The Myth Seekers: Legenda Wulkana pokazuje, jak można ciekawie połączyć mitologię z kryminałem, doprawiając ją elementami fantastyki i polityki.
The Myth Seekers: Legenda Wulkana pokazuje, jak można ciekawie połączyć mitologię z kryminałem, doprawiając ją elementami fantastyki i polityki.
Omawiając fabułę recenzowanej produkcji warto również zaznaczyć, że nazwa Myth Seekers nie jest przypadkowa. Agencja zajmuje się bowiem walką z istotami nadprzyrodzonymi i innymi zagrożeniami, które wiele osób uznaje za mity czy legendy (i okazuje się, że nimi nie są, bo na swojej drodze spotkamy tajemnicze postacie władające niesamowitymi mocami). Mamy tu więc odrobinę mitologii, jest też nieco magii, polityki, a dodatkowo fantastyki, elementów szpiegowskich i typowego kryminału. Mieszanka iście wybuchowa, ale trzeba przyznać, że Sunward Games doskonale wiedziało, co robi, decydując się na takie połączenie. Historia opowiedziana w grze jest bowiem zróżnicowana i wielowątkowa, skutecznie zachęcając odbiorcę do zapoznania się z kolejnymi wydarzeniami.
Sięganie po artefakty nie jest jednak tak częste, jak mogłoby się wydawać, dlatego też przez znaczną część trzygodzinnej kampanii zajmujemy się eksplorowaniem lokacji, rozmawianiem z napotkanymi postaciami oraz szukaniem przedmiotów, które posłużą nam do rozwiązania mniej skomplikowanych łamigłówek. Oprócz konieczności łączenia elementów wyposażenia ze sobą, do dyspozycji oddano między innymi możliwość umieszczania wskazanych obiektów w odpowiednich miejscach (tym sposobem porządkujemy bałagan na danej planszy), układania puzzli, obracania pierścieniami tarczy w celu ułożenia właściwego wzoru, ustawiania figur kotów zgodnie ze wzorem umieszczonym na kartce, i tak dalej, i tak dalej. Nie zabrakło oczywiście plansz z ukrytymi obiektami, a także poznawania historii poprzez czytanie krótkich książek czy też oglądanie przerywników filmowych.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!