Recenzja filmu Babilon. Każda gwiazda musi upaść

Radosław Krajewski
2023/01/20 19:30
1
1

Twórca La La Land i Pierwszego człowieka powraca z nowym filmem. Oceniamy, czy Babilon to kolejne audiowizualne arcydzieło tego reżysera.

Gdy przedawkujesz KINO

Problem pojawia się w dalszej części filmu, której bliżej jest do niedzielnego poranka po imprezie, kiedy w gardle suszy, głowa jest nieco ociężała, a mroczki przed oczami z niewyspania nie chcą zniknąć same z siebie. Chazelle nadal buduje swoją historię o historii kina, ale pozbawia narracji fajerwerków, którymi do tej pory mogliśmy się cieszyć. Reżysera ogarnia sztampa i irytująca schematyczność, jakby nie do końca wiedział, jak może poprawić tę historię w świeżą i zaskakującą stronę. Stopniowe upadanie głównych bohaterów jest wręcz wliczone w cenę, nawet jeżeli do końca mamy nadzieję, że jakoś uda im się wykaraskać z problemów i dostosować do aktualnych warunków panujących w przemyśle. Ale ten bezpowrotnie się zmienił, stawiając na korporacyjną machinę, zamiast autorskiego szaleństwa, ryzykownych działań i masy szczęścia, bez którego wiele filmów nigdy by nie powstało.

Gdy przedawkujesz KINO, Recenzja filmu Babilon. Każda gwiazda musi upaść

Podobnie jak dla bohaterów, również i dla widzów najgorsze dopiero nadejdzie na sam koniec. Pomijam już fakt, że Babilon nie chce się skończyć, mając kilka zakończeń, przy czym żadne nie byłoby do końca satysfakcjonujące. Dlatego tym bardziej boli, że Chazelle’a ogarnia nieznośna pretensjonalność, wprowadzając widza w same odmęty kręgów piekielnych, fundując niepotrzebną i pozbawioną krzty dobrego smaku sklejkę montażową będącą niczym innym, jak obrzydliwym samogwałtem na kinie. Reżyser pięknie ukazał swoją miłość do Hollywood w La La Land, więc tym bardziej nie rozumiem, dlaczego postanowił to powtórzyć i to w tak fatalny sposób.

GramTV przedstawia:

Na szczęście nawet w słabszych momentach Babilon nie schodzi poniżej pewnego poziomu w kwestiach technicznych. Zdjęcia Linusa Sandgrena są naprawdę dobre, zaś muzyka Justin Hurwitz jak zwykle bezbłędna. Bez zarzutów spisuje się również obsada, na czele z Bradem Pittem i Margot Robbie, ale również liczne zaskakujące występy gościnne uatrakcyjniają seans.

Może gdyby Babilon był krótszy, reżyserowi udałoby się lepiej dobrać tempo dla całego filmu, tym samym nie obiecując zbyt wiele po pierwszej części, nie mogąc spełnić wysokich oczekiwań w dwóch kolejnych. Historia szybko staje się nudna i przewidywalna, a reżyserska pretensjonalność zaczyna zamieniać się w niesmaczny żart, którego nawet dobre występy aktorskie nie są w stanie przykryć. Szkoda, bo Chazelle był jednym z tych reżyserów, którzy jak dotąd nie chybiali na dużym ekranie i miałem nadzieję, że ten stan będzie jeszcze trwał przez jakiś czas.

Strona 2/2
5,0
Babilon mógł być udanym filmem… gdyby tylko skończył się po pierwszej godzinie.
Plusy
  • Pochłaniający, emocjonujący pierwszy akt
  • Warstwie technicznej nic nie można zarzucić
  • Justin Hurwitz stworzył kolejny świetny soundtrack
  • Obsada spisała się bez zarzutów, szczególnie Brad Pitt
Minusy
  • Damien Chazelle popadł w okropną pretensjonalność
  • Nieangażująca i przewidywalna historia
  • Bohaterowie po jakimś czasie stają się nudni
  • Nie wie, w którym momencie się skończyć…
  • …i wybiera najgorszy sposób z najgorszy
  • Podejmuje za dużo tematów
  • Banalna laurka do kina
Komentarze
1
mikke
Gramowicz
22/01/2023 10:00

Przykro się czyta takie wypociny pseudo recenzentów, którzy rozrywkę widzieli tylko zza szklanej szyby. Nie polcecam czytania opinni wysilających się na "ą", "ę" frustratów tylko odpiąć wrotki i wybrać się do kina (najlepiej IMAX). Takich smutnych, intelygenckich snobów najlepiej skwitowała Margot Robbie w scenie z pawiem😉