Aktualizacja strategii Xboksa okazała się znacznie mniej radykalna niż mówiono jeszcze tydzień temu. Nie rozchodźcie się jednak, bo jest kilka ciekawostek.
Aktualizacja strategii Xboksa okazała się znacznie mniej radykalna niż mówiono jeszcze tydzień temu. Nie rozchodźcie się jednak, bo jest kilka ciekawostek.
Około dwa tygodnie temu w Internecie wybuchła bomba - Xbox zamierza wydać Hi-Fi Rush i Sea of Thieves na PlayStation i Switcha. Chwilę później kolejne uderzenie - wszystko ma być multiplatformowe! Momentalnie serwisy growe i media społecznościowe obiegły informacje o tym, że Starfield, Indiana Jones czy nawet Halo mogą trafić na konsole Sony i Nintendo. Microsoft długo nie czekał i ogłosił specjalne wydanie swojego podcastu, w którym trzej główni zarządzający Xboksem ogłoszą aktualizację strategii. Wydawało się, że sprawa jest przesądzona i za chwilę nie będzie powodu, aby mieć Xboksa, bo gry i tak będą na PlayStation. Akurat krótko po tym jak przejęte zostało Activision Blizzard. Dzisiaj mamy już oficjalne informacje. Nadal wszystkiego nie wiemy, ale sprawa i tak jest dosyć prosta - zapowiadanego wywracania wszystkiego do góry nogami nie ma.
Oglądając raptem 22-minutowy podcast odniosłem wrażenie, że był on zrobiony na kolanie, bo w Internecie wybuchła burza o porty na konsole konkurencji. Trzeba więc było jakoś zareagować, aby rozładować emocje. Może to jednak i dobrze, bo wyjaśnienie kilku kwestii na pewno dobrze nam zrobi. Najważniejsza z nich mówi wprost - nie ma żadnych wielkich zmian w podejściu do gier na wyłączność. Pojawi się tylko drobna korekta w postaci czterech produkcji, które są na rynku minimum rok. Phil Spencer nie zdradził o jakie konkretnie gry chodzi. Mamy jednak kilka sugestii.
Dwie gry są mocno związane ze społecznością skupioną wokół nich. Nowe porty pozwolą na dalsze inwestycje w ich rozwój. Brzmi to bardzo mocno jak tytuły game as a service. Oczywiste wydaje się Sea of Thieves, które w plotkach pojawia się od dawna. Drugim tytułem teoretycznie może być Halo Infinite, ale moim zdaniem będzie to jednak State of Decay 2. Nie można też wykluczać Grounded które, mimo że mniej medialne, jest ogromnym sukcesem komercyjnym i ciągle otrzymuje nową zawartość.
Pozostałe dwie gry, według Spencera, nigdy nie były budowane jako tytuły na wyłączność z całym splendorem z tym związanym. Zespoły bardzo jednak chciały zrobić te rzeczy, a Microsoft chce wspierać kreatywny wysiłek swoich pracowników, bez względu na skalę projektów. Oba tytuły wykorzystały swój potencjał na Xboksie i PC. Spencer szczerze przyznał, że porty pozwolą zbudować więcej wartości biznesowej (czytaj - więcej zarobić). Może to w przyszłości pozwolić na stworzenie kontynuacji i innych, podobnych projektów. Tutaj wydaje się, że do opisu dobrze pasują dwie gry, które od dawna pojawiają się w plotkach, a więc Hi-Fi Rush oraz Pentiment.
Warto w tym miejscu odpowiedzieć na pytanie po co Microsoft to robi. Na początek kilka ważnych cytatów z podcastu. Phil Spencer powiedział, że jego zespół podjąć te decyzje z konkretnych powodów. Padły między innymi słowa o tym, że w perspektywie 5-10 lat gry wydawane tylko na jednym sprzęcie będą małą częścią biznesu (ma to też dotyczyć konkurencji). Jednocześnie pojawiła się jasna deklaracja, że na inne platformy trafią “tylko 4 gry”. Na pewno nie będzie to Starfield czy Indiana Jones. Podejście do tytułów na wyłączność na pewno się nie zmieni. Wszystkie cztery produkcje mają być niedługo ogłoszone i wtedy wszystko ma nabrać sensu. Phil Spencer powiedział też wyraźnie - nie niszczymy biznesu Xboksa. Ktoś może jednak powiedzieć, że odbieranie platformie argumentów do przejścia na nią jest niczym innym jak jej stopniowym zabijaniem. Tutaj warto przytoczyć jedną moim zdaniem z ciekawszych wypowiedzi Phila Spencera.
Myślę, że mamy ciekawą historię do opowiedzenia wprowadzając Xboksa do graczy na innych platformach, aby mocniej zainteresowali się marką. Myślimy, że jest tutaj duża wartość dla niej. Tak więc cztery gry, żadnych dodatkowych obietnic. Jeśli jesteś na innych platformach i widzisz te cztery nadchodzące tytuły, proszę nie myśl, że to jakiś sygnał że wszystko będzie tam dostępne. Tak nie jest.
Myślę, że Microsoft nie bez powodu rozdziela te cztery gry na dwie kategorie. Produkcje GAAS najlepiej budują się przy dużej skali, a więc otwarcie się na nowych graczy jest dla nich niezwykle korzystne (nie bez powodu Sony wydaje swoje od razu na PC) i może pozwolić na dalsze inwestycje. Na tym skorzystają też gracze na Xboksie. Pozostałe dwa tytuły to mniejsze rzeczy (chociaż ja tak nie patrzę na Hi-Fi Rush), a więc mówimy w dużym stopniu o chęci pozyskania nowych przychodów. Trudno też sądzić, że te tytuły, czymkolwiek one są, mają jeszcze moc pozyskiwania nowych graczy dla Xboksa. Microsoft na pewno ma miary, aby to zmierzyć i wie, że taki Pentiment wzbudza już minimalne zainteresowanie.
Nie zapominajmy też, że obecnie Microsoft ma ogromne możliwości jeśli chodzi o gry first-party. Nadal w tym roku dostaniemy Indiana Jones, Hellblade II czy Avowed. Matt Booty na koniec spotkania dodał też, że więcej rzeczy zobaczymy na tradycyjnej czerwcowej konferencji, również jeśli chodzi o produkcje na ten rok (nowy Doom, może Gears 6). Dla porównania Sony ogłosiło ostatnio, że nie będzie mieć przez najbliższy rok ani jednej dużej gry first-party ze znanej marki jak The Last of Us, God of War, Ghost of Tsushima, Spider-Man czy Gran Turismo. Xbox po prostu ma wiele dużych rzeczy do zaoferowania i one mają sprzedawać konsolę. To, że część mało obecnie istotnych tytułów pojawi się na Switchu i PlayStation nie ma większego znaczenia. W skrócie - gry sprzedające konsole nadal będą na wyłączność, ale nie każdy exclusive to robi, dlatego może być po czasie multiplatformowy.
Oczywiście nie mówię, że tak jest na 100%. Myślę tylko, że oni tak sądzą. Posegregowali swoje gry na podstawie ich potencjału do pozyskiwania nowych graczy i uznali, że część tytułów marnuje się na obecnych platformach. Zresztą w mniejszej skali to samo zrobiło Sony wydając swoje tytuły na PC. Czy to zabiło sprzedaż PlayStation 5? Nie. Do teraz nie mogę zrozumieć dlaczego podobną drogą nie idzie Nintendo. Widząc jakie liczby robi Palworld ciągle nie mogę uwierzyć, że starsze Pokemony nadal nie są dostępne minimum na PC. Oczywiście mówimy o mniejszej skali poszerzania liczby platform, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi. Inna sprawa, że Microsoft może w ten sposób pozyskiwać nowych użytkowników. Phil Spencer wyciąga rękę do graczy na Switchu oraz PlayStation 5 i pokazuje im, że na jego platformie też są ciekawe rzeczy. W czwartkowej rozmowie też to wybrzmiało - to ma być narzędzie do przyciągnięcia graczy. Przykładowo State of Decay 2 może zainteresować sporą grupę osób, które później zobaczą, że na Xboksa wyjdzie znacznie większa trójka, ale już ekskluzywna. To samo może być z Hi-Fi Rush i potencjalnych sequelem.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!