Nowa gra od SimBinu skupia się co prawda na niemieckiej serii wyścigowej, ale z całą pewnością dobrze będą bawić się przy niej gracze różnych narodowości.
Nowa gra od SimBinu skupia się co prawda na niemieckiej serii wyścigowej, ale z całą pewnością dobrze będą bawić się przy niej gracze różnych narodowości.
W Europie DTM spokojnie uznać można za jedną z najbardziej prestiżowych i interesujących serii, nic więc dziwnego, że niektóre z eliminacji przyciągają więcej zainteresowanych niż zdarza się przyciągnąć Formule 1. DTM można oddać także to, że seria jest zarządzana w bardzo rozsądny sposób, co nie zawsze można powiedzieć o F1. SimBin wydając DTM Experience zrobił bardzo mądry krok, ponieważ wśród fanów tej serii z całą pewnością wielu zainteresuje się oficjalną grą tych zawodów, a posiadając w rękach platformę RaceRoom Racing Experience wystarczyło, by twórcy zrobili jedynie dodatek do gry F2P, który zaktualizuje podstawkę o odpowiednie tory, samochody oraz kierowców.
W DTM Experience otrzymujemy dostęp do dziewięciu torów - część z nich jest mniej znana (Lausitzring, Norisring), część bardziej (Hockenheimring, Brands Hatch, Nürburgring). Warto zaznaczyć obecność jednego bardzo ciekawego, niedawno wybudowanego obiektu - Moscow Raceway. Jest to tor, który zdobywa coraz większą popularność, a w tym roku po raz pierwszy będzie miał okazję gościć zawody Formuły 1. Gra posiada pełną licencję na serię DTM, oprócz torów pochwalić może się więc prawdziwymi zespołami, licencjonowanymi samochodami, odwzorowaniem zasad, a także obecnością prawdziwych kierowców, jak chociażby wspomnianych już wcześniej Glocka i Priaulksa. Ścigamy się natomiast w jednym z trzech aut - Audi RS 5 DTM, Mercedes AMG C-Coupe bądź BMW M3 DTM.
Na ten moment DTM Experience nie może pochwalić się zbyt wieloma trybami rozgrywki. Tak właściwie bawimy się tylko przy trybie mistrzostw - pomijam bowiem trening oraz pojedynczy wyścig, bo są to typowo testowe opcje. Co więcej, na ten moment gra nie posiada nawet trybu wieloosobowego, ale na całe szczęście twórcy są świadomi tego ograniczenia i dlatego kupując DTM Experience do 31 marca zapewniamy sobie darmowy dostęp do tegorocznej wersji gry, która będzie aktualna dla sezonu 2014, a ponadto będzie już w niej opcja ścigania się w sieci. Ten bonus sprawia, że łatwiej przymknąć oko na niewielką liczbę trybów i brak multi - ostatnio popularne jest sprzedawanie "prawie" gotowych gier, a skoro SimBin w ramach rekompensaty dorzuca następną wersję gry za darmo, nie ma o co się oburzać . Mimo wszystko nie da się ukryć, że DTM Experience na ten moment zbyt wiele nie oferuje i warto mieć to na uwadze.
Pewnym sposobem na rywalizację z innymi graczami jest lista najlepszych wyników podzielona według tras i poziomów trudności - każdego gracza możemy wyzwać na pojedynek i ścigać się z jego duchem. Nie zastąpi to oczywiście walki "na żywo" koło w koło, ale jest sposobem na urozmaicenie sobie zabawy. Ponadto inną fajną ciekawostką jest to, że SimBin kieruje swoją produkcję nie tylko do fanów wyścigów, ale także (a może nawet i przede wszystkim) zapalonych fanów serii DTM - stąd też z menu głównego mamy dostęp do strony ze świeżymi informacjami, filmikami, zdjęciami oraz szczegółowymi statystykami dotyczącymi mistrzostw. Osobiście z zadowoleniem ujrzałbym coś takiego w F1 2014, ale mam dziwne wrażenie, że Codemasters nie zdecyduje się na taki krok jeszcze przez dłuższy czas. Szkoda.
Przystępując do startu w mistrzostwach na dobry początek określamy liczbę przeciwników (maksymalnie 21) oraz poziom trudności, na którym chcemy się scigać. Jako, że DTM Experience to produkcja od SimBinu, fani gier wyścigowych doskonale wiedzą czego się spodziewać - jednego z bardziej zaawansowanych symulatorów na rynku, który jednak umożliwia także komfortową zabawę nowicjuszom, jednocześnie zapewniając emocje, których czasem próżno szukać w innych grach tego typu. Pierwszy poziom, nowicjusz, przygotowano z myślą o osobach, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wirtualnymi wyścigami. Na amatorze robi się już znacznie trudniej - komputer nadal co prawda pomaga nam w prowadzeniu auta (czuć kontrolę trakcji pilnującą, byśmy nie przesadzali z wciskaniem gazu), ale dzięki temu mamy szansę poszaleć bez obawy o wykręcenie bączka. Nie zmienia to jednak faktu, że podczas wyścigu nasza koncentracja nie może spaść ani na chwilę - przeciwnicy siedzą nam na ogonie i bezlitośnie wykorzystają każdy błąd, a walka trwa od samego startu aż do mety w każdym zakręcie.
Get Real, trzeci i ostatni z dostępnych poziomów trudności, przygotowano z myślą o największych zapaleńcach dysponujących porządnym sprzętem do kierowania wirtualnymi samochodami - tutaj problemem jest już przejechanie jednego okrążenia bez wypadnięcia z toru, ponieważ jest o to niesamowicie łatwo. Ogromna moc auta powoduje, że nawet lekkie naciśnięcie gazu w zakręcie może zakończyć się uślizgiem wyrzucającym nas z toru i przekreślającym marzenia o dobrym wyniku. A w żadne cofanie czasu SimBin się nie bawi, najczęściej więc pierwszy nasz błąd w danym wyścigu jest także ostatnim. Co więcej, dopiero na Get Real gra zaczyna symulować zużywanie się opon i zniszczenia (wizualne i/lub mechaniczne - jak wolimy), a gracz otrzymuje dostęp do ustawień samochodu.Każdy z wyścigów może być rozegrany na dystansie od 1/8 aż do 100 procent jego faktycznej długości, co przekłada się na około 150-160 kilometrów. Przed rozegraniem zawodów możemy przejechać opcjonalnie sesję treningową oraz dwuetapowe kwalifikacje. Gdybyście jednak do tej pory nie mieli zbyt wiele do czynienia z grami wyścigowymi tego rodzaju uprzedzam, że DTM Experience skupia się tylko i wyłącznie na "mięsie", a więc wyścigach - nie uświadczycie tu żadnych opcji menadżerskich, rozmów z mediami, transferów pomiędzy sezonami, podpisywania sponsorskich umów. Nie będziecie także martwić się o finanse zespołu czy planować rozwoju auta niczym w F1 - zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może to się podobać, ale gracze szukający przede wszystkim dobrego modelu sterowania odnajdą tu całą tonę świetnej grywalności.
Sterowanie potężnymi autami z klasy DTM daje ogromnie wiele radości. Dobra jazda wymaga od nas perfekcyjnego wręcz opanowania toru oraz samochodu, a droga po mistrzowski tytuł to ćwiczenia, treningi i jeszcze trochę ćwiczeń. Do największych zalet produkcji zaliczyć można to co najważniejsze - naprawdę dobrze opracowana fizyka. SimBin jak zwykle pokazał, że zna się na rzeczy, a doświadczenie zdobyte przy tworzeniu gier z serii Race czy GTR nie poszło w las, a procentuje z każdą wydaną przez studio produkcją. Co więcej, twórców pochwalić można także za dopracowaną stronę graficzną - jest to o tyle istotne, że z reguły gry tworzone przez Szwedów były pod tym względem niezwykle surowe. DTM Experience natomiast naprawdę może się podobać! Co prawda nie jest to poziom Assetto Corsa czy Project C.A.R.S., ale w przeciwieństwie do nich gra jest już wydana i ukończona, a co więcej bazuje na silniku graficznym opracowanym już kilkanaście miesięcy temu. Dziwnie wygląda jedynie kamera ustawiona za autem, ale wątpię, by ktoś miał zamiar z niej w ogóle korzystać - za to już wygląd z wnętrza auta, uszkodzenia pojazdu, efekt prędkości czy szczegóły torów wykonane są naprawdę dobrze i mogą się podobać. To samo tyczy się strony dźwiękowej - nie ma tu miejsca na soundtrack, jest tylko to, co trzeba, ale dźwięk silników kręcących się na maksymalne obroty wprost wyrywa z fotela i zachęca do jeszcze szybszej jazdy.
Reasumując, DTM Experience to produkcja, która nie stara się dopchać do jak największej widowni - wprost przeciwnie, ma ona jasno określony target, którego oczekiwania próbuje spełnić i wątpliwe, by przypadła do gustu innym. Ale jeżeli lubicie się ścigać na poważnie, wkręcacie się w poprawianie swoich czasów i pokonywanie kolejnych okrążeń coraz lepszym tempem, a bardziej interesuje Was model sterowania niż kariera lub menadżerskie dodatki, jest spora szansa, że DTM Experience przypadnie Wam do gustu. Owszem, trybów zabawy mogłoby być więcej, a brak multi to spory problem, ale twórcy udostępnią go za darmo wraz z darmową aktualizacją z danymi aktualnymi dla tegorocznego sezonu (o ile zakupicie grę do 31 marca). To świetny krok, który w pewien sposób wynagrodzi obecne braki. Poza tym, DTM Experience ma prawdziwego powera i można przy nim spędzić wiele świetnych godzin, rywalizując z przeciwnikami komputerowymi lub z duchami innych graczy. Ale na całe szczęście nie musicie wierzyć mi tylko na słowo. Pobierzcie demo DTM Experience na swój komputer i sami przekonajcie się, jak wiele świetnej zabawy daje prowadzenie BMW M3 DTM na Oschersleben. Uprzedzam - wciąga.