Horrory wracają do mainstreamu i powstaje ich coraz więcej. Czy jednak ich dzisiejsza popularność zaraz nie skończy się odwrotną sytuacją?
Twórcy horrorów na grząskim terenie
Mimo tych wszystkich faktów nadal musimy pamiętać, że horrory to nie jest mainstream. One były, są i będą. Pytanie tylko czy za chwilę wzrost optymizmu wokół gatunku nie przełoży się na jakieś wpadki. Jedną już zresztą mamy. Tegoroczne Ghostwire Tokyo, mimo że całkiem niezłe, wielkim przebojem nie było. Co ciekawe samo Tango Gameworks przyznało, że The Evil Within 3 nie powstało właśnie przez niewystarczający potencjał komercyjny. Jedna wpadka na razie jednak nic wielkiego nie oznacza. Dużym sprawdzianem będzie premiera The Callisto Protocol. Gra wychodzi w grudniu, w okresie bez większej konkurencji, ale już na koniec jesiennego sezonu premier. Pamiętajmy też, że mówimy o produkcji inspirowanej Dead Space. Ta seria, chociaż świetna, rynku nie podbiła i ciągle ciągnęły się za nią sprzedażowe rozczarowania. To zresztą doprowadziło do dużych zmian w trzeciej części, zdecydowanie najmniej udanej z cyklu. Pamiętajmy, że później nastąpiło kilka lat posuchy na rynku wysokobudżetowych horrorów, “wspomagane” przez słabą formę Resident Evil. Tym bardziej zaskakuje, że EA zdecydowało się na remake. Prawdopodobnie wydawca liczy na to, że teraz czasy dla takiej produkcji są znacznie lepsze.
Pewne zmęczenie horrorami widać zresztą w Bloober Team. Studio specjalizuje się w tym gatunku, a więc będzie wielkim beneficjentem potencjalnej hossy, ale i najmocniej ucierpi na spadku zainteresowania. To miało miejsce już przy Layers of Fear 2, które poradziło sobie dużo słabiej niż przełomowa dla studia jedynka. To zresztą kontynuacja trendu zapoczątkowanego przez Observera, który także nieco rozczarował zainteresowaniem. Studio czuje, że coś się kończy i stopniowo odchodzi od klasycznego połączenia horroru i walking simulatora. Tym bardziej zastanawia mnie decyzja o inwestycji w Layers of Fears. Bloober Team w końcu od dawna mówi, że w swoich nowych grach nie tylko zwiększa budżet, ale dodaje więcej akcji. The Medium było raptem drobnym tego przedsmakiem. To wyraźny sygnał, że studio czuje jak zmienia się rynek i wie, że stara formuła nie wystarczy.
GramTV przedstawia:
Kluczowe wydaje się więc to jak poradzą sobie wysokobudżetowe horrory. Tam ryzyko porażki jest większe. Gdyby takie The Callisto Protocol nie zarobiło na siebie odpowiednio dużo, większość dużych wydawców poważnie zastanowi się czy warto wchodzić na ten rynek z nowym produktem. Głośne wtopy mogą sprawić, że gatunek na ładnych kilka lat ominie segment AAA. Oczywiście nikt nie mówi o nagłym załamaniu. Projekty, które powstają będą dalej rozwijane. W piekarniku na pewno jest kilka ciekawych rzeczy, chociażby duży horror od Firesprite należącego do Sony. Patrząc jednak po dorobku studia niewykluczone, że będzie to tytuł dedykowany PS VR 2. W każdym razie trzeba się liczyć z tym, że ewentualne porażki The Callisto Protocol czy nowego Dead Space mogą się mocno odbić na gatunku.
Horrory są więc w interesującym miejscu. Nagle nazbierało się sporo ciekawych projektów, również z segmentu AAA. Nadal jednak za wcześnie aby napisać, że gatunek trafił do mainstreamu. Na to zdecydowanie za wcześnie. Mimo wszystko dobre wyniki sprzedaży kilku najbliższych tytułów mogą spowodować, że kolejnych gier będzie jeszcze więcej. Trudno sobie wyobrazić, że Resident Evil zacznie rozczarowywać. To zdecydowanie zbyt mocna marka. Pozostali jednak mają dużo do udowodnienia. Pamiętajmy w końcu, że wielkie sukcesy mogą rozpocząć spory boom na horrory, ale działa to też w drugą stronę. Jeśli najbliższe premiery nie będą do końca udane, na jakiś czas może nastąpić odwrót od gatunku.
Bez sensu ten tekst. Gatunek zawsze istniał. Miał się dobrze. I gry z tego gatunku sprzedawały się dobrze.
Dead Space 1 to był dobry mix horroru i akcji. Po prostu zamiast hordy przeciwników dali jednego którego trzeba "deaktywować" odcinając mu kończyny co było dobrym pomysłem. Jakość nad ilość.
Mieliśmy też znakomite gry jak Prenumbra i Amnesia które też były dość popularne.
Alien Isolation to kolejna gra która zyskała tonę sympatyków. Świetnie zrealizowana gra o Alienie gdzie Alieny nie sypały się z sufitu pod celownik karabinu.
Nie ma jakiegoś wzrostu horrorów. Może się tak wydawać z uwagi na to że Capcom postanowił zrobić ponownie serię RE ale fakt faktem seria RE była popularna i liczyli na tą popularność. A tak normalnie jakiejś fali horrorów jak to było z grami zombie, battle royale czy voxelami to nie było i nie ma.