“Klasa średnia”, o której przedstawicielach musimy pamiętać
Poza czołową dziesiątką mamy też kilka nieco mniejszych tytułów, które jednak i tak warto zauważyć. Wśród nich może się objawić jakaś perełka.
Yes, Your Grace: Snowfall - Brave At Night
Polsko-brytyjskie Brave At Night wraca z kontynuacją swojego hitu. Rewolucji w rozgrywce raczej nie będzie. To ma być głównie rozwinięcie oryginalnej i bardzo udanej mechaniki zarządzania własnym, średniowiecznym królestwem. Pewnie Snowfall objawieniem roku nie będzie, ale spora społeczność skupiona wokół Yes, Your Grace powinna być zadowolona.
Cooking Simulator 2: Better Together - Big Cheese Studios
Zeszłoroczny House Flipper 2 pokazał, że kontynuacja symulatora może być bardzo udana. Czy sukces powtórzy Cooking Simulator 2? Siłą gry będzie kooperacja. Nie zapominajmy jednak o sporych perturbacjach jakie w 2023 roku przeszedł deweloper.
Drug Dealer Simulator 2 - Byterunners
Kolejny sequel popularnego symulatora i kluczowy projekt dla Movie Games. Pod koniec zeszłego roku pojawiło się nawet demo, które z jednej strony cieszyło się sporym zainteresowaniem, z drugiej pokazało że deweloper nie może liczyć na imponujący budżet. Ponownie robotę może zrobić tryb kooperacji.
The Inquisitor - The Dust
Długo The Dust każe nam czekać na premierą opartego na książkach Jacka Piekary Inkwizytora. Zeszłoroczne demo nieco trąciło drewnem, ale gra nadrabia klimatem. Spory test dla wrocławskiego dewelopera. Jeśli miałbym wskazać grę, co do której mam największe obawy, jest nią właśnie The Inquisitor.
Japanese Drift Master - Gaming Factory
Gaming Factory ciągle szuka swojego pierwszego hitu i może nim być właśnie Japanese Drift Master. Symulator driftowania w klimatach rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni. Gra wzbudza zaskakująco dla mnie duże zainteresowanie i, w swojej klasie, jawi się jako potencjalny hit.
Moon Mystery - Cosmoscouts
Intrygujący FPS inspirowany Half-Life i filmem Interstellar, za którym stoi Mikołaj Szymanowski. Jak na indyka wygląda to bardzo obiecująco, zwłaszcza że troszkę brakuje shootera w takim klimacie. Jak to jednak bywa na scenie niezależnej, ciężko określić kiedy dojdzie do premiery.
SacriFire - Pixelated Milk
Pixelated Milk wraca do gatunku jRPG, tym razem tworząc produkcję przypominającą Octopath Traveller. Widać, że takiego budżetu jaki ma Square Enix nie ma, ale nie musi to oznaczać, że SacriFire nie będzie dobrą grą. Dla dewelopera to kolejna szansa na to, że wreszcie trafi się hit.
Serum - Game Island
Survivale są bardzo popularne i w tym może tkwić szansa na sukces Serum. Dla grupy The Dust może to być dużo ważniejszy projekt niż The Inquisitor. Na razie Serum wygląda bardzo obiecująco i ma na siebie unikatowy pomysł, który w tym gatunku jest bardzo ważny. Premiera we wczesnym dostępie w I kwartale roku.
War Hospital - Brave Lamb Studio
Pierwsza duża, polska premiera w tym roku to War Hospital, który zadebiutuje 11 stycznia. Jest to strategia, w której prowadzimy szpital polowy w trakcie I wojny światowej. Gra zaliczyła kilka opóźnień, ale może pozytywnie wpłyną one na jakość. Ciekawe debiut, wart moim zdaniem obserwowania.
Autopsy Simulator - Woodland Games
Symulator autopsji z elementami horroru, ale wyglądający na bardzo jakościowy produkt. Na pewno wizualnie nie ma się czego wstydzić. W projekt studia Woodland Games, będącego częścią grupy PlayWay, zainwestowało samo Team 17, które zostało wydawcą. Jedna z bardziej nieoczywistych polskich gier, na które czekam w tym roku.
Edge of Sanity - Vixa Games
Kończymy ten segment bardzo klimatyczną i ciekawą produkcją. Edge of Sanity to survival horror w 2D, z piękną grafiką, motywami z Lovecrafta oraz z wątkiem ekspedycji na Alaskę w tle. Wygląda to niezwykle ciekawie, zwłaszcza jeśli kogoś interesują elementy survivalowe.