Niezwykła podróż
Mogłoby się wydawać, że Disney regularnie dostarcza do kin swoje nowe animacje. Rzeczywistość jest jednak inna i Walt Disney Animation zdecydowanie oddało pole Pixarowi, nie próbując konkurować ze swoimi kolegami. Przez to na dużym ekranie pojawia się średnio tylko jeden animowany film Disneya na rok. Jako że dwie ostatnie produkcje, czyli kontynuacje Krainy Lodu oraz Ralpha Demolki nie podbiły serc widzów, wiele obiecywano sobie po Rayi i ostatnim smoku, który już na pierwszych zapowiedziach wyglądał na hit na miarę Vaiany. Na całe szczęście te oczekiwania zostały spełnione.Przed wiekami ludzie i smoki żyli razem w harmonii w krainie zwanej Kumundrą. Kiedy zła siła zaczęła niszczyć świat, smoki poświęciły się, aby ocalić ludzkość, przesyłając swoje moce do artefaktu, który przez 500 lat bronił Kumundry. Kraina została podzielona na pięć wrogich sobie frakcji, która każda chce zdobyć dla siebie potężną kulę mocy. Gdy ta w walce zostaje rozbita na pięć części, pradawne zło powraca, zabierając ze sobą wszystkich rodaków Rayi. Sześć lat później dziewczyna podróżuje na grzbiecie swojego wiernego towarzysza Tuk Tuka, aby odnaleźć ostatniego smoka Sisu. Podczas swojej podróży spotka na swej drodze najróżniejsze osoby, które pomogą jej w zdobyciu odłamków kuli, aby raz jeszcze przywrócić ład na świecie.
Jeżeli wydaje Wam się, że tę historię widzieliście już wielokrotnie, a po zwiastunach jesteście w stanie przewidzieć, o czym film będzie opowiadał, to macie rację. Disney powrócił do formuły, która niejednokrotnie sprawdziła się w ich animacjach, dodając kilka nowych elementów, dzięki którym Raya i ostatni smok wydaje się tak świeża. Przede wszystkim to niezwykle udana przygodówka, w której wraz z główną bohaterką i z resztą ekipy rozrastającą się z każdą kolejną sceną, odwiedzamy wszystkie tereny zajęte przed odmienne frakcje. Może i w tych elementach brakuje oryginalności i zwiedzamy niewyróżniające się ośnieżone góry, nagrzane promieniami słonecznymi pustynie oraz nasycone zielenią lasy, to każde miejsce, a co za tym idzie, każde plemię, charakteryzuje się zupełnie innym wyglądem.
Twórcy poświęcili sporo czasu, aby zbudować wiarygodny i różnorodny świat, pomimo tego, że Kumundra nie wydaje się rozległą krainą. Dlatego też podeszli do zadania z innej strony i każdy region przykuwa uwagę widza czymś zupełnie innym. Rozpoczynamy od naszpikowanej pułapkami pustyni, która zapowiada wielką przygodę, kontynuowaną w nadrzecznym miasteczku, centrum handlu w Kumundzie, aby płynnie przejść do niewielkiej osady z ogromnym palisadowym murem u podnóża góry. W żadnym z tych miejsc nie spędzamy zbyt wiele czasu, ale każdy ma swoje kluczowe znaczenie dla rozwoju fabuły czy motywacji głównej bohaterki.Raya przed laty utraciła zaufanie do ludzi, dlatego woli podróżować sama wraz z pancernikopodobnym Tuk Tukiem. Aby wypełnić swoje zadanie, dziewczyna będzie musiała nauczyć się zaufania do drugiego człowieka, ponieważ tylko zjednoczenie wszystkich plemion zagwarantuje pokonanie zła. Dlatego też głównym motywem animacji jest niszczący wpływ braku zrozumienia, chciwości i wrogości wobec siebie nawzajem. Temat ten idealnie wpisuje się we współczesne, niesamowicie spolaryzowane czasy, w których nie ma miejsca na kompromisy czy wahania.