Recenzja This is Zodiac Speaking – Fincher zrobiłby to lepiej

Mateusz Mucharzewski
2020/10/20 07:10
0
0

Prawdziwe historie (oprócz konfliktów zbrojnych) nie pojawiają się często w grach. Być może to za trudny temat dla deweloperów. Przynajmniej tych, którzy spróbowali swoich sił.

Jak nie zostać kolejną ofiarą Zodiaka

Jeśli ktoś myślał, że w całej opowieści niewiele będzie Zodiaka, był w błędzie. Otóż zabójca chodzi po wszystkich planszach, na których odkrywamy wskazówki. Ba, w chorym umyśle naszego bohatera jest on ciągle zabójczo niebezpieczny! Oznacza to, że oprócz szukania przedmiotów i odkrywania miejsc musimy uważać, aby nie natrafić na Zodiaka. Jeśli nas zauważy zacznie goni i na końcu zabije. My oczywiście nie mamy żadnych narzędzi do obrony, a „mechanika” skradania nie uwzględnia niczego oprócz kucania. Nie trudno się więc domyślić tego, że zabójca jest jednym z najbardziej frustrujących elementów rozgrywki. Ja po pewnym czasie wręcz przestałem zwracać na niego uwagę. Jak mnie złapał to najwyżej odczekałem kilka sekund na wczytanie gry. Mapa jest mała, a śmierć nie pozbawia nas żadnego progresu. Całe szczęście, bo inaczej doszczętnie zniszczyłoby to rozgrywkę. Tym bardziej, że Zodiak często lubi dostrzec bohatera w sytuacjach, w których nie powinien. Jest jednak jedna dobra wiadomość. Zaczynając grę można wybrać bardziej „fabularny” tryb, w którym takich zagrożeń nie ma. Uff.

Nie zmienia to faktu, że w tej grze nic się specjalnie nie dzieje. Najgorsze jednak jest to, że najsłabszym elementem jest coś zupełnie innego. Otóż This is Zodiac Speaking jest bardzo słabo wyreżyserowane. Nawet przy tak kiepskiej i nieprzemyślanej fabule można było kilka scen zaprezentować w ciekawy sposób. Twórcy poszli jednak na łatwiznę, przez co w grze nie ma za grosz emocji. Jedynie próbująca budować napięcie muzyka (również bardzo słaba). Jeśli This is Zodiac Speaking nie grzeszy ciekawą i rozbudowaną mechaniką to powinno przynajmniej nadrabiać interesującą narracją. Kilka momentów, zamiast wyglądać jak porządny thriller, nie wzbudzało jakichkolwiek emocji. W tym gatunku świetnie robi to na przykład Firewatch. Gra Punch Punk pod tym względem wygląda jak bardzo niskobudżetowy twór.

GramTV przedstawia:

To może produkcja nadrabia chociaż oprawą wizualną? Patrząc na screeny można odnieść wrażenie, że specyficzna stylistyka doda grze uroku. Nic z tego. Jakość tekstur jest bardzo niska, a ciekawy styl graficzny moim zdaniem jest tylko po to, aby przykryć niedoskonałości wizualne gry. Ponownie trudno mi uwierzyć jak do tego doszło, ponieważ wspomniane na początku Apocalipsis to graficzna perełka. Najgorsze jednak to, że po przejściu gry nie do końca wiem czy oglądałem to co powinienem. Otóż rozpoczynając większość plansz po kilku sekundach od załadowania się mapy na ekran nakładany był filtr, który pozbawiał grę szerokiej palety kolorów. Normalnie wyglądał tylko dom głównego bohatera, który odwiedzamy kilka razy. Do teraz nie wiem więc jaki styl jest prawidłowy, a który to efekt błędu. Będąc przy bugach warto wspomnieć o ich liczbie. Babole pojawiały się na każdym kroku. Nie było niczego, co uniemożliwiałoby przejście gry, ale i tak błędy są na tyle wyraźne, że trudno przejść obok nich obojętnie. Na dniach ma się pojawić pierwszy patch, ale wątpię aby wszystko wyeliminował.

Doceniam to, ze twórcy postawili na trudny temat i prawdziwą historię. Nie zmienia to jednak faktu, że This is Zodiac Speaking jest zaskakująco słabą grę. To nie jest niezły tytuł z problemami. On po prostu od początku był nieprzemyślany i dzisiaj wygląda jak bardzo niskobudżetowy walking symulator, który próbuje zwrócić na siebie uwagę chwytliwą tematyką. Nie wierzę, aby takie były intencje twórców. Z jakichś jednak powodów wydali grę z wieloma błędnymi założeniami na historię i gameplay. W dodatku po prostu źle wykonaną, bo słaba reżyseria miesza się z bugami. Produkcja, która stoi fabułą nie powinna tak wyglądać. Nic więc dziwnego, że cena to jedynie 60 zł. Nadal jednak uważam, że jeśli już ktoś chce po to sięgnąć, czekanie do pierwszej promocji będzie rozsądnym rozwiązaniem.

Strona 2/2
5,5
Zdecydowanie lepiej obejrzeć film Finchera.
Plusy
  • Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach
  • Oprawa wizualna ma momentami nieco uroku
Minusy
  • Kiepska reżyseria, przez którą brakuje emocji
  • Słaby wątek fikcyjny
  • Błędy
  • Chowanie się przez Zodiakiem
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!