Shootery TPP
Dobrze pamiętam okres po premierze Gears of War, kiedy mnóstwo deweloperów tworzyło trzecioosobowe shootery. Coraz większa dostępność Unreal Engine również w tym pomagała. Po czasie gatunek niemal umarł. Nie jest to jednak przykład MOBA, które można było nazwać chwilową modą. Shootery TPP tworzyło się od cyfrowych wieków. Dlaczego więc nagle deweloperzy odwrócili się od tego tematu? Wiem, że to bardziej kosztowne, bo trzeba przygotować postać, którą sterujemy (animacje, model postaci, fizyka itd.). Nie rozumiem jednak dlaczego na tym rynku mamy aż tak wielką posuchę. Powstaje nowe Gears of War, ale co poza tym? Uncharted nie ma, The Last of Us nie ma (chociaż nowa część pewnie kiedyś będzie), klasycznych shooterów TPP też nie ma. Nie ukrywam, że z całego tekstu tego mi najbardziej brakuje. Jeden Space Marine 2 to za mało.

Slashery
Szukając pomysłów do tego tekstu jedna rzecz mocno mnie zaskoczyła. Faktycznie gdzieś umknęły nam slashery. Kiedyś mieliśmy God of War, Devil May Cry czy Castlevanie. Pojawiały się też mniejsze gry. Nagle jednak wszystko zniknęło. Od czasu DMC 5 nie pamiętam dużego slashera. Może coś było, ale raczej drobnica. W pewnym sensie odpowiedzialnym za to może być gatunek soulslike, który przeciągnął na swoją stronę uwagę deweloperów. Nie oszukujmy się jednak, to nieco inne doznania. Możemy mieć Elden Ring, ale porządnego slashera to nie zastąpi. Szybkiego, efektownego i ze świetnymi walkami z bossami. Ostatnią grą, która oferowała mi najbliższe temu doznania jest Final Fantasy XVI. Oczekiwałbym jednak nieco więcej.

Sandboxy w mieście
Kolejna rzecz, której mi niezwykle mocno brakuje. W ostatnich latach mieliśmy mnóstwo gier z otwartym światem. Co jednak je łączy? To, że poruszaliśmy się poza miastem (Horizon, Ghost of Tsushima, Red Dead Redemption 2, Days Gone, Ghost Recon itd.). Cyfrowe metropolie poszły w odstawkę. Wyjątki były (Cyberpunk 2077, Watch Dogs), ale nieliczne. Co się więc stało? Myślę, że koszty stworzenia czegoś takiego są tak ogromne, że nikt nie chce podjąć wyzwania. Jesteśmy więc skazani na nowe GTA, które pewnie będzie wspaniałe, ale jednak nowe części gangsterskiej serii nie pojawiają się zbyt często. Wielkiej nadziei na poprawę sytuacji nie wiedzę. Szkoda, że mieliśmy kilkanaście lat przerwy między dwiema częściami GTA i nikt nie próbował tego wykorzystać tworząc alternatywę.

Kryminały
Kolejny mocny temat, który w filmach, serialach i książkach jest bardzo powszechny. Co jednak z grami? W sumie ciężko tutaj mówić o tym, że kryminały nagle zniknęły. Ich w sumie nigdy nie było zbyt wiele. To samo dotyczy thrillerów, chociaż to nie jest aż tak popularny gatunek. Trudno powiedzieć co jest problemem. Czy twórcy gier nie potrafią stworzyć dobrej, kryminalnej historii? Przecież językiem gier też można zrobić to dobrze. Polskie studio Draw Distance niedawno ogłosiło, że chce się skupić na tego typu grach, ale w sumie do teraz nie otrzymaliśmy ani jednej zapowiedzi, która idzie w tym kierunku. Innych studiów, które to robią nie ma zbyt wiele. Ewentualnie Frogwares. Apeluję więc o więcej kryminałów. Tak ceniony i popularny gatunek musi mocniej zaistnieć w grach wideo.
