy z zaproszonych dziennikarzy.Hunted: Demon's Forge - beta-test

Wojownik-filozof i narwana elfka

Żeby nie było: Hunted: Demon's Forge ma fabułę. W prologu wszystko zaczyna się od snu, który wciąż powraca nocami do wojownika Caddoca. Jest w nim obietnica bogactwa (co akurat dla najemnika nie jest wstrętne) oraz nawołująca go kobieta, ale jest też i potężny demon i jakieś mroczne tajemnice. Koszmary wojownika bagatelizuje jego towarzyszka - elfka E'lara. Bagatelizuje do momentu, gdy podczas wykonywania zleconej im misji oboje trafiają do miejsca z jego snu...

Caddoc nie jest klasycznym klepcą. Mimo surowego wyglądu to on stanowi mózg w dwuosobowej drużynie. Dwa razy od niego starsza E'lara to wciąż młódka według elfich standardów, do tego ciekawska niczym kenderzy z Dragon Lance - co zresztą prowadzi do kłopotów. Na polu walki Caddoc zajmuje się walką w zwarciu, dziewczyna zaś szyje z łuku. Nie znaczy to, że on nie potrafi odstrzelić kogoś na odległość, a ona jest bezbronna w starciu bezpośrednim. Po prostu lepiej wychodzi im to, w czym są wyspecjalizowani.

Dość szybko poznają właścicielkę kobiecego głosu ze snu Caddoca. Można by o tym teoretycznie nie pisać, by uniknąć zarzutów o zdradzanie fabuły (mimo, iż to tylko prolog gry Hunted: Demon's Forge), ale... ten głos należy do Lucy Lawless, szerszym masom znanej jako Xena. W krótkiej scence nawiązuje się fabuła - ciekawska E'lara przypieczętowuje los dwójki najemników, pchając ich w środek potężnej rozgrywki pradawnych mocy.

Dungeon crawl na miarę naszych czasów

GramTV przedstawia:

Zabawa nosi pewne cechy współczesnych slasherów fantasy, ale wymieszane z czymś dużo bardziej oldscholoowym. Istniał kiedyś prężny podgatunek cRPG, określany jako dungeon crawl (kto ze starszych graczy nie wspomina ciepło kultowej gry Dungeon Hack? Jest w Hunted: Demon's Forge coś za tamtych gier, jakaś umowność konwencji i dyskretny posmak świadomego kiczu. Jednocześnie wiele scen i spora część poziomów mrokiem przywołuje na myśl Demon's Souls.

W ramach prologu Hunted: Demon's Forge uczymy się podstawowych zasad rozgrywki (zdecydowanie niezbyt złożonych) i podmieniania postaci. W wybranych miejscach możemy bowiem zdecydować, czy grając solo wolimy w danym momencie wybrać Caddoca czy E'larę. Mechanika została tak sprytnie opracowana, że nawet, gdy do danej akcji wymagane jest działanie drugiej osoby, po prostu musimy jej wskazać, że trzeba to w danym miejscu wykonać. Wybór sprowadza się więc w zasadzie do preferencji w stylu walki.

Dla każdego z dwójki bohaterów gry Hunted: Demon's Forge przewidziano dwa drzewka rozwoju. jedno jest uniwersalne, związane z magią, drugie dotyczy zdolności specyficznych postaci. Co ważne, Caddoc rozwija tylko umiejętności związane z walką tarczą i mieczem, E'lara zaś łucznictwo. Drugi styl walki pozostaje wiec u nich bardzo szkieletowy, czyli wykorzystać go da się jedynie w trakcie gry singleplayer, w kooperacji traci sens. Tu pojawia się pierwsze ukłucie niepokoju: co ma nas, graczy, zaciągnąć przed ekran powtórnie, skoro kolejna rozgrywka będzie wiązała się z niemal identycznym rozwojem postaci? No, może poza decyzją, kto szybciej doszlifuje walkę a kto zajmie się bardziej magią?

Wespół-zespół, by demona moc móc zmóc.

Zdecydowanie najlepszą opcją do przechodzenia kampanii w grze Hunted: Demon's Forge jest tryb kooperacji. Caddoc przyjmujący wrogów na tarczę i pomykająca za jego plecami łuczniczka E'lara to silny team. Ich zdolności ładnie się zazębiają - na tyle ładnie, że z kolegą (był nim weteran branży, Yasioo, który po niemal dziesięciu latach powrócił do dziennikarstwa) podjęliśmy się przejścia sporego fragmentu rozdziału bez wykupywania umiejętności i magii. Było wyraźnie trudniej, ale daliśmy radę, za co spotkały nas wspomniane wcześniej pochwały od twórców gry. Zwłaszcza, że mój headset odmówił w pewnym momencie współpracy jako komlink i zdani byliśmy na komunikację głosową poprzez szerokość stołu, z jedną słuchawką na uchu (by słyszeć i siebie i grę).

Gdy jedno z dwójki bohaterów pada, drugie ma chwilę na dotarcie do niego i udzielenie pomocy. Inaczej chwilowo zostaje się samotnie na mapie, a to prosta droga do przegranej, bo wrogowie obmyśleni są na dójkę zróżnicowanych herosów, więc samodzielnie ma się małe szanse. Ogólnie najlepiej działać w ramach wypracowanej taktyki - część teamów z innych krajów miała kłopoty właśnie z powodu braku współpracy. Jeśli chcesz grać w Hunted: Demon's Forge na własną rękę, nie zawracaj głowy znajomym i zostań przy singlu.

Na osobną uwagę zasługują momenty, w których Hunted: Demon's Forge wymusza na graczach inny poziom współpracy. Występuje to głównie w specjalnych lokacjach lub przy rozwiązywaniu wszelakich zagadek. Na przykład w wyniku pewnej akcji elfka miała na swej broni magiczną energię do konkretnego celu. Nie mogła walczyć, by nie rozładować mocy, nie mogłem też postaci kolegi pozwolić paść powalonej przez wroga. Caddoc więc na jakiś czas przyjmował na siebie wszystkich wrogów, bez wsparcia.

Często trzeba podejmować małe, ale znaczące decyzje taktyczne. Czy pozostawić sobie w ręku całkiem potężny oręż, czy też może raczej odrzucić go na rzecz pochodni, by w podziemiu oboje bohaterów dobrze widziało otoczenie? Ogólnie Hunted: Demon's Forge wymaga zaskakująco dużo kombinowania jak na swój gatunek. A przy okazji wygląda naprawdę smakowicie, co zresztą możecie ocenić po dołączonych filmikach - gra naprawdę tak wyglądała na naszych ekranach.

Premiera Hunted: Demon's Forge planowana jest na czerwiec. To co widzieliśmy było niby wersją beta, ale prezentowało się już niemal jak finalny produkt, więc chyba nie będzie źle. Sterowanie jest na tyle proste i intuicyjne, że mimo przyzwyczajenia do pada PS3 zupełnie zapomniałem, że trzymam w ręku mniej przez siebie lubiany kontroler. Ogólnie z dwóch zaprezentowanych nam w Londynie gier, ta nam obu spodobała się znacznie bardziej.

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
28/02/2011 23:46
Dnia 28.02.2011 o 19:48, Naimad-PL napisał:

i propo czemu prąd działa na kościotrupy ?

a czemu kościotrupy się ruszają? jak jedno zachodzi, to nie widzę przeciwwskazań dla drugiego

kotlecik5
Gramowicz
28/02/2011 23:37
Dnia 28.02.2011 o 22:03, krzysiek-xxx napisał:

> Czytając "beta test" miałem nadzieję, że zagram w betę tej gry... Cóż za rozczarowanie > :< Zgaduję, że pierwszy raz czytasz "beta test" od gram.pl albo od niedawna dołączyłeś do społeczności gramowej, mam rację :)? Co do samej gry, właśnie takich pozycji brakuje. Co-op pełną gębą, gdzie współpraca naprawdę ma odzwierciedlenie w rozgrywce, a nie "ścigaj się z kumplem, który z was zabije więcej mięcha". Jeśli gra wypada tak dobrze jak Lucas ją zachwala to myślę, że warto dać jej szansę i czekać co z tego będzie.

Nie i nie, pomyliłeś się 2 razy :) po prostu się napaliłem i wlazłem bez namysłu, żeby przeczytać tekst :D

Usunięty
Usunięty
28/02/2011 23:24

Ja już chyba wiem w co będę gierczył w czerwcu :)




Trwa Wczytywanie