Jurassic World Evolution 2 - recenzja. Udana kontynuacja

Jak w filmach, ale nie do końca…

Jurassic World Evolution 2 to również Teoria Chaosu, a więc dodatkowy wariant rozgrywki przeznaczony wyłącznie dla najbardziej zagorzałych fanów obrazów kinowych. Oferuje on kilka bonusowych misji opartych o wydarzenia znane z Parku Jurajskiego i Jurassic World, lecz z możliwością… zmiany przebiegu zdarzeń znanych z dużego ekranu. Jeśli wciąż nam mało, to możemy sprawdzić się w także specjalnie przygotowanej serii wyzwań. W każdym z tych wariantów rozgrywki istnieje możliwość dostosowania poziomu trudności, ale nawet na wyższych uporanie się z zadaniami nie stanowi większego problemu.

Aż chce się patrzeć!

W każdym aspekcie rozgrywki widać, że twórcy Jurassic World Evolution 2 są ogromnymi fanami dinozaurów. Znajdziemy tu ponad 75 gatunków prehistorycznych gadów, wśród których - poza lądowymi, bo ich obecność jest raczej oczywista - są także latające oraz morskie. Pasję studia Frontier Developments można dostrzec chociażby poprzez oglądanie wiernie odwzorowanych, pełnych szczegółów modeli zwierząt oraz świetnie wykonanych animacji. Mowa zarówno o momentach, w których dinozaury występują pojedynczo, jak i w grupach, na przykład walcząc między sobą.

Mało tego, w Jurassic World Evolution 2 niejednokrotnie będziemy świadkami sytuacji, w których dinozaury atakują pojazdy znajdujące się wewnątrz zagrody. Nie jestem pewien, czy takich momentów doświadczyłem w pierwszej części serii, ale nawet jeśli były one tam obecne, to i tak wydaje mi się, że warto to odnotować również podczas omawiania recenzowanej produkcji. Nic więc dziwnego, że Jurassic World Evolution 2 wciąga od pierwszej chwili i nawet po skończeniu kampanii i kilkunastu godzinach w pozostałych trybach rozgrywki chce się odkrywać tu nowe rzeczy.

Obowiązków pod dostatkiem

Zwłaszcza, że w Jurassic World Evolution 2 - jak już pewnie zdążyliście zauważyć - naprawdę jest co robić. Można zbudować nie tylko sam park rozrywki, ale umieścić w nim także placówki badawcze i dodatkowe konstrukcje, dzięki którym przechwycimy niebezpieczne gatunki dinozaurów, zapewniając im wygodne życie z dala od ludzi (ludziom jednocześnie też będzie żyło się znacznie bardziej komfortowo, rzecz jasna).

Mało? Otóż możemy nie tylko hodować dinozaury i zarządzać parkiem, bo Jurassic World Evolution 2 oferuje także innego rodzaju zadania. Przykładowo w jednej misji poruszamy się po mapie jeepem i robimy zdjęcia napotkanym dinozaurom (wcześniej mogliśmy fotografować prehistoryczne gady jedynie na wybiegach, więc jest to ciekawe urozmaicenie). Innym razem z kolei łapiemy dzikie dinozaury, strzelając w nie strzałkami usypiającymi - jednocześnie jest to nowość i nie, ponieważ w poprzedniej części korzystaliśmy z tej metody jedynie wtedy, gdy doszło do ucieczki któregoś z naszych podopiecznych.