Sympatykom gier skradanowych z pewnością nie trzeba polecać także najnowszych przygód Agenta 47 ze słynnym kodem kreskowym na karku. Hitman: Rozgrzeszenie to produkcja z najwyższej półki, która pozwoli Wam przetestować swoją umiejętność cichego eliminowania przeciwników na wiele różnych sposobów. Dodatkowo, dzięki cesze charakterystycznej serii, jaką jest system przebrań, rozgrywka nabiera tutaj nieco innego wymiaru, pozwalając łatwo wtopić się w otoczenie. Na pierwszy rzut oka może się wydawać jednak, że nowy Hitman adresowany jest do mniej wymagających odbiorców ze względu na liczne uproszczenia w mechanice zabawy – to złudzenie. Owszem, grę bez problemu ukończą osoby, które nie miały dotąd do czynienia ze skradankami, ale osób poszukujących ostatecznego wyzwania przygotowano poziom trudności Purysta. Zagracie na nim bez jakichkolwiek punktów kontrolnych, bez samouczka, bez podpowiedzi i bez interfejsu. Pozbawieni zostaniecie również instynktu, który w znaczący sposób ułatwia zabawę. Poza tym wrogów będzie znacznie więcej niż normalnie i będą oni reagować bardziej żywiołowo, co z pewnością utrudni wykonywanie kolejnych zadań.
Czekając na debiut nowego Thiefa warto dowiedzieć się również, co słychać u Sama Fishera. Pierwsze odsłony cyklu Splinter Cell były skradankami z krwi i kości, potem jednak autorzy nieco zmienili koncepcję i w Conviction otrzymaliśmy więcej akcji. Blacklist stanowi jednak powrót do korzeni, choć osoby, które nie preferują likwidowania wrogów z zaskoczenia, także znajdą tu coś dla siebie. Jeśli jednak jesteście fanami skradanek, to możecie śmiało ukończyć Splinter Cell: Blacklist bez zwracania na siebie uwagi. Tak samo, jak we wspomnianym Hitmanie: Rozgrzeszenie, tak i tutaj gracze, którzy lubią wyzwania, mogą ustawić najwyższy poziom trudności o nazwie Perfekcjonista, by zmierzyć się z wyjątkowo bystrymi przeciwnikami. Korzystając z tej opcji musicie pamiętać, że Sam Fisher nie dysponuje wieloma gadżetami i zdolnościami, co zmusza gracza do wykazania się kreatywnością i spostrzegawczością.
Ostatnią pozycją w naszym zestawieniu jest jedna z najwyżej ocenianych gier wideo na konsolę PlayStation 3, czyli Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots. Hideo Kojima i spółka za sprawą tej produkcji ponownie udowadniają, że znają się na robieniu skradanek wyśmienicie i wiedzą, co zrobić, by zatrzymać gracza przed ekranem na długi czas. Lubicie wtapiać się w otoczenie? Robić w konia przeciwników? Pozostawać niezauważonym? Rozprawiać się z oponentami po cichu? Jeśli tak, to MGS 4 jest grą w sam raz dla Was. Musicie jednak pamiętać, że Kojima tworzy gry, w których przerywniki filmowe potrafią trwać naprawdę długo, a w wielu miejsca nie da się pokonać wrogów bez wszczynania alarmu. Taka już mechanika. Niemniej zdaniem wielu to najlepsza gra w historii elektronicznej rozrywki i trzeba koniecznie w nią zagrać.
Zatem, jak zamierzacie spędzić czas przed premierą Thiefa? W co będzie grać? Przypominamy, że nowa produkcja Eidos Montreal zadebiutuje już 28 lutego w wersjach na PC, Xboksa One, PlayStation 4, Xboksa 360 i PlayStation 3.
Artykuł powstał w ramach wspólnej akcji promocyjnej firm Cenega i Gram.pl.