Kto powiedział, że lato musi być okresem ogórkowym? Poprzednie trzy miesiące przyniosły premiery kilku absolutnych planszowych hitów. Za portfele powinni łapać się zwłaszcza fani gier euro.
John Comapny 2. edycja
Jedna z najbardziej cenionych gier ekonomicznych na rynku, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, trafiła w ostatnim czasie do sklepów. John Company to złożona gra euro od autora Pax Pamir Cole’a Wehrle’a. Jej akcja osadzona jest w czasach Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Gracze przejmują kontrolę nad rodzinami, które próbują tak odnaleźć się w istniejącej rzeczywistości, by jak najwięcej wyciągnąć dla siebie. Aby tak się stało, trzeba jednak wykazać się operacyjnością na wielu poziomach. John Company stwarza ku temu znakomite warunki.
Rozgrywka w John Company opiera się na scenariuszach, które wskazują, ile rund należy rozegrać. Każda z nich dzieli się na kilka etapów. Najważniejszy jest ten, w którym gracze decydują się na wykonanie określonych akcji. Mogą oni powoływać zarządców lub oficerów, nabywać towary luksusowe, stocznie lub warsztaty, a także zabiegać o udziały w Kompanii. Ten ostatni krok jest o tyle ryzykowny, że w przypadku upadku Kompanii na koniec gry może on przynieść ujemne punkty. Następnie członkowie rodzin zostają zatrudnieni na wolnych stanowiskach w urzędach lub awansują. W następnej fazie to oni wykonują akcje w ramach zajmowanych urzędów. Ich powodzenie zależy jednak od testu sukcesu rozstrzyganego przez rzut kością. Odpowiadają oni za takie sfery jak handel, transport, przegrupowywanie oddziałów wojskowych,tworzenie floty, wojsk czy zbieranie podatków. Pod koniec rundy trzeba jeszcze wypłacić należności, rozpatrzyć wydarzenia polityczne w Indiach, które są istotne dla działania Kompanii, a także przeprowadzić wśród graczy głosowanie nad nowymi prawami. Gra jest więc naprawdę wielopoziomowa i przeznaczona głównie dla zaprawionych w boju planszówkowych ekonomistów. Ci powinni być jednak tym tytułem zachwyceni.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!