Po drugiej stronie światła
Najnowszy dodatek pozwoli nam odwiedzić sześć nowych lokacji: Bastion, Ardenweald, Ravendreth, Maldraxxus, the Maw, oraz miasto Oriobos, które pełni funkcję swoistego huba, w którym znajdziemy najważniejszych rzemieślników, trenerów, spotkamy się z innymi graczami… no graliście chyba w World of Warcraft, więc wiecie o czym mówię? W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że Shadowlandsy są najmroczniejsze ze wszystkich dodatków do World of Warcraft jakie widziałem. Osobiście czułem się trochę nieswojo, przyzwyczajony do faktu, że Blizzard wysyłając nas do uniwersum Warcrafta raczej preferował do tej pory ostre kolory i pełną paletę barw.
Oczywiście w Shadowlands pojawią się nowe dungeony i nowy raid, co stanowi pewien standard dla rozszerzeń dla MMORPG. Ciekawostką jest jednak Thorghast, Wieża Potępionych, który jest pierwszym w historii World of Warcraft losowo generowanym, nieskończonym dungeonem w stylu “roguelikowym”. Krótko mówiąc, gramy tak długo, jak starczy nam sił, a nagroda zależna jest od tego, jak daleko zaszliśmy.
Nowością jest także pojawienie się czterech paktów (w wersji angielskiej “covenant”, co tłumaczy się trochę lepiej jako przymierze, ale rozumiem że z uwagi na fakt już istnienia jednego “Przymierza” jako głównej frakcji, nie można było dublować terminologii). Każdy z paktów związany jest z jedną z lokacji. Podczas rozgrywki dołączamy do Kyrian w Bastionie, Venthyr w Revendreth, Night Fae w Ardenweald albo Necrolordów w Maldraxxus. Nawiązanie współpracy z daną frakcją rozpocznie kampanię właściwą dla ichniej “społeczności” i pchnie do przodu fabułę.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!