Warcraft 3 - wracamy do kultowej strategii Blizzarda!

Warcraft 3 to jedna z najbardziej kultowych strategii czasu rzeczywistego, która wywarła ogromny wpływ na branżę gamingową. Wróciliśmy do tej produkcji, żeby przypomnieć sobie czym zyskała przychylność fanów.

3 lipca 2002 roku Blizzard Entertainment wydał na świat dzieło, które przyczyniło się do wielu zmian w branży gier. Warcraft III: Reign of Chaos to jedna z najbardziej ikonicznych gier strategicznych czasu rzeczywistego w historii naszego ukochanego gamingu. Jest też trzecią częścią serii RTSów, osadzonych w uniwersum stworzonym przez Blizzard Entertainment, ale najbardziej rozbudowaną i zdecydowanie zapadającą w pamięć. Oprócz świetnego modelu rozgrywki, produkcję chwalono między innymi za warstwę fabularną i urokliwą jak na tamte czasy grafikę 3D. Jedną z kluczowych zmian w Warcrafcie 3, było zaimplementowanie bohaterów i elementów RPG do typowej strategii, co dodatkowo rozbudowało gameplay i pozwoliło w jakiś sposób zżyć się z postaciami, których rozwijaliśmy w trakcie trwania kampanii lub w pojedynczych potyczkach. To nie tylko fantastyczna produkcja, ale również iskra, która zrodziła zupełnie nowy gatunek gier. Przyjrzyjmy się zatem temu co sprawiło, że ten tytuł okazał się kultowy w oczach graczy.

Warcraft 3
Warcraft 3

RTS i RPG to zabójcza kombinacja

Warcraft 3 wprowadził do użytku bohaterów, którzy zdobywali doświadczenie i poziomy niemal jak w klasycznej grze RPG. Mogli oni dzierżyć dodatkowy sprzęt zwiększający ich statystyki oraz posiadali kilka umiejętności aktywnych i pasywnych, które świetnie sprawdzały się w walce – zarówno w ataku jak i wsparciu swoich jednostek. Dobrze rozwinięty bohater potrafił siać spustoszenie na polu walki. Oczywiście Blizzard poszedł tu na wiele uproszczeń, więc nie było co oczekiwać soczystego RPG z krwi i kości, ale samo wprowadzenie wymienionych możliwości potrafiło znacząco poprawić jakość zabawy. Oczywiście pozostały gameplay był klasyczny dla gier strategicznych. Gracze musieli gromadzić surowce, rozbudowywać obóz, tworzyć różnego rodzaju jednostki, a następnie rzecz jasna, rozpocząć podbój całej mapy, co doprowadzało do zwycięstwa. Grafika 3D i przyjemność płynąca z rozgrywki tylko potęgowały chęć rozpoczęcia kolejnej partii, a wierzcie mi lub nie, grywalność tej produkcji przekraczała ludzkie pojęcie.

Warcraft 3
Warcraft 3

Fabuła siłą trzeciej “Sztuki Wojny”

Warcraft 3 to nie tylko strategia w której rozbudowywaliśmy swój obóz i walczyliśmy wyprodukowaną armią o dominację na mapie. To przede wszystkim pięknie przedstawiona fabuła, okraszona dubbingiem i wyreżyserowanymi cutscenkami. Każda rasa miała własną historię i problemy, co pozwoliło poznać świat Azeroth z kilku różnych perspektyw. W trójce do wyboru mieliśmy cztery grywalne rasy, a każda z nich miała swoje unikalne budynki, jednostki i mechaniki. Byli to ludzie, orkowie, nieumarli oraz nocne elfy. Gracz otrzymał do dyspozycji prolog oraz cztery kampanie, po jednej dla każdej z ras. Po krótkim wstępie, który w zasadzie był samouczkiem, przechodziliśmy do głównych kampanii. Swoją przygodę zaczynaliśmy od opowieści ludzi, na których czele stał młody książę Arthas Menethil. Ten w desperacji, by ocalić swój lud przed zarazą, doprowadził się na skraj obłędu. Bardzo pomogło mu w tym zaklęte ostrze mrozu, w efekcie czego, bohater uzyskał efekt odwrotny do zamierzonego i doprowadził do upadku swego królestwa. Kolejna kampania, to poniekąd kontynuacja pierwszej. Przedstawia ona dalsze losy Arthasa, tyle że już jako rycerza śmierci, który dowodząc nieumarłymi siał dalsze spustoszenie w krainie Azeroth. W przypadku orków, prowadziliśmy młodego wojownika Thralla, przewodzącego orkom. Podjął on próbę ocalenia swojej rasy, prowadząc ją na nowy kontynent Kalimdor. Na miejscu nawiązał sojusz z taurenami i naturalnie wystąpił przeciwko ludziom i nocnym elfom. Ostatnia kampania skupiała się właśnie na leśnych strażnikach, które stały w obronie natury i świata. Nocne elfy nie tylko broniły krainy przed Arthasem, który naturalnie też pojawia się w kampanii, ale również próbowały powstrzymać płonący legion i demonicznego Archimonde.

Warcraft 3
Warcraft 3

Oczywiście to tylko skrót fabuły i w rzeczywistości jest ona bardziej rozwinięta, a także warta zgłębienia, ale co równie ważne, była ona świetnie podana za pomocą cinematiców i wyreżyserowanych cutscenek. W Polsce doczekaliśmy się również pełnej lokalizacji, dlatego mogliśmy przeżywać te wszystkie historie z naprawdę dobrze wykonanym dubbingiem. Rok później, Blizzard wypuścił dodatek The Frozen Throne, który kontynuował wątki fabularne z podstawki. W dużym skrócie, Arthas który już doszczętnie zmasakrował swoje włościa, wyruszył do krainy Northrend i tam stał się Królem Liszem, którego pewnie dobrze pamiętacie między innymi z World of Warcraft. Kael’thas i Krwawe Elfy nawiązały sojusz z Illidanem, a Thrall umocnił Hordę w Kalimdorze. Oprócz kolejnej kampanii, dodatek wprowadził także nowe jednostki, w tym latające, co mocno urozmaiciło rozgrywkę. Już nie wystarczyło schronić się za skałami, drzewami i rzeką. Wraz z latającymi jednostkami, gracz musiał mieć oczy dosłownie wokół całej głowy.

Warcraft 3
Warcraft 3

Kreatywność kluczem do rozwoju

Blizzard zrobił dla graczy coś naprawdę fantastycznego. Oddał w ich ręce potężnie rozbudowany edytor map, który pozwalał na tworzenie własnych scenariuszy i pięknych lokacji. Ba! Nawet dawał możliwość modyfikowania parametrów jednostek. Generalnie, edytor był świetnym narzędziem, które w rękach kreatywnej osoby potrafiło zdziałać cuda. Do dziś pamiętam jak dzięki zaoferowanym możliwościom, mogłem w Warcrafcie 3 odtwarzać słynną bitwę z Helmowego Jaru – oczywiście na swój uproszczony sposób. Z pewnością znacie już tę historię, ale jest ona na tyle ważna w gamingu, że warto o niej wspomnieć. Warcraft 3 przyczynił się do stworzenia nowego gatunku i jest to zasługa wspomnianego przed chwilą narzędzia. Dzięki temu edytorowi powstała modyfikacja Defense of the Ancients czyli popularna DotA, a jak to się potoczyło dalej, wszyscy już pewnie wiemy. Gdyby nie Warcraft 3, być może nie byłoby League of Legends, a już na pewno Doty 2. Oczywiście to czy twórcy popularnego LoLa zachowali się w porządku w tej sytuacji to już temat na zupełnie inny tekst, ale mimo wszystko, zawdzięczają tej modyfikacji swój sukces. Warcraft 3 był także jedną z pierwszych gier RTS, która rozwinęła scenę esportową, a biorąc pod uwagę dzisiejszą popularność wirtualnych rozgrywek, to nie byle wyczyn..

Warcraft 3
Warcraft 3

Brzydkie kaczątko stworzone na sentymencie

Warcraft 3 doczekał się remastera w 2020 roku o tytule Reforged. Ten twór zepsuł jednak wiele elementów za które kochano pierwowzór, przez co jego odbiór wśród fanów był wręcz koszmarny. Do tego pojawiło się sporo fali krytyki po decyzji Blizzarda o usunięciu oryginalnej trójki z cyfrowego sklepu. Dopiero cztery lata później, czyli pod koniec 2024 roku, produkcja doczekała się stosownych poprawek, które pozwoliły w końcu lepiej ją odebrać. Tylko... było to już chyba trochę za późno. Blizzard dużo solidniej podszedł do remasterów części pierwszej i drugiej, które zostały wydane w 2024 roku, a które od razu spotkały się z całkiem niezłym przyjęciem. Wygląda więc na to, że jak się chce to można, prawda?

Warcraft 3
Warcraft 3

GramTV przedstawia:

Wracając jednak do oryginalnego Warcrafta 3. Była to niestety ostatnia część serii i choć doczekała się w pewnym sensie kontynuacji, to z pewnością nie takiej na jaką fani wówczas liczyli. Opowiedziana w Reign of Chaos historia stała się fundamentem, dla zupełnie nowego projektu nad którym pracował Blizzard, a który zadebiutował w 2004 roku. Mowa tu oczywiście o najsłynniejszym MMO w historii gamingu – World of Warcraft. To kolejny przykład, jak świetnie zrobiona gra, może przyczynić się do powstania czegoś równie kultowego i monumentalnego, trwającego z powodzeniem po dziś dzień.

Warcraft 3
Warcraft 3

Lata mijają, a Warcraft 3 jest wciąż jedną z najważniejszych gier jaka ujrzała światło dzienne i nawet w 2025 roku nadal gra się w nią wyśmienicie. Świetne mechaniki, wciągająca fabuła i dobrze starzejąca się grafika sprawiają, że nadal warto sięgnąć po ten tytuł, pomimo upływu lat. Jak wspominacie tę kultową strategię?

Komentarze
17
7sope7
Gość
Dzisiaj 16:59

Jak normalnie niemal co roku powtarzałem sobie całą kampanię, yltak od tego nieszczęsnego remastera nie powróciłem do mojego ulubionego RTS'a ani razu.

BruceD
Gramowicz
Ostatni poniedziałek
wolff01 napisał:

Za sprawą "Reforged" ta gra to obecnie dla mnie bardziej rozdrapana rana. A co z tego że mam "płytki" jak już nigdzie nawet nie mam napędu optycznego obecnie :P

Teraz szukasz problemu na siłę. Jest sporo zewnętrznych napędów optycznych.

Gucio1846
Gramowicz
Autor
Ostatni poniedziałek
wolff01 napisał:

No w sumie też prawda. A jak WIII działa na nowszych sprzętach? Bo jednak ideą remasterów jest też dopasowanie ich do nowych sprzętów...

Kresegoth napisał:

Ja specjalnie dla starych gier kupiłem taki napęd do lapka. Wydatek rzędu 75 zł, podłączasz przez USB i tyle w temacie :)

wolff01 napisał:

Za sprawą "Reforged" ta gra to obecnie dla mnie bardziej rozdrapana rana. A co z tego że mam "płytki" jak już nigdzie nawet nie mam napędu optycznego obecnie :P

Stara wersja działa u mnie zupełnie normalnie, natomiast Reforged czasem łapie drobne przycinki, co możesz zobaczyć pod koniec naszego materiału z WIII na YouTube, ale na ogół też płynnie. 




Trwa Wczytywanie