Ale się porobiło. Tyle lat posuchy, tyle lat biedy na froncie strategii czasu rzeczywistego, a tu nagle nadchodzi 2017 rok i RTSy sypią nam się z nieba jak ulęgałki. No, dobra, może nie ma aż takiej obfitości, trochę przesadzam, ale Blitzkrieg 3 już trzecia gra tego gatunku, którą recenzuję w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. I do tego druga osadzona w realiach II wojny światowej, po Steel Division: Normandy 44! No kto by pomyślał, nie? Niby martwy gatunek, niby ta wojna światowa to taki przewałkowany na wszystkie strony temat i przez to mało atrakcyjny, a tu proszę, dwie podobne produkcje mają premierę w odstępie kilku tygodni. Podobne, ale nie takie same.
Trzecia część znanej serii powraca po latach, odmieniona nie do poznania.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!