Mijający dziś rok nie był może najbardziej ekscytującym w historii, ale i tak wydarzyło się w nim wiele interesujących rzeczy. Przypominamy najważniejsze z nich.
Udało nam się przeżyć koniec świata, więc, tradycyjnie już, pod koniec roku dokonujemy ostatniego wglądu w odchodzące bezpowrotnie do historii ostatnie 12 miesięcy. Za nami kolejny, pełen wirtualnych wrażeń rok, który przyniósł mnóstwo wyczekiwanych premier, ale także głośnych wydarzeń i sporów, wyjątkowo chętnie podchwytywanych przez łamy serwisów branżowych. Oto dziesiątka najważniejszych naszym zdaniem wydarzeń 2012 roku.
1. Rozwój Kickstartera
Kickstarter nie jest inicjatywą zapoczątkowaną w 2012, ale jej wielki rozwój przypada właśnie na ten okres. Najlepiej świadczy o tym fakt, że wszystkie 10 projektów, które zebrały najwięcej pieniędzy od osób dobrowolnie je wspierających wskazaną przez siebie kwotą, wystartowało w tym roku. Na Kickstarterze fundowane są nie tylko gry, ale to właśnie ta branża najlepiej wykorzystuje potencjał tzw. crowdfundingu. Najwięcej pieniędzy udało się zebrać doświadczonej ekipie Obsidian Entertainment, która postanowiła stworzyć RPG-a rodem ze starej szkoły gatunku, Project Eternity. Czy fani tego rodzaju zabawy słusznie obdarzyli studio tak dużym zaufaniem, przekonamy się dopiero w drugim kwartale 2014 - właśnie wtedy produkcja ta ujrzy bowiem światło dzienne. Wyżej od gry Obsidianu pod względem uzbieranej sumy plasują się tylko dwa projekty z innych segmentów: smartwatch Peeble i nowa konsola, Ouya. Trudno przewidzieć, jak dużo czasu jeszcze upłynie, zanim formuła Kickstartera się wyczerpie. Na razie mniejsze ekipy czerpią z niego pełnymi garściami, choć oczywiście nie wszystkim udaje się zebrać pożądaną kwotę.
2. Problemy THQ
Doniesienia o tarapatach finansowych THQ to prawdziwy dramat w kilkunastu aktach i jeden z tematów przewodnich ostatnich 12 miesięcy. Zaczęło się od wielkiego gruchnięcia, czyli doniesień Kevina Denta z International Game Developers Association. Twierdził on, że prace nad MMO Warhammer 40,000: Dark Millennium Online zostały wstrzymane, a sam wydawca znalazł się w poważnych kłopotach finansowych wynikających z głównie z fiaska uDraw. Przedstawiciele firmy wkrótce potwierdzili te rewelacje, rozpoczynając wielką restrukturyzację. Zaszła ona na tyle daleko, że jeszcze przed okresem letnich wakacji z THQ rozstał się Danny Bilson, a nowym prezesem został mianowany Jason Rubin. Wiadomości o sytuacji w samej firmie przeplatane były niezbyt pomyślnymi wieściami dotyczącymi samych gier: kasowaniem projektów (inSane, Devil's Third), przesuwaniem premier (Company of Heroes 2, Metro: Last Light, South Park: The Stick of Truth) czy słabymi wynikami sprzedaży (UFC 3, Darksiders II). W zasadzie tylko Saint's Row: The Third trzymało wysoką formę. Rok kończy się dla THQ ogłoszeniem bankructwa, ale Jason Rubin zapewnia, że dla firmy oznacza to nowy początek. Optymizm związany jest rzecz jasna z pozyskaniem inwestora. Nie obyło się jednak bez plotek o wykupieniu spółki przez konkurencję. Tą konkurencją jest Ubisoft. W przyszłym roku telenowela pt. "Co dalej z THQ" mieć będzie zapewne swój ciąg dalszy. Jason Rubin zapewne dziś o północy będzie wychylał kieliszek szampana za to, by od teraz wszystko w firmie zmierzało ku lepszemu.
3. Nieśmiały początek nowej generacji
Oficjalnie następna generacja konsol została zapoczątkowana pod koniec ubiegłego roku - wówczas w Japonii zadebiutowało bowiem nowe urządzenie przenośne Sony, PlayStation Vita. Na rynki zachodnie platforma ta dotarła jednak dopiero w roku bieżącym. Start nie należał do najbardziej udanych - pamiętne problemy techniczne, nie najlepsza sprzedaż i niższe od oczekiwanego wsparcie grami przez zewnętrznych producentów to czynniki, które ważyły na niekorzystną stronę skali. Włodarze Sony uspokajają jednak, że teraz wszystko idzie już w dobrym kierunku.
PS Vita nie jest jedynym przedstawicielem nowej generacji, którego mieliśmy okazję powitać w ostatnich 12 miesiącach. W listopadzie doszło bowiem do premiery Wii U, czyli pierwszej next-genowej konsoli do użytku domowego. Nintendo po raz kolejny zaproponowało nietuzinkowe rozwiązania techniczne, które mogą jednocześnie zachwycać swą oryginalnością i odpychać miłośników tradycyjnej zabawy z padem w ręku. Konwersje głośnych tytułów tworzone z myślą o Wii U (Mass Effect 3, Batman: Arkham City czy Darksiders II) każą podejrzewać, że tym razem zainteresowanie najważniejszych wydawców konsolą Nintendo będzie większe niż w przypadku Wii.
4. Zamieszanie wokół 38 Studios
Saga związana z 38 Studios i Big Huge Games nie była tak spektakularna, jak w przypadku THQ - bo i firma mniejsza, i tytułów na szali mniej - ale zanotowała tyle samo, albo nawet więcej zwrotów akcji. Lawinę nieszczęść zapoczątkowała niezbyt okazała sprzedaż Kingdoms of Amalur: Reckoning. Gra była ogromna, a więc także droga w produkcji. Tym bardziej trudno było jej twórcom wyjść na swoje. RPG pojawił się w sklepach w lutym, a już w maju pojawiły się doniesienia o braku płynności finansowej 38 Studios. Szybko światło dzienne ujrzały jednak wieści o spłacie zadłużenia, ale już po kilku dniach informowano, że dalsze funkcjonowanie firmy stoi pod wielkim znakiem zapytania. Jeszcze pod koniec maja stało się jasne, że to czarny scenariusz się zrealizuje. Udało się jedynie uratować ekipę Big Huge Games, którą pod swoje skrzydła przygarnęło Epic Games. 38 Studios najpierw ogłosiło bankructwo, a w sierpniu cały majątek firmy powędrował do Rhode Island Economic Development Corp. i The Bank of New York Mellon Trust Company.
5. BioWare ulega społeczności
Gracze wielokrotnie już pokazywali, że są głośną i nieźle zorganizowaną grupą, która różne rzeczy potrafi sobie wywalczyć. Pisano petycje w kwestii przeniesienia jakiejś gry na pożądaną platformę, dopominano się naprawy błędów czy stworzenia kontynuacji. Oczywiście działania te przynosiły różne skutki, ale chyba żadne z tych zakończonych powodzeniem nie było tak spektakularne, jak wywalczenie sobie przez miłośników Mass Effect zmiany zakończenia trylogii. BioWare musiał stawić czoła prawdziwej wiośnie ludów. I choć wyjątkowo licznie zabierający w tej sprawie głos przedstawiciele branży na ogół byli przeciwni temu, by studio realizowało zachcianki graczy i doradzali, by trzymało się swojej wizji, autorzy opowieści o komandorze Shepardzie w końcu ulegli. 26 czerwca światło dzienne ujrzało Mass Effect 3: Extended Cut. I choć część graczy dalej była niezadowolona z przedstawionych tam treści, dalszych protestów na szeroką skalę już nie organizowano.
6. Rekord Diablo III
Już sam debiut wyczekiwanego przez lata hack'n'slasha Blizzarda zasługuje na miejsce w zestawieniu. Nie tylko z uwagi na to, że ten moment wreszcie nastąpił, ale też z powodu lawiny krytyki, jaka posypała się na producentów gry. Osławiony Error 37 (i cała masa innych robaczków uniemożliwiających rozgrywkę) to tylko wierzchołek góry lodowej. Blizzard nie spełnił też pokładanych oczekiwań w kwestii samego Diablo III. Oczekiwania te były ogromne, więc misja należała do gatunku ekstremalnych, ale pomruk niezadowolenia toczący się przez długie tygodnie po premierze budował zły klimat wokół tego tytułu. Oczywiście tych zadowolonych też nie brakowało, ale jak zwykle malkontenci okazali się głośniejsi. Mimo tych wszystkich zawirowań, Diablo III zostało najszybciej sprzedającą się grą komputerową w historii - i właśnie to jest główny powód, dla którego hack'n'slash znalazł się w podsumowaniu najważniejszych wydarzeń 2012 roku. W ciągu doby gra znalazła 3,5 miliona nabywców, a po pierwszym tygodniu ich liczba wzrosła do 6,3 miliona. Oczywiście nie sposób porównać tych wyników do rekordowych osiągów kolejnych części Call of Duty, ale wśród produkcji na zasłużone blaszaki Diablo III nie ma sobie równych.
7. Proces, którego nie było
Sprawa procesu byłych pracowników Infinity Ward z włodarzami Activision Blizzard ciągnęła się już od kilku lat. W tym roku mieliśmy doczekać finału tej sagi - i się go doczekaliśmy. Ludzie żądni sensacji oczekiwali zapewne, że na sali sądowej lać się będą krew, pot i łzy, ale ostatecznie działa nie zostały wyciągnięte. Niemal do ostatniej chwili wszystko wskazywało na to, że żadna ze stron nie cofnie się przed udowadnianiem swoich racji przed obliczem sądu. Ostatecznie udało się jednak wypracować ugodę, której warunki nie zostały ujawnione. W kuluarach głośno mówi się, że Activision Blizzard musiało wyłożyć na stół ciężkie pieniądze, mające zadośćuczynić Jasonowi Westowi, Vince'owi Zampelli i reszcie załogi Infinity Ward za niewypłacenie zasłużonych premii.
8. Star Wars: The Old Republic i głośna przeprowadzka na F2P
Swoje problemy w ostatnich 12 miesiącach miało też Electronic Arts. Były one zogniskowane przede wszystkim wokół Star Wars: The Old Republic, które okazało się kolejnym niedoszłym pogromcą World of Warcraft. Spekulowało się, że stworzenie gry kosztowało EA co najmniej 100 milionów dolarów. Nie mogło zatem dziwić, że firma chce zarabiać przede wszystkim na abonamencie. Okazało się jednak, że formuła pobierania obowiązkowych comiesięcznych opłat już się wyczerpuje, albo po prostu SW:TOR nie jest wart takiej ceny. Pomimo zapewnień, że gra jest lubiana i popularna, a także wcześniejszych deklaracji, że wystarczy jej półmilionowe grono abonentów do spłacenia kosztów produkcji, bardzo szybko zdecydowano się na przejście (przynajmniej częściowe) na robiący coraz większą furorę system free-to-play. Czas pokaże, czy będzie on równie ozdrowieńczy dla masówki BioWare'u, co dla innych MMO, które taką przesiadkę przeszły już w roku 2011.
9. Rekord Call of Duty: Black Ops II
Jak co roku analitycy twierdzili, że Call of Duty swój szczyt już osiągnęło i kolejna odsłona nie pobije najlepszego wyniku sprzedaży w pierwszym dniu. I jak co roku Call of Duty nic sobie z tych opinii nie zrobiło, śrubując kolejny rekord. Activision Blizzard wyniku Black Ops II nie liczyło w liczbie sprzedanych egzemplarzy, ale w sumie pieniędzy, jakie wpłynęły na konta firmy. W 24 godziny produkcja studia Treyarch przyniosła pół miliarda dolarów przychodu. Mało tego, magiczna bariera miliarda dolarów została przekroczona w zaledwie 15 dni, czyli dobę mniej niż w przypadku Modern Warfare 3. Późniejsze rezultaty pokazały jednak, że sprzedaż Black Ops II wyhamowuje znacznie gwałtowniej od poprzedniczki. Spadek zainteresowania rok do roku miał wynieść 14 proc. - z 8,8 do 7,4 miliona sprzedanych egzemplarzy w ciągu około miesiąca od premiery. Czy to znak, że popularność Call of Duty spada i Modern Warfare 4 nie będzie w stanie pobić rekordu Black Ops II? Przekonamy się za rok.
10. Wielkie odejścia
Rok 2012 przyniósł bodaj rekordową liczbę pożegnań niezwykle zasłużonych dla branży ludzi z ich dotychczasowymi miejscami pracy. Wielkie przetasowania spotkały zwłaszcza Epic Games i BioWare. Ze studiem odpowiadającym za serie Unreal i Gears of War pożegnali się Rod Ferguson, Cliff Bleszinski, Adrian Chmielarz z kilkoma innymi byłymi pracownikami People Can Fly czy wreszcie sam prezes, Mike Capps. Twórcy trylogii Mass Effect stracili duet najważniejszych ludzi - Raya Muzykę i Grega Zeschuka. Wcześniej z firmy odszedł Drew Karpyshyn. Peter Molyneux powiedział "do widzenia" ludziom z Microsoftu i Lionheadu. O Dannym Bilsonie i THQ już wspominaliśmy.
Bonus, czyli polskie podwórko
Polskie podwórko stało w tym roku niestety pod znakiem kryzysu. Z kiosków i salonów prasowych znikły Play i Komputer Świat: Gry, od połowy roku Playbox przybrał formułę wydania specjalnego CD-Action. Z mapy znikł GameCorner, a dziś dowiedzieliśmy się o niepewnej przyszłości Hypera. Na gram.pl też zaszły poważne zmiany, ale w naszym przypadku chodzi wyłącznie o wygląd strony.
Z nadwiślańskiego rynku twórców gier napływały na szczęście pomyślniejsze wieści niż z lokalnego segmentu medialnego. Prym wiodło o dziwo Vivid Games, które znakomicie wkomponowało się w gałąź produkcji przeznaczonych na urządzenia przenośne. Furorę robi zwłaszcza Real Boxing, który znalazł już ok. 100 tys. odbiorców. CD Projekt RED podzielił się pierwszymi informacjami na temat Cyberpunk 2077. Miejmy nadzieję, że w 2013 roku dowiemy się o nim znacznie więcej.