Warner Bros. na sprzedaż. Trwa wyścig, który może wyłonić zwycięzcę generacji

Od zeszłego roku powtarzam, że czeka nas okres przejęć. W 2019 roku było ich sporo. Ostatnie miesiące również przyniosły kilka transakcji. Największa ma dopiero nadejść. Być może już niedługo właściciela zmieni Warner Bros. Interactive, growy dział mediowego giganta. Na liście potencjalnych nabywców całkiem sporo dużych firm – Electronic Arts, Take Two Interactive czy Activision-Blizzard. Ostatnio kilka poważnych źródeł doniosło, że do walki o tak kuszący pakiet studiów i gier dołączył Microsoft. Czeka nas więc poważna rywalizacja. Stawka jest ogromna. Dla nowego właściciela Warner Bros. Interactive może być jedną z głównych broni w nowej generacji konsol.

Zacznijmy od określenia sytuacji, w której się znaleźliśmy. Sprzedaż Warner Bros. Interactive nie jest przypadkowa. Wszystko zaczęło się w 2018 roku, kiedy to amerykański gigant AT&T przejął Time Warner za ogromną sumę w wysokości aż 85 mld dolarów. W skład transakcji wchodziła również growa dywizja – Warner Bros. Interactive. To klasyczny przykład sytuacji, w której przejmujący otrzymał w pakiecie coś, czego wcale nie potrzebował. AT&T to gigant telekomunikacyjny i mediowy. Dla niego głównym daniem są biznesy telewizyjne należące do Time Warner. Kolejna kluczowa informacja to dług, który ciąży na AT&T w wysokości aż 180 mld dolarów. Spora jego część została „odziedziczona” wraz z przejęciem Time Warner. Tym samym telekomunikacyjny gigant szuka gotówki, aby nieco zmniejszyć swoje zobowiązania. Jednym ze sposobów jest sprzedanie growej dywizji, która ze strategicznego punktu widzenia jest mało istotna.

Obecnie w kolejce po Warner Bros. Interactive stoją najwięksi, czyli Activision-Blizzard, Take-Two Interactive oraz Electronic Arts. Dla każdej z firm jest to łakomy kąsek. Tym bardziej, że w czasie wchłonięcia Warner Bros. możliwe będzie zredukowanie wielu etatów, głównie w obszarach marketingu czy sprzedaży. W końcu każdy z growych gigantów już ma do tego armię ludzi. Pozostaną więc same studia, wiele popularnych projektów i ogromny katalog gier generujący dużo gotówki. Trudno więc wskazać minusy. Jeśli kogoś stać, bez wątpienia powinien spróbować. Jedynym problemem jest cena – aż 4 mld dolarów. Pozostaje jeszcze pytanie czy Warner Bros. Interactive zostanie sprzedany w całości czy w kawałkach.

Głównym fundamentem Warner Bros. Interactive są licencji. Spółka od lat korzysta z należących do centrali IP jak Władca Pierścieni czy postacie z komiksów DC Comics. To główne miejsce do wątpliwości. Czy elementem przejęcia są również prawa do tworzenia gier umieszczonych w tych światach? Jeśli tak, przejęcie Warner Bros. to ogromna szansa na większą eksplorację tych uniwersów. Pytanie jednak czy AT&T nie będzie chciało pozostawić tych praw dla siebie i, podobnie jak Disney, zacząć udzielać licencji różnym firmom, zwiększając tym samym potencjalne zyski. Na ten moment wydaje się, że przejmując Warner Bros. Interactive kupujący może być spokojny głównie o marki takie jak Mortal Kombat czy F.E.A.R. Pozostałe to, przynajmniej dla nas, zagadka.