Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 - recenzja. Milestone wychodzi na prostą

Adam "Harpen" Berlik
2022/04/08 16:00
0
0

Milestone doskonale wie, co nie zagrało w poprzedniej odsłonie Monster Energy Supercross, co potwierdza najnowsza część tej serii.

Cztery, pięć…

Kiedy w maju ubiegłego roku recenzowałem Monster Energy Supercross - The Official Videogame 4 napisałem, że Milestone ugrzęzło w błocie, ostatecznie wystawiając grze pięć oczek w dziesięciostopniowej skali. Wspomniałem również, że sprawdzę następną część serii, gdy ujrzy ona światło dzienne z nadzieją, że twórcy wyciągnie lekcje i zaoferuje nam znacznie lepszą produkcję. Tak też się stało - sprawdziłem, co oferuje Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 i okazało się, że włoska ekipa zmierza w odpowiednim kierunku.

Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 - recenzja. Milestone wychodzi na prostą

Radość z jazdy

Zacznijmy od najważniejszego, czyli modelu jazdy. Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 sprawiało mi nieustannie ogromną frajdę w tym aspekcie, bawiłem się naprawdę świetnie, pokonując kolejne fragmenty wymagających tras. Droga do mety zawsze była długa i wyboista, zmuszała mnie do tego, by odpowiednio panować zarówno nad motocyklem, jak i kierowcą. To już nie te czasy, że zawodnik i jego maszyna stanowiły jedną całość, tak było w starych grach. W obecnych czasach musimy umiejętnie sterować jednośladem oraz biorącym udział w zawodach motocyklistą.

W pewnym momencie gra Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 sprawiała mi tyle radości, że zacząłem myśleć, iż może to ze mną coś jest nie tak, że zmiany są kosmetyczne, a “czwórka”, którą oceniłem dość surowo w istocie zasługiwała na wyższą ocenę. Zdecydowałem się ją zainstalować i przejechać kilka wyścigów. Nie, tamta gra naprawdę pozostawiała wiele do życzenia, a Milestone ewidentnie odrobiło lekcję. Zwłaszcza, że w parze z udoskonalonym modelem jazdy idzie lepsza fizyka pojazdów. To również sprawia, że momentami od Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 zwyczajnie ciężko się oderwać.

Radość z jazdy, Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 - recenzja. Milestone wychodzi na prostą

(Nie)sztuczna inteligencja

Kolejnym atutem produkcji jest poprawiona sztuczna inteligencja. Na ten aspekt również narzekałem prawie 12 miesięcy temu, ale tym razem nie mogę powiedzieć zbyt wiele złego o zachowaniu rywali. Owszem, zdarzają się momenty, w których można odnieść wrażenie, że jadą oni z góry wyznaczoną trasą, za nic mając to, co my robimy na torze. Czasem wjeżdżają w nas bez sensu, wywracając się, innym razem jadą wolno tam, gdzie naprawdę można rozwinąć prędkość. Aha, i jeszcze jedno - Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 oferuje znacznie lepszy balans poziomu trudności. Jest tak, jak być powinno - na najniższym łatwo, a na najwyższym wprost przeciwnie, jest on zarezerwowany tylko dla najbardziej wymagających odbiorców. Rok temu nawet z włączonymi wszystkimi asystami i SI na najniższych ustawieniach bywało ciężko.

Jak ta gra wygląda?

Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 nie ma może przestarzałej grafiki, bo tak oceniłem oprawę wizualną poprzedniej odsłony cyklu, ale umówmy się - gra nie wygląda spektakularnie. Być może dopiero w momencie, gdy autorzy porzucą Xboxa One i PlayStation 4, skupiając się wyłącznie na Xbox Series X/S, PlayStation 5 oraz PC, gra na tym zyska. W tym momencie jednak prezentuje się dobrze, lepiej od Monster Energy Supercross - The Official Videogame 4, ale nie ma mowy o znaczącym skoku jakościowym w tej kwestii. Warto natomiast dodać, że testowana przeze mnie wersja na na najnowszą konsolę Microsoftu bez problemu utrzymuje stałe 60 klatek na sekundę, co jest niezwykle ważne w tego typu tytułach.

(Nie)sztuczna inteligencja, Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 - recenzja. Milestone wychodzi na prostą

Jesteś nowy? Odpal Futures Academy!

I tym, jakże istotnym plusem Monster Energy Supercross - The Official Videogame 5 przechodzimy do pozostałych zalet produkcji. Co ciekawe, nie zacznę od trybu kariery, o nim za chwilę, ale od Futures Academy. Pod tą, być może nieco odstraszającą nazwą, w istocie kryje się swojego rodzaju akademia, a mówiąc wprost seria tutoriali, dzięki którym opanujemy zarówno podstawowe, jak i bardziej zaawansowane sterowanie. To idealna propozycja nie tylko dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z serią Monster Energy Supercross, ale również dla pozostałych; a nuż dowiedzą się czegoś nowego? Należy odnotować, że poza wieloma lekcjami praktycznymi w Futures Academy otrzymujemy także materiały wideo wyjaśniające, na jakich zasadach opierają się poszczególne zawody.

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!