Testujemy PlayStation VR2!

Rewolucja? Raczej ewolucja, ale mimo wszystko PS VR2 to udany krok do przodu w kierunku wirtualnej rzeczywistości – mieliśmy okazję przetestować go w boju!

Testujemy PlayStation VR2!

Nie ukrywam, że pierwsze PlayStation VR było dla mnie również pierwszym zderzeniem się z wirtualną rzeczywistością jako taką. Pomysł Sony bowiem był bardzo prosty – stworzyć gogle, które będą dobrze działały z grami na PlayStation, a przy okazji będą one dostępne w przystępnej dla gracza cenie biorąc pod uwagę fakt, że poważniejszy sprzęt do VR potrzebował zarówno mocnego peceta, jak i konkretnego wydatku na same gogle.

Miała być rewolucja i na początku wydawało się, że może tak będzie. Przecież za pomocą PS VR można było spokojnie ogrywać takie tytuły jak Resident Evil VII czy Wipeout Omega Collection. W międzyczasie pojawiło się kilka innych, bardzo obiecujących tytułów, ale koniec końców całe zainteresowanie sprzętem Sony tak jakby zaczęło wygasać. Głównie dlatego, że konkurencja stale się rozwijała, a zainteresowanie wirtualną rzeczywistością zaczęło wykraczać zdecydowanie poza ideę pogrania w kilka mniejszych tytułów w headsecie. Dodatkowe pecetowe zestawy do VR oznaczały również zdecydowanie większe możliwości modowania oraz dostrajania możliwości do swoich preferencji. Nie mówiąc już o tym, że pod względem jakości obrazu sprzęt ten był zdecydowanie kilka półek wyżej od PS VR.

Ostatecznie, o ile Sony udało się w jakiś sposób przetrzeć szlak i zainteresować wirtualną rzeczywistością graczy, to im dalej w las, tym chce się więcej. Kwestią czasu było to, że Sony zaproponuje kolejną wersję swoich gogli do wirtualnej rzeczywistości tym razem z myślą o PlayStation 5, które wiele elementów związanych z obsługą tego typu gier miało ułatwić i dać zupełnie nową jakość w tym aspekcie.

Ostatnie kilkanaście dni miałem okazję testować PlayStation VR2 i czego by nie mówić, to jest zdecydowany krok (a może nawet i kilka kroków) do przodu w kwestii obsługi wirtualnej rzeczywistości przez Sony. Mógłbym nawet pokusić się o stwierdzenie, że gdyby pierwsze gogle były tak dobrze wykonane, to zrobiłyby one zdecydowanie lepsze wrażenie na graczach. Nie obyło się bez kilku elementów, które mi w tym pełnym obrazie nie grają, ale o tym wspomnę kilka akapitów dalej, ale bez obaw – jest naprawdę dobrze. Można byłoby powiedzieć, że zaskakująco dobrze i pod względem jakości oraz wykonania jestem w stanie zrozumieć, dlaczego Japończycy postanowili tak wysoko sobie życzą za ten zestaw w dniu premiery.

Prosto i elegancko – tak jak być powinno

To, co się rzuca tuż po otwarciu pudełka z PlayStation VR2 to fakt, że wszystkich elementów składających się na zestaw jest… stosunkowo niewiele. Nawet biorąc pod uwagę kilka dodatkowych kabli (USB-C, Słuchawki douszne), które znajdziemy w dodatkowym pudełku, to wiele osób mogłoby zapytać się „to tyle?”. Tak i to prawdopodobnie jest największy plus PS VR2, bo tak właściwie, aby zacząć zabawę z wirtualną rzeczywistością wystarczy podłączyć gogle do przedniego panelu konsoli i rozpocząć kalibrację w miejscu, w którym będziecie z nich korzystać.

Na skład zestawu PlayStation VR2 składają się:

  • Gogle PlayStation VR2.
  • Kontroler PlayStation VR2 Sense (L) i (R) z dodatkowymi paskami.
  • Kabel USB (do parowania i ładowania kontrolera)
  • Słuchawki douszne sześć nakładek do dostosowania pod każdego gracza.
  • Instrukcja obsługi.

Całość nie dość, że prezentuje się niesamowicie dobrze, to jest również niewiarygodnie lekka i łatwa w użytkowaniu. Sprawdzając na różnych osobach z różnym stopniem wtajemniczenia w temacie gier komputerowych nie było problemów z odnalezieniem się w zupełnie nowej rzeczywistości.

GramTV przedstawia:

I tutaj pojawia się jeden minus zestawu, który może na samym początku nie ujawnia się zanadto, ale trochę irytuje w późniejszym korzystaniu z urządzenia – ładowanie bezprzewodowych kontrolerów wymaga podłączenia każdego z nich osobno do kabla USB-C. Jeśli przy dłuższym zatraceniu się w wirtualnej rzeczywistości przyjdzie czas, aby naładować oba kontrolery od zera, to trzeba będzie trochę kombinować albo z dwoma kablami, albo z przełączaniem się między jednym a drugim kontrolerem.. albo kupić specjalną ładowarkę, która ułatwi sprawę. Dobra wiadomość jest jednak taka, że biorąc pod uwagę krótkie max godzinne sesje z PS VR2, to podłączenie i szybkie podładowanie Sense’ów jest kwestią przyzwyczajenia. Mimo wszystko szkoda, że Sony nie pomyślało o czymś, co pozwoliło na naładowanie obu kontrolerów za jednym razem.

Szybka instalacja i wchodzimy do akcji!

No to teraz krok po kroku – podłączyliśmy gogle do konsoli, ułożyliśmy kontrolery przed sobą i… co dalej? Czas na konfigurację sprzętu. Tutaj Sony świetnie przemyślało kwestię pierwszej instalacji, ponieważ całość prowadzi nieświadomego gracza za rękę przez wszystkie etapy – od włożenia gogli ich dostosowania do swojego wzroku po skanowanie swojego pomieszczenia, wyznaczenia miejsca w którym znajduje się podłoga oraz ewentualnego wyznaczenia strefy, w której w pozycji siedzącej będziemy grali w gry na PS VR2. Tutaj ciekawostka – jeśli jesteście w ciemnym pomieszczeniu, to czujniki podczerwieni zawarte w PS VR2 mogą służyć za… noktowizor. Tak, również byłem mocno zaskoczony tym, jak dobrze widziałem wszystko w goglach i z łatwością mogłem sięgnąć czy to po kontrolery, czy to po coś do picia.

Sony sugeruje, aby minimalną przestrzenią na zabawę PS VR2 było 2m x 2m, ale testując sobie w różnych miejscach, w tym w moim pokoju, w którym mam dość mało miejsca mogę powiedzieć, że nie ma większych problemów, jeśli macie zamiar siedzieć w miejscu i właściwie tylko się obracać w na różne strony. W przypadku chęci grania na stojąco i w ruchu trzeba już mieć tego miejsca zdecydowanie więcej dla własnego komfortu, a te kilka metrów kabla powinno spokojnie wystarczyć do grania na PS5. Dlatego też jeśli obawiacie się, że możecie mieć trochę za mało miejsca w swoich gamingowych jaskiniach, to warto jest dać PS VR2 szansę. Jest bowiem duże prawdopodobieństwo, że w trybie siedzącym spokojnie będziecie się dobrze bawili w niektórych grach.

Kolejne elementy, które mogą zaskoczyć graczy to fakt, że o ile kontrolery Sense świetnie symulują wibracje podobnie do kontolera DualSense, tak również i gogle mogą wibrować w zależności od tego, co dzieje się na naszych oczach. Te wszystkie elementy można sobie spokojnie dostosować w zależności od potrzeb w ustawieniach, podobnie jak kwestię wielkości ekranu, który widzimy przed oczami czy też śledzenia wzroku. Również najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie ze słuchawek dousznych dołączonych do zestawu PS VR2 lub też własnych, podpiętych do gogli. Głównie dlatego, że korzystanie ze słuchawek bezprzewodowych nausznych może być trochę kłopotliwe. Trzeba niestety się do nich przyzwyczaić, ale żeby nie było – świetnie to wpływa na jeszcze większą immersję ze światem prezentowanym przed oczami.

A jak już o immersji mówimy, to jeśli chodzi o jakość prezentowanego przed oczami obrazu jest zdecydowanie lepiej niż w przypadku poprzedniego PS VR. Dwa Ekrany OLED w rozdzielczości 2000x2040 pozwalające na wyświetlanie obrazu maksymalnie w jakości 4K z HDR oraz 120 FPS sprawuje się świetnie, a w trakcie rozgrywki przy odpowiednim dopasowaniu wszystkiego do własnych preferencji widoki oraz prezentacja postaci potrafią zrobić piorunujące wrażenie. Tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że nowe gogle do wirtualnej rzeczywistości wykorzystują kąt 110 dla pola obrazu, dzięki czemu zabawa jest bliższa naturalnym wrażeniom na żywo.

To, co jednak ważne to fakt, że jeśli już planujecie wymieniać się przy zabawie z PS VR2, to warto jest również dostosować wszystko pod każdego użytkownika osobno. Głównie dlatego, że ze względu na pole rozgrywki w trybie siedzącym, czy to inny rozstaw oczu doznania mogą być inne. Tutaj przyznam, że przydałaby się software’owa opcja stworzenia nowego setupu dla konkretnych użytkowników gogli. Teoretycznie powinno się to udać przełączając profile w konsoli, ale koniec końców taka mała opcja w ramach menusów byłaby zdecydowanie przyjaźniejsza dla tych, którzy mają kilka dodatkowych osób w swoim domu lub mieszkaniu.

Komentarze
3
pendergast napisał:

Ps5 tez miało stanieć kilka miesięcy po premierze, tymczasem teraz już wiemy ze najmniej za nią zapłacili ludzie którzy kupili na premierę 

No cóż, takie jest prawo rynku - tutaj niestety bardziej zadziałała inflacja, takie realia w dość trudnych czasach.

MisioKGB napisał:

Ciekaw jestem czy stanieje do 2500 i w jakim czasie. Te 3 koła są zaporowe.

Prędzej czy później tak. Ogólnie jestem zdania, że gdyby ten sprzęt był w cenie tak 2300-2500, to nie byłoby tragedii. Natomiast tak... spokojnie będzie można poczekać na spadek cen. Imo nie ma pośpiechu, mimo że kilka gier może potencjalnie kusić. Na przykład zapowiedziane wsparcie dla Project Wingman (w ogóle taka to nietypowa zapowiedź premiery na konsolach Sony).

MisioKGB
Gramowicz
16/02/2023 21:10

Ciekaw jestem czy stanieje do 2500 i w jakim czasie. Te 3 koła są zaporowe.




Trwa Wczytywanie