Popyt na GTA V nie maleje? Minecraft wiecznie żywy? Możemy się do tego przyzwyczaić. To nowa rzeczywistość.
Popyt na GTA V nie maleje? Minecraft wiecznie żywy? Możemy się do tego przyzwyczaić. To nowa rzeczywistość.
Chyba wszyscy kiedyś słyszeli hasło „każdy kto chciał zagrać na pewno już kupił grę X”. Mi nawet teraz zdarza się spotkać takie opinie. Najczęściej towarzyszą one wiadomościom o kolejnych rekordach sprzedaży leciwych gier. Najlepszym tego przykładem jest oczywiście wiecznie młode GTA V czy Minecraft. Pamiętajmy też, że obecnie najczęściej najpopularniejszą (tj. z największą liczbą jednocześnie bawiących się graczy) grą na Steamie jest Counter-Strike, produkcja oryginalnie wydana kiedy ja miałem 9 lat (dzisiaj już ponad 30). Oczywiście była ona wielokrotnie ulepszana, z wersją Global Offensive na czele, ale fakt pozostaje faktem – popularny CS nie chce umrzeć. Niewiele wskazuje też na to, że może to się wydarzyć. Przynajmniej w możliwej do przewidzenia przyszłości.
Dlaczego w takim razie GTA V stale się sprzedaje? Tak, dlatego że GTA Online jest bardzo popularne. Ale dlaczego ten tryb ciągle się nie nudzi? Od premiery minęło przecież aż osiem lat! A Minecraft? Niby największe szaleństwo na punkcie tej gry dawno minęło, ale i tak jakoś nie widać spadków sprzedaży. Dzisiaj już chyba nikt nie wątpi, że wydanie 2,5 mld dolarów na Mojang było świetną inwestycją Microsoftu. Co z pozostałymi? Wargaming od lat nie musi szukać nowych gier, bo World of Tanks cieszy się niesłabnącą popularnością. DOTA 2 czy League of Legends nie wpuszczają nowych na swoje pole. Nawet Wiedźmin 3, mimo że na karku ma prawie 6 lat, w kwietniu był szóstą najchętniej kupowaną grą na europejskim PS Store. Dlaczego tak jest? Jak postaram się zaraz udowodnić, niesłabnąca popularność niektórych gier jest zrozumiała i co najważniejsze, w najbliższych latach nic w tej kwestii nie powinno się zmienić.
Jedną z dwóch inspiracji do napisania tego tekstu jest wspomniany Wiedźmin 3. Rozmyślałem nad planowanym na drugą połowę miesiąca tekstem o powodach, dla których gra CD Projektu RED jest tak wybitna i ciągle stanowi benchmark dla innych. Otóż wyszło mi, że jednym z głównych powodów sukcesu gry jest nie tylko jej jakość. W przeszłości wychodziły inne genialne RPG, ale żaden z nich nie dominował na rynku tak długo. Dlaczego? Dlatego, że każdy po stosunkowo szybkim czasie otrzymał nowego konkurenta. Wiedźmin 3 go nadal nie ma. Spójrzmy na konkrety. Od premiery w 2015 roku nie doczekaliśmy się ani jednej dużej produkcji od Bethesdy. Był Fallout 76, ale to nieco inny model rozgrywki. Singlowej produkcji z tej serii nie było. Nie było też nowego The Elder Scrolls. Bioware? Skok w bok w postaci Anthem i nieudany Mass Effect: Andromeda. Obsidian? Kilka niezłych produkcji, ale ani jednego wielkiego RPG. Trudno wskazać chociaż cokolwiek w realiach fantasy, nie mówiąc już o AAA. Wprawdzie pojawił się Cyberpunk 2077, ale raz, nie ten klimat, dwa, nie ta jakość. No i tak Wiedźmin 3 pozostaje bez konkurenta.
Bez konkurencji jest też GTA V. Od czasu tej premiery nie pojawiła się ani jedna produkcja, która chociaż w jakimś stopniu była podobna (nawet jak przed laty Saints Row). Na rynku MOBA też nikt już nie próbuje zachwiać aktualnego duopolu. MMO? Chociaż kilku się starało, żadna gra nie zdołała zagrozić World of Warcraft. Z pozostałymi jest to samo. Counter-Strike jest po prostu tak grywalny, że od 1999 roku nikt nie potrafi zrobić pewnych rzeczy lepiej. Nikomu więc nie przeszkadza granie non stop na tych samych mapach, bo oryginalny gameplay po prostu jest zbyt dobry. Kiedyś jednak tak nie było. Gry były mniejsze (pod kątem budżetu), łatwiej było więc trafić do mainstreamu. Nowe tytuły pojawiały się regularnie, a szybki rozwój technologii spowodował, że ciągle ktoś podnosił poprzeczkę. Dzisiaj oczywiście nadal pojawiają się nowe rzeczy, ale mimo wszystko gameplay w wielu obszarach nie przechodzi takiej rewolucji. To bardziej ewolucja. Jeśli więc komuś trafił się tytuł przełomowy, będzie na tym korzystał nie kilka, a kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat. Klocki Lego są tak uniwersalnym pomysłem, że od 90 lat nikt nie wymyślił nic lepszego i pewnie nigdy to się nie wydarzy. To samo Minecraft – zrozumiałą dla wszystkich pokoleń idee przenosi do świata cyfrowego i przy odpowiednim rozwoju swojej pozycji nie odda.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!