Wygląda na to, że będzie sporo czasu na nadrobienie zaległości.
Wygląda na to, że będzie sporo czasu na nadrobienie zaległości.
Na jakże pomysłowy tytuł wpadli autorzy Red Faction: Guerrilla Re-Mars-tered, czyli opdświeżonego wydania trzecioosobowej gry akcji Red Faction: Guerrilla, która ukaże się jeszcze raz, tym razem w odrestaurowanej wersji dedykowanej posiadaczom konsol Xbox One i PlayStation 4 oraz właścicielom PC. Warto wspomnieć, że ci ostatni, jeśli posiadają Red Faction: Guerrilla w swojej kolekcji, będą mogli pobrać edycję Re-Mars-tered zupełnie za darmo. Sama gra nie doczeka się wielkich zmian w stosunku do pierwowzoru. Podobnie, jak w przypadku innych remasterów, ten również zaoferuje przede wszystkim wyższej jakości oprawa graficzna. Zapowiedziano wsparcie rozdzielczości 4K, a także ujawniono, że w trakcie rozgrywki zauważymy udoskonalone renderowanie cieni oraz poprawiony system oświetlenia.
Trion Worlds to studio, któremu zawdzięczamy powstanie takich gier, jak RIFT czy Defiance. Nie bez powodu wspomniałem właśnie o tym tytule, gdyż już moment doczeka się on nowe wersji pod tytułem Defiance 2050. Nie należy spodziewać się po niej jakiejkolwiek nowej fabuły (to ta sama historia, co w edycji sprzed kilku lat); poza tym warto pamiętać, że historia ukazana w wirtualnym świecie przeplata się z fabułą serialu telewizyjnego Defiance. Scenariusz tego MMO, w dużym uproszczeniu, traktuje o walce świetnie wyszkolonych wojowników dysponujących niesamowitymi umiejętnościami, którzy mają za zadanie odeprzeć najeźdźców z kosmosu. Akcja rozgrywa się w zniszczonym San Francisco, gdzie możemy swobodnie się poruszać, obserwując wydarzenia z perspektywy trzeciej osoby. Stopniowo rozwijamy swojego bohatera, awansując na kolejne poziomy i zdobywając nowe zdolności. Wszystko po to, by walczyć przeciwko innym graczom lub współpracować z nimi podczas wykonywania rozmaitych misji.
Jeśli lubicie klasyczne strategie 4X, a w dodatku jesteście fanami Warhammera, to pewnie wiecie, że lipiec przyniesie debiut Warhammer 40,000: Gladius - Relics of War, czyli strategii osadzonej w uniwersum gier bitewnych Games Workshop. Do naszej dyspozycji zostaną oddane cztery frakcje, takie jak: Orkowie, Nekroni, Kosmiczni Marines oraz Astra Militarum (Gwardia Imperialna), które stoczą rozmaite bitwy w celu przejęcia kontroli nad planetą Gadius Prime. Co prawda Proxy Studios odpowiedzialne za stworzenie opisywanej produkcji nie ma wielkiego doświadczenia, ale ekipa kilka lat temu przygotowała grę Pandora: First Contact z gatunku 4X, która doczekała się oficjalnego dodatku o nazwie Pandora: Eclipse of Nashira. „Podstawka” ma niestety mieszane opinie na Steamie, ale rozszerzenie oceniono pozytywnie. Oby tak samo było w przypadku Warhammer 40,000: Gladius - Relics of War.
Bravely Default: Flying Fairy i Bravely Second: End Layer to produkcje doskonale znane miłośnikom gatunku jRPG. Za obie gry odpowiedzialne jest utalentowane studio Silicon Studio, które niebawem dostarczy posiadaczom Switcha kolejnego „erpgega”, czyli Octopath Traveler. Akcja toczyć się będzie w zupełnie nowym świecie fantasy o nazwie Orsterra, gdzie poznamy losy ośmiu podróżników dysponujących unikatowymi zdolnościami. Podczas turowych starć z rozmaitymi przeciwnikami będziemy musieli zrobić użytek z takich umiejętności, jak np. przełamanie obrony, poznając mocne i słabe strony naszego wroga. Poszczególne talenty wykorzystamy także poza polem bitwy, zwiększając swoje szanse na pomyślne wykonanie kolejnych zadań. Należy odnotować, że wizualnie Octopath Traveler nawiązuje do klasyków, ale nie zabraknie w nim nowoczesnych efektów graficznych.
Pora na przygodę! I nie chodzi jedynie o to, że Adventure Time: Pirates of the Enchiridion z pewnością takową zaoferuje, ale o tytuł serialu telewizyjnego, na którym bazuje opisywana produkcja. Będziemy musieli przenieść się do Krainy Ooo, by dowiedzieć się, co doprowadziło do tragicznej w skutkach powodzi. Wspólnie z Finnem, jego magicznym psem imieniem Jake, a także BMO i Marceline zajmiemy się eksploracją otwartego świata, który ukazano z perspektywy trzeciej osoby, gdzie spotkamy liczne postacie niezależne oraz stawimy czoła napotkanym wrogom. Nie trzeba się jednak obawiać, że będą to wyjątkowo trudne starcia – wprost przeciwnie: gra adresowana jest do młodszych odbiorców będących fanami Pory na przygodę wyświetlanej na małym ekranie. W związku z powyższym autorzy zachowali styl graficzny znany z serialu.
Post Scriptum to z kolei strzelanka z perspektywy pierwszej osoby, która powinna zainteresować miłośników realizmu w grach wideo, a zwłaszcza tych preferujących zabawę w realiach II wojny światowej. Nie otrzymamy tu kampanii dla jednego gracza, ale trzy warianty trybu multiplayer (Offensive, Stratagem oraz Sandbox), dzięki którym sprawdzimy swoje zdolności w bitwach z udziałem aliantów oraz wojsk niemieckich. Do dyspozycji oddane zostaną ogromne mapy, na których znajdzie się maksymalnie 100 graczy podzielonych na dwa zespoły. Co ciekawe, Post Scriptum zaoferuje aż pięć lokacji do wyboru o łącznej powierzchni 140 kilometrów kwadratowych. Otrzymamy również aż 50 wiernie odwzorowanych rodzajów broni i 40 pojazdów, z których zrobimy użytek współpracując z członkami swojego zespołu (to nie Call of Duty, gdzie liczy się jak najszybsze opróżnienie magazynka).
Co tu dużo mówić. Premiera trzeciej odsłony wyśmienitej serii The Banner Saga zbliża się wielkimi krokami (tak, dla niektórych to nie „tylko”, ale „aż” miesiąc), ale na naszych łamach znajdziecie już pierwsze wrażenia autorstwa Sławka Serafina. Te są jak najbardziej pozytywne, ale wygląda na to, że formuła opracowana przez Stoic Studio powoli się wyczerpuje i po zakończeniu The Banner Saga 3 wspomniana ekipa będzie musiała stworzyć coś zupełnie nowego. Zanim to jednak nastąpi, na rynek trafi produkcja cechująca się nie tylko rozbudowanym wątkiem fabularnym (akcja będzie prowadzona dwutorowo), niesamowitą wręcz oprawą graficzną i ciekawie skonstruowaną rozgrywką. Przypomnijmy, że ta oferuje połączenie rozwiązań charakterystycznych dla cRPG-ów oraz strategii turowych.
Choć No Man's Sky – delikatnie rzecz ujmując – nie spełnił pokładanych w nim nadziei, to autorzy ze studia Hello Games regularnie wypuszczają kolejne aktualizacje, dodając możliwości, które tak naprawdę powinny znaleźć się w wersji udostępnionej przed dwoma laty. Jakiś czas temu zapowiedzieli również, że gra trafi na Xbox One (wcześniej pojawiła się na PlayStation 4 oraz PC, których właściciele otrzymują poszczególne dodatki zupełnie za darmo), co stanie się pod koniec lipca. Właśnie wtedy światło dzienne ujrzy ogromny patch Next, w którym znajdziemy przede wszystkim tryb rozgrywki wieloosobowej. Będziemy wspólnie z innymi graczami wydobywać surowce, stawiać nowe bazy na rozmaitych planetach czy też walczyć ze sobą w przestrzeni kosmicznej. Nie zabraknie także możliwości rozgrywania zawodów wyścigowych.