Francuski Ubisoft od dawna przeżywa spory kryzys kreatywny, ale też wizerunkowy. Poprzednia generacja była dla niego udana finansowo, ale kolejna to już wyraźny zjazd. Wydaje się, że każde IP jest zajechane, nowe gry monotonne i pozbawione kreatywności, a świeżości brak. Określenie “Ubi-game” stało się już mocno pejoratywne. Czas najwyższy, aby Francuzi wyszli z dołka. Chociażby ze względu na ogromną bazę popularnych marek, które mają w portfolio.
Biznesowych porad dawać nie będę. Zastanowiłem się za to czego z perspektywy graczy brakuje Ubisoftowi. Nowych gier, a może powrotu sprawdzonych IP? Eksploracji kolejnych gatunków czy powrotu do korzeni? Wątków jest kilka i mam nadzieję, że podzielicie moje opinie. Dajcie też znać czego Wy oczekujecie od Ubisoftu.
Powrót dużego Prince of Persia
Tegoroczna premiera Prince of Persia: The Lost Crown pokazała bardzo dużo. Przede wszystkim spore niezadowolenie po kontrowersyjnej zapowiedzi gry, które pokazuje że IP nadal wzbudza ogromne emocje. Druga sprawa to odbiór finalnego produktu. Dawno żadna wydana gra Ubisoftu nie wywołała tak pozytywnych emocji jak właśnie najnowszy Prince of Persia, nawet jeśli zupełnie inaczej podchodzi do tej serii. Myślę więc, że Ubisoft potrzebuje Księcia. Nowego i wysokobudżetowego. Świeżego otwarcia, takiego jakim swego czasu była trylogia Piasków Czasu. Takich gier nie ma wiele w sprzedaży, a Prince of Persia zasługuje, aby zagospodarować tę część rynku. Tym bardziej, że Assassin’s Creed poszedł w innym kierunku.
Więcej klimatu w Assassin's Creed
Oczywiście Prince of Persia to ryzykowny projekt. Kasa musi się jednak zgadzać, bo utrzymanie takiego molocha jak Ubisoft kosztuje ogromne pieniądze. Francuski wydawca potrzebuje więc serii Assassin’s Creed. Ona jednak potrzebuje zmian, bo ostatnie odsłony zatraciły to co miały pierwsze, za które gracze ją pokochali. Brakuje im przede wszystkim mocnego nacisku na klimat okresu historycznego i życia skrytobójcy. Do tego charyzmatyczny główny bohater. Kwintesencją tego o czym mówię jest Assassin’s Creed II, który miał to wszystko na najwyższym poziomie. Obecnie cykl jest wręcz wyprany ze swojej charakterystycznej atmosfery i koniecznie trzeba to zmienić, aby przywrócić mu dawny blask.
Nowy Rayman
Kolejna rzecz, której bardzo brakuje. Rayman to ikona Ubisoftu i symbol jego najlepszych czasów. Jego brak jest dzisiaj bardzo odczuwalny. Dodatkowo sam rynek platformówek cierpi na deficyt dużej marki. Switch ma kolejne gry od Nintendo, ale co z pozostałymi platformami? Tam hula wiatr. Rayman mógłby więc wejść w to miejsce, sprzedać się w sporym nakładzie, odbudować wizerunek Ubisoftu i przede wszystkim nam, graczom, dać ogrom radości. Myślę też, że francuskiemu wydawcy brakuje pewnego powrotu do korzeni i kolejnych gier z popularnych marek. Świat nie prosił o Skull and Bones, XDefiant czy Riders Republic. Prosił za to o Prince of Persia czy Raymana.