Tydzień ze Sniper Elite III: Afrika - strzelanina inna niż wszystkie

Piotr Bajda
2014/06/24 16:00
1
0

Seria Sniper Elite to podmuch świeżego, choć wstrzymanego w płucach snajpera powietrza w świecie nafaszerowanych wybuchami strzelanin o dalekich kuzynach Johna Rambo.

Tydzień ze Sniper Elite III: Afrika - strzelanina inna niż wszystkie

Zacznijmy od tego, że Rebellion miało wiele odwagi, by przy premierze Sniper Elite V2 w roku 2012 wkroczyć ponownie na front drugiej wojny światowej. Front, z którego dawno temu uciekli panicznie wielcy gracze (Activision i Electronic Arts, to o was mowa) zostawiając za sobą jedynie zgliszcza. To z jednej strony szerokie pole do popisu dla wydawanej bez potężnego zaplecza strzelaniny, bo na drugowojennym polu walki została w pojedynkę. Z drugiej, ogromne ryzyko. Nie dało się bowiem wykluczyć, że reszta stawki nie bez powodu się od wyeksploatowanego okresu odwróciła. Może strzelanie do Niemców faktycznie już graczy znudziło?

Okazało się, że nic z tych rzeczy. Wystarczyło tylko polać największy konflikt zbrojny w dziejach sosem świeżych doznań i zaprosić graczy na wycieczkę innym szlakiem niż po oklepanych w grach na wszystkie sposoby plażach Normandii.

Sniper Elite III: Afrika, czyli przyczynek do powstania tego tekstu zabiera nas - jak wskazuje sam tytuł - na spalony słońcem Czarny Ląd. To nie pierwsza gra, w której postrzelamy do żołnierzy Afrika Korps w pustynnym kamuflażu, jednak ten front zazwyczaj pojawiał się w grach wojennych jako rodzaj odskoczni (dobry przykład to kilka misji w Call of Duty 2). Sniper Elite III spróbuje rzucić więcej światła na walki w tym teatrze działań. A że warto bliżej się tym tematem zainteresować udowodni Wam niebawem nasz redakcyjny historyk Sławek w jednym z tekstów Tygodnia ze Sniper Elite III: Afrika. Trzymajcie rękę na pulsie.

Równie ciekawe wydarzenia brała na warsztat poprzednia odsłona cyklu, Sniper Elite V2. I także w tym przypadku kluczowe z fabularnego punktu widzenia informacje zdradzał już sam tytuł. Bohater serii, wychowany w Berlinie amerykański pułkownik Karl Fairburne zostaje wrzucony w sam środeczek rodzinnego miasta w ostatnich dniach II W.Ś. - "nic nowego" można by pomyśleć. Lecz byłby to błąd. Bo ile odwiedzaliśmy już w grach Berlin na progu wyzwolenia z łap nazistów, tak zazwyczaj robiliśmy to właśnie w roli wyzwalających. Fairburne ma jednak na głowie inną misję: lawiruje pomiędzy oddziałami zarówno niemieckich, jak i sowieckich żołnierzy w celu wyśledzenia naukowców zaangażowanych w budowę rakiety V2.

Berlin był także deskami spektaklu w pierwszej, wydanej dziewięć lat temu odsłonie serii. Fairburne odwiedził wówczas stolicę Niemiec w kwietniu 1945 roku, by udaremnić sowieckie próby odkrycia tajemnic niemieckiego programu nuklearnego.

Rebellion nie brakuje zatem pomysłów na zajrzenie za kulisy konfliktu na pozór tak dobrze nam znanego. Na tym na szczęście ich pomysłowość się nie kończy. Zespół nie boi się kroczenia własną ścieżką także w kwestii rozgrywki.

Najbardziej w Sniper Elite V2 kręci mnie zmiana dystansu między nami, a przeciwnikami. W większości strzelanek im bliżej, tym lepiej, tu jest inaczej - zdecydowanie warto trzymać odległość, bo nawet jeden przeciwnik, który podejdzie zbyt blisko może pozbawić życia naszego snajpera w ciągu sekund. To żadna nowość, ale już dawno nie było na rynku głośniejszego i dobrego jakościowo shootera, w którym prócz strzelania trzeba też było myśleć, by odnieść sukces. - pisał w naszej recenzji Sniper Elite V2 Krzysiek Ogrodnik .

Trafia - niczym najlepszy snajper - w sedno, a właściwie w jedno z sedn sukcesu Sniper Elite. To nie jest przeciętna, zachęcająca do wesołego trzymania palca na spuście strzelania. To jedna z tych gier, w których zaplanować należy każdy krok. Przemyśleć każde posunięcie na kilka ruchów do przodu niczym w partii snajperskich szachów. To wreszcie gra, w której nauczyć trzeba się od podstaw nawet strzelania, gdyż prawdziwa zabawa zaczyna się tutaj dopiero po wyłączeniu wszystkich ułatwiających posyłanie kulek bajerów.

Granie z wyłączoną balistyką kul, czyli tak, że lecą one idealnie po linii prostej do punktu wskazywanego przez środek celownika bez względu na odległość, nie przynosi nawet połowy satysfakcji, którą daje celny strzał przy aktywnych wszystkich utrudnieniach. Przez pierwsze zadania gracz głównie uczy się zachowania broni, ale później... czysta poezja. - tłumaczył we wspomnianej już recenzji Krzysiek.

Klucz do sukcesu w Sniper Elite w telegraficznym skrócie brzmi tak: OBSERWUJ. PLANUJ. DZIAŁAJ. PRZETRWAJ.

Rebellion stara się niemniej, by trzecia część cyklu była przystępna dla jak największego grona graczy. Jak tego dokonać, nie rozmieniając ulubionych elementów pasjonatów cyklu na drobne? Dać wszystkim wybór. Chcesz być diabelnie skutecznym, zdanym tylko i wyłącznie na pewną rękę i sokole oko strzelcem? Proszę bardzo. Wolisz zabawę w Sama Fishera z Tobruku z bezszelestnym przekradaniem się za plecami wrogów? Jest taka możliwość. Oglądałeś wczoraj film z Arnoldem Schwarzeneggerem i chcesz zabawić się w małe Komando? Cóż, tutaj nie licz na cud. Sniper Elite III nie zmieni się nagle w Call of Duty, lecz zdecydowanie daje duże pole do popisu dla miłośników wojennej samowolki. Więcej dowiecie się zresztą na ten temat jutro od Pawła.

GramTV przedstawia:

Taktyczne zacięcie przekłada się także na tryb dla wielu graczy, któremu daleko do swawolnych harców na mapie. Nie lubisz camperów w sieciowych strzelankach? Nie masz chyba czego szukać na serwerach Sniper Elite III: Afrika. Tak grupowe polowania prezentują się w akcji:

Nie zabraknie także trybu kooperacji, o którym szerzej pisaliśmy w tym miejscu.

Seria Sniper Elite nie byłaby sobą przede wszystkim bez niesamowitych, rentgenowskich ujęć po wyjątkowo udanych strzałach. To temat rzeka, którym zajmiemy się w osobnym tekście. Na razie pozwolimy sobie tylko na mały przedsmak.

No dobra, dwa przedsmak. Nie sposób nie wspomnieć bowiem, że tym razem celnym strzałem przebijemy także blok silnika.

To też wreszcie gra inna niż wszystkie, bo możemy z w niej zabić Hitlera. A taka okazja nadarza się w grach naprawdę rzadko .

Na sam koniec sprawdźmy, co o Sniper Elite III: Afrika sądzą sami gracze.

Tydzień ze Sniper Elite III: Afrika to wspólna akcja promocyjna firm Techland oraz Gram.pl.

Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
01/07/2014 16:37

Pobierz Sniper Elite 3 - [m]