Egzamin na trójkę z plusem - recenzja Dr. Kawashima's Brain Training [SWITCH]

Jakub Zagalski
2020/01/22 11:30
0
0

Pan doktor powrócił z nowymi pomysłami na przetestowanie naszych szarych komórek i możliwości Switcha. Koncept: znakomity. Wykonanie: do poprawy.

Gry, czy raczej programy sygnowane nazwiskiem słynnego neurobiologa (nie, dr Kawashima nie jest maskotką wymyśloną przez Nintendo) ukazują się od piętnastu lat i osiągają absurdalnie wysokie wyniki sprzedaży. Jego seria Brain Training (Brain Age dla Amerykanów) rozeszła się w kilkudziesięciu milionach (sic!) egzemplarzy, więc nie mówimy tu o niszowej ciekawostce z Japonii, ale prawdziwym fenomenie. Niestety to, co sprawdziło się znakomicie na konsolach z rodziny DS i 3DS, na Switchu mocno kuleje.

Dr. Kawashima's Brain Training for Nintendo Switch to mieszanka klasyki z zupełnie nowymi ćwiczeniami, a także kilkoma patentami na wykorzystanie dwojakiej (handheld mode, granie na telewizorze) natury Switcha. Zanim jednak zaczniemy trenować swój mózg pod kierunkiem japońskiego neurobiologa, w pudełku z grą czeka nas prezent. To specjalny stylus, bez którego nie poradzimy sobie w większości zadań z trybu Daily Training.

Jak sama nazwa wskazuje, Dr. Kawashima's Brain Training najlepiej włączać przynajmniej raz dziennie, by ćwiczyć swój mózg kilkuminutowymi zadaniami. Zanim się tego podejmiemy, program przeprowadza sprawdzian (spokojnie, nie trzeba się do niego uczyć) i określa wiek mózgu użytkownika. Opiera się to na prostej kalkulacji, np. zaczynamy od liczby 89 i musimy ją redukować o 7. 89-7=82, 82-7=75 itd. Wynik wpisujemy ręcznie, tzn. za pomocą stylusa, co już na starcie pokazuje podstawowy problem Dr. Kawashima's Brain Training, czyli niedokładność "sterowania".

Egzamin na trójkę z plusem - recenzja Dr. Kawashima's Brain Training [SWITCH]

Przy pisaniu niektórych liczb występuje duży margines błędu i nie trzeba być specem od kaligrafii, by gra załapała, jaką liczbę chcemy wpisać. Niestety po kilku dniach treningu cały czas miewam problemy z właściwym pisaniem "8". Dałem żonie do spróbowania i jej z kolei z trudem przychodzi pisanie "9". Jest to o tyle uciążliwe, że wszystkie ćwiczenia wymagające pisania są na czas, więc jeśli chcemy powalczyć o lepszy wynik w rankingu (każda odnotowana pomyłka to karne sekundy/minuty), musimy po prostu nauczyć się pisać tak, jak tego wymaga Dr Kawashima.

Niedokładność sterowania objawia się też w nowych minigrach, wymagających użycia Joy-Cona i zamontowanego w nim czujnika IR. Sensor sprytnie odnotowuje ruch i kształt naszej ręki, którą gramy w papier-kamień-nożyce lub pokazujemy na palcach wynik prostego działania matematycznego. Jest też minigra z machaniem flagami i praktycznie w każdej z wymienionych wynik rozgrywki bywa loterią. Czasami wszystko idzie gładko i po naszej myśli, a innym razem jest tylko frustracja i zniechęcenie po n-tej przegranej w papier-kamień-nożyce, bo gra źle rozpoznała układ dłoni.

Na szczęście jest też dużo ćwiczeń, w których sterowanie odbywa się poprzez stukanie palcem lub stylusem w ekran i wszystko działa jak należy. Wiele zadań to klasyka wyciągnięta z poprzednich odsłon na Nintendo DS/3DS. Rozwiązywanie zadań arytmetycznych na czas, uzupełnianie wyrazów o brakujące litery (oczywiście po angielsku), ćwiczenie spostrzegawczości na zmieniających się obrazkach. Fajną nowością jest sprawdzian dla podzielności uwagi – na dole ekranu (Switcha trzymamy wertykalnie) musimy stuknąć najwyższą wartość liczbową, podczas gdy na górze zawodnik biegnie i z naszą pomocą skacze przez przeszkody.

Dużo czasu spędziłem bawiąc się w sudoku i grając na pianinie proste, jednooktawowe melodie. Daily Training zachęca także do czytania na głos krótkich artykułów w języku angielskim. Kawashima przywołuje wyniki badań naukowych (są nawet przypisy bibliograficzne!) i tłumaczy, że ma to bardzo dobry wpływ na "odmładzanie" mózgu. Po mniej lub bardziej wyczerpujących ćwiczeniach można się odprężyć przy Germ Buster, czyli prostym klonie Dr. Mario/Puyo Puyo.

GramTV przedstawia:

Dr Ryuta Kawashima w niewirtualnej wersji/fot. Getty Images

Codzienny trening to główne danie Dr. Kawashima's Brain Training, które stanowi świetną odskocznię od tradycyjnego grania. Tytułowy neurochirurg w bardzo przekonujący sposób mówi o korzyściach płynących z regularnego wykonywania jego kilkuminutowych ćwiczeń. Pomijając frustrację wynikającą ze sterowania, łamigłówki są angażujące, sprawiają satysfakcję i niewielkim kosztem można naprawdę dużo zyskać. Poprawa koncentracji, walka z uzależnieniem od Facebooka, lepsza pamięć – to tylko kilka argumentów doktora Kawashimy, zachęcających do spróbowania jego treningu.

Oprócz codziennego programu ćwiczeń można skorzystać z Quick Play (także w wariancie dla dwóch osób) i próbować bić rekordy w światowym rankingu. Twórcy przygotowali też kilka mniej lub bardziej przydatnych dodatków. Można np. ustawić alarm, który o wyznaczonej godzinie przypomni o konieczności zrobienia treningu. Żeby nie było wymówek, że zapomnieliśmy. Jest nawet opcja wysyłania mailem zapisu osiągnięć i postępów do znajomych z listy. Ale trudno mi sobie wyobrazić radość adresata na widok takiej wiadomości.

Dr. Kawashima's Brain Training jako kontynuacja hitowego i ponoć skutecznego programu do ćwiczenia koncentracji, pamięci itp. to strzał w dziesiątkę, bo każde mobilne urządzenie powinno mieć coś podobnego w swojej ofercie. Niestety patrząc na zawartość i możliwości wersji na Switcha, wolę odkurzyć 3DS-a i wrócić do któregoś z wcześniejszych treningów. Nowy Brain Traning jest ubogi pod względem liczby zadań, wykorzystanie czujnika IR działa w kratkę, a próba bezbłędnego pisania na czas potrafi doprowadzić do szewskiej pasji.

Mimo to warto mieć Dr. Kawashima's Brain Training w swojej kolekcji, bo to naprawdę pomysłowe i przydatne narzędzie. Wiele elementów można było rozwiązać o wiele lepiej, ale nawet ograniczając się do kilku ulubionych ćwiczeń (do sudoku czy pianina wracam praktycznie codziennie) może z tego wyciągnąć dużo pożytecznej rozrywki.

Sprawdź ofertę gier i gadżetów Nintendo w naszym sklepie

6,7
Dr Kawashima zaliczył spadek formy
Plusy
  • Świetna odskocznia od tradycyjnych gier
  • Daily Training
  • Różnorodne zadania
  • Ćwiczenia dla 2 osób
  • Stylus w pakiecie
Minusy
  • Bez znajomości angielskiego bywa ciężko
  • Niedokładne sterowanie
  • Mało ćwiczeń
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!