Cyberpunk 2077. Gdzie jest Johnny
Przegląd komiksowych nowości: Cyberpunk 2077. Gdzie jest Johnny, Geneza i Pacjent
Gdzie jest Johnny to kolejny komiks z uniwersum Cyberpunka 2077 ukazujący się w Polsce. Scenarzystą tomu jest Polak Bartosz Sztybor, a rysownikiem Grek amerykańskiego pochodzenia Giannis Milonogiannis.
Fabuła rozgrywa się niedługo po zamachu nuklearnym na Arasaka Tower. Główny bohater – Wallace, buntowniczy dziennikarz uwielbiający walczyć z korporacjami – dostaje cynk, by podążać śladem zwłok Johnny’ego Silverhanda. Szybko okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż to się początkowo wydawało i nie tak łatwo zemścić się na międzynarodowym korpo, toczącym wojnę z innym międzynarodowym korpo.
Gdzie jest Johnny to jednowarstwowa, krótka i w zasadzie anegdotyczna historia. Ot, przypis do większego uniwersum. Zamiast eksplorować nowe zakątki Night City, poszerzając wiedzę czytelników o świecie między 2020 a 2077 rokiem, Sztybor i Milonogiannis krążą wokół wydarzenia wielokrotnie opisywanego – zarówno w Cyberpunku 2020, jaki w Cyberpunku 2077. Ba, nawet w tych kilku cyberpunkowych komiksach, które zostały w Polsce wydane przez Egmont ostatni występ Johnny’ego Silverhanda był już poruszony - w tomie Twój głos.
Jeżeli autorzy komiksowego uniwersum Cyberpunka 2077 są zainteresowani budowaniem prawdziwego, wielowymiarowego uniwersum, pora by odpuścili dobrze opisaną dekadę lat 20. XXI wieku i zaczęli opowiadać o późniejszych czasach, czyli tym wszystkim, co wydarzyło się pomiędzy papierowym RPG a grą wideo.
Uwiązanie zarówno do lat 20. XXI wieku, jak i do lat 70. wiąże się z jeszcze jedną niedogodnością. Otóż rysowany przez Milogiannisa komiks nie ma własnego stylu. Choć akcja rozgrywa się 50 lat wcześniej, wszystkie kadry wyglądają, jakby żywcem wyjęte były z gry CD Projekt Red. Ta sama kolorystyka. Bardzo podobna moda. Ten sam projekt miasta. I tylko uzależniony od anteny dziennikarz-freelancer, relikt tradycyjnych mediów, wydaje się tu postacią wyjętą z innej bajki. A przecież cały ten świat powinien być właśnie taki, jak główny bohater – odmienny, starszy, opierający się na innych zasadach niż rzeczywistość Cyberpunka 2077 (dla porównania, przeniósłszy się z 2022 roku 50 lat wstecz - a o takiej różnicy czasowej mówimy porównując CP2077 i CP2020 – lądujemy w 1972 roku, świecie Zimnej Wojny, NATO i ZSRR, w której nie ma jeszcze nawet pagerów, a co dopiero internatu, popkulturą rządzi disco, a hip-hop dopiero raczkuje, i nawet fryzury i ubiory ludzi są diametralnie różne).
Jeżeli jednak przymknąć oczy na niewykorzystane szanse to komiks Sztybora i Milonogiannisa zdaje test czytadła. Główny bohater zostaje postawiony przed realnym dylematem moralnym, nad którym czytelnikowi łatwo się pochylić. Fabuła opowiedziana jest sprawnie, a lekko mangowy styl Milonogiannisa jest czytelny i miły dla oka. Jeżeli więc naprawdę lubicie ten świat i nie przeszkadza wam ciągłe powtarzanie nazwiska Silverhanda to spędzicie nad Gdzie jest Johnny miłych 30 minut.
Komiks przetłumaczyła Zofia Sawicka.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!