Dlaczego wojny robali są tak popularne? Dlaczego gra jakich wiele jest tak naprawdę jedyna w swoim rodzaju? Każdy zapewne mógłby podać swoją odpowiedź. My proponujemy te najprostsze.
Dlaczego wojny robali są tak popularne? Dlaczego gra jakich wiele jest tak naprawdę jedyna w swoim rodzaju? Każdy zapewne mógłby podać swoją odpowiedź. My proponujemy te najprostsze.
I to jest wielka siła tej serii - znakomita zabawa. Zabawa, która potęgowana jest przez liczbę osób przebywających przed jednym monitorem. Wormsy od pierwszej części rozkwitają w trybie wieloosobowym, zwłaszcza w module hot seat, gdzie wysłanie robala z obozu przeciwnika (albo jeszcze lepiej - ze swojego) do grobu jedną z niekonwencjonalnych broni robali wywołuje salwy śmiechu. Są ludzie, dla których domowa impreza bez Wormsów to nie impreza. Wojny robali mają zresztą to do siebie, że nie muszą być czasochłonne - jedna partyjka trwa kilkanaście minut, więc to idealna sprawa na szybkie zrelaksowanie się. Oczywiście jeden pojedynek budzi żądzę rewanżu i w ten płynny sposób wspomniana "jedna partyjka" przeradza się w godzinne czy nawet kilkugodzinne batalie. Taki już urok Wormsów.
Seria Team 17 przez lata ewoluowała, ale niezmiennie stawia na prostotę. To kolejny jej atut, który powoduje, że w tak dużym stopniu przyciąga do siebie kolejne pokolenia graczy. Oczywiście termin "prostota" nie oznacza, że anihilowanie kolejnych robali to najłatwiejsza rzecz na świecie i nie wymaga ona żadnych umiejętności. Jest wręcz przeciwnie, ale zasady rozgrywki są przejrzyste od pierwszych sekund. Nie trzeba tu uczyć się skomplikowanych taktyk i już w pierwszym kontakcie wiele rzeczy staje się jasnych. Owszem, działanie poszczególnych rodzajów broni z początku będzie całkowitą tajemnicą - bo skąd niby zwykły zjadacz chleba ma wiedzieć, co jest w stanie zrobić owieczka, poruszająca się o lasce staruszka czy osiołek. Ale za to jak wielka jest radość z odkrywania tych wszystkich tajemnic!Znamienny jest fakt, że Wormsy to gra strategiczna. Oczywiście nie można odmówić jej wyjątkowo rozwiniętego aspektu zręcznościowego, ale podział na tury i planowanie kolejnych ruchów pozwala kwalifikować produkcje Team 17 także do tego pierwszego gatunku. Wormsy to strategia i pewnie wielu jest takich, którzy innych produkcji będących przedstawicielami tego gatunku nawet nie tykają. Wojny robali to zresztą strategia pod wieloma względami wyjątkowa. Przede wszystkim ma niezwykle lekką, groteskową, humorystyczną tematykę. Już sam fakt, że walczymy uzbrojonymi po zęby robaczkami, jest wyjątkowo zabawny. A elementów komicznych w Wormsach jest zresztą znacznie więcej, co też jest atutem otwierającym grę na szersze grupy odbiorców. Nagrobki pojawiające się po śmierci robala, zabawne miny, równie pomysłowy co wywołujący uśmiech na twarzy arsenał i wreszcie sam przebieg rozgrywki - śmiech w tytułach autorstwa Team 17 rodzi się automatycznie.
Na czym polega fenomen serii Worms? Na prostocie rozgrywki, którą w locie załapie każdy od lat pięciu do stu pięciu; na tym, że znakomicie sprawdza się nie tylko w zabawach solowych, ale także - a zwłaszcza - w gronie znajomych, najlepiej przebywających w tym samym pomieszczeniu; na tym, że przemawia do różnych pokoleń; na humorze, który sprawia, że termin "wojna" przestaje być odbierany w klasyczny, ponury sposób; wreszcie na znakomitej zabawie, bez której wszystkie poprzednie odpowiedzi tak naprawdę można by było rozbić o kant stołu. Dzięki swoim zaletom i złotej formule możemy być pewni o to, że Wormsy przetrwają lata i będą bawić nie tylko nas, ale też nienarodzone jeszcze pokolenia.Tydzień z Worms Clan Wars jest akcją promocyjną współorganizowaną przez CDP.pl i gram.pl.