Był taki rok, w którym liczba genialnych gier była rekordowo duża. Był on jednak wyjątkowy jeszcze z innego powodu - to właśnie wtedy narodziło się mnóstwo kultowych dzisiaj marek. O jaki okres chodzi? O 2007 rok, czas w którym branża gier osiągnęła swój szczyt możliwości. Potem było już tylko gorzej. Nie ma jednak co szerzyć defetyzmu, nie było źle. Nie da się jednak ukryć, że później już w żadnym roku nie dostaliśmy tak dużo wspaniałych rzeczy. Może kiedyś to się jeszcze zmieni.
Najlepiej o poziomie 2007 roku świadczy fakt, że w zestawieniu nie znalazło się wiele świetnych tytułów, chociażby Assassin’s Creed, Uncharted: Drake’s Fortune, Wiedźmin, Guitar Hero 3, S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla czy Forza Motorsport 2. Skoro tak fantastyczne i kultowe dzisiaj tytuły nie pojawiły się w TOP 10, musiał to być wspaniały okres. Od 2007 roku minęło już aż 15 lat, a więc część młodszych graczy pewnie nie pamięta tych ekscytujących czasów.
Tworząc ranking tym razem brałem pod uwagę tylko obiektywne czynniki, a więc średnią ocen na Metacritics. Nie ma specjalnie jak z tym dyskutować. Mimo wszystko zachęcać do dzielania się w komentarzach tytułami, które Waszym zdaniem były w 2007 roku najciekawsze.
Super Mario Galaxy - średnia not 97%
Numerem jeden pod względem średniej not było w 2007 roku Super Mario Galaxy na Wii. Powód? Po pierwsze magia marki połączona z konsolą, która wówczas biła wszelkie rekordy popularności. Do tego “kosmiczna” odsłona serii była niezwykle oryginalna i pełna ciekawych pomysłów. Nintendo wzniosło się na wyżyny kreatywności tworząc długą listę poziomów, z których każdy był czymś innym. Prawdziwy raj dla fanów platformówek. Niektórzy pewnie powiedzą, że aż tak wysoka średnia jest nieco przesadzona. Nie zmienia to faktu, że Super Mario Galaxy było w 2007 roku wielkim hitem i mocnym argumentem za tym, aby kupić Wii.
Bioshock - 96%
Z żalem trzeba przyznać, że dzisiaj takich nowych marek już się nie robi. Bioshock był niezwykle kreatywny i odważny. Kto obecnie wyłoży kasę na taką produkcję AAA? W 2007 roku było to jednak możliwe, dzięki czemu otrzymaliśmy możliwość (dosłownie) zatopienia się w utopijnej wizji podwodnego miasta Rapture. Irrational Games zachwyciło graczy klimatem, wizją artystyczną, ale i historią. Do dzisiaj wielu wspomina zakończenie i szok jaki ono przyniosło, rzucając zupełnie nowe światło na dotychczasowe działania gracza. Nie zapominajmy też o technologii, która napędzała Bioshocka. Chodzi przede wszystkim o wygląd i zachowanie wody, która w tym świecie gra pierwsze skrzypce. Na koniec wisienka na torcie, czyli spotkanie z Big Daddym. Uff, sporo było powodów zachwytu nad Bioshockiem.
The Orange Box - 96%
Z dzisiejszej perspektywy The Orange Box wygląda jak jednorożec - niby wiemy jak wygląda, ale w rzeczywistości nikt tego nie widział. Wręcz postać z fantazji. Pomarańczowa paczka od Valve faktycznie jednak kiedyś wyszła. Chyba samo studio nie spodziewało się takiego sukcesu. Początkowo miało to być wydanie Half-Life 2 oraz dwóch dodatków do niego. Samo to stanowi ogromną atrakcję. Ktoś jednak zdecydował, że warto dorzucić jeszcze dwa “mniejsze” projekty - innowacyjny Portal i Team Fortress 2. Obie produkcje zdobyły niespodziewanie ogromną popularność i do dzisiaj są chętnie ogrywane. W 2022 roku każdy wydawca wydałbym wszystko osobno i skasował ogromną kasę. Valve zdecydowało się jednak na The Orange Box - do dzisiaj absolutnie najlepsze zbiorcze wydanie w historii.