Z dużej chmury kwaśny deszcz. Czemu Frostpunk 2 okazał się porażką?

Mateusz Mucharzewski
2024/10/20 07:00

Media zachwycone, gracze pół na pół, a inwestorzy załamani. Jak to w rzeczywistości jest z premierą, która wstrząsnęła polską branżą gier?

Wyimaginowany sukces “jedenastek”

Nie chcę, aby konkluzją z tego tekstu było to, że gracze są winni sytuacji Frostpunka 2. Chciałem tylko zauważyć jak wielkie znaczenie mogą mieć ich recenzje. Tym bardziej apeluję o ostrożność przed pochopnym wystawieniem negatywów. To faktycznie mocno wpływa na sprzedaż i późniejszy zwrot z wieloletnich inwestycji, w które zainwestowano miliony. Na tym jednak nie mogę zakończyć historii 11 bit studios. Spotykam się z opiniami, że gra ma świetne oceny mediów i momentalnie zwróciła się, a więc mówimy o sukcesie. To by oznaczało, że działania giełdowych inwestorów były nieracjonalne. Otóż nic bardziej mylnego. Jeszcze rok temu “jedenastki” uchodziło za perełkę w polskiej branży. Po sukcesach Frostpunka i This War of Mine oczekiwania po Frostpunku 2 i The Alters były ogromne. Sukcesem był też dział wydawniczy, który zarabiał duże pieniądze dzięki Moonlighterowi oraz Children of Morta. Tych zysków nie przekazano inwestorom w formie dywidendy, a zainwestowano w nowe projekty. Ich sukces miał wynieść spółkę na nowy poziom. Wydawnictwo miało być jednym z większych na świecie w segmencie indie premium (na poziomie chociażby Devolver Digital czy Team 17), a własne produkcje wejść w segment AAA (taki cel pojawił się w oficjalnej strategii spółki). Problem w tym, że za nami praktycznie wszystkie planowane premiery, a wielkich powodów do optymizmu nie ma.

Spójrzmy na ostatnie produkcje z wydawnictwa:

  • South of the Circle - gra bardzo długo zwracała koszty, mimo że obejmowały one tylko przygotowanie portów z mobile na PC i konsole oraz skromny marketing
  • Niezwyciężony - koszty produkcji zwróciły się po 2 miesiącach, ale dalsza sprzedaż nie jest zbyt duża, 11 bit dużo też straciło na inwestycji w udziały w Starward Industries
  • The Thaumaturge - największa gra z wydawnictwa (budżet szacowany na 20 mln zł), której zwrot kosztów jest bardzo odległy, 11 bit zainwestowało też w duży pakiet akcji Fool’s Theory
  • Indika - podobnie jak Niezwyciężony, koszty udało się zwrócić, ale dalsza sprzedaż nie jest zbyt wysoka
  • Creatures of Ava - mimo pieniędzy z Game Passa gra ciągle nie wyszła na zero, a sprzedaż jest bardzo słaba, spółka planuje zwrot kosztów do końca roku
Wyimaginowany sukces “jedenastek”, Z dużej chmury kwaśny deszcz. Czemu Frostpunk 2 okazał się porażką?

Pięć gier, z czego trzy zwróciły się, ale zarabiają zbyt mało, aby cały pakiet inwestycji wyszedł na zero. O generowaniu konkretnych zysków nie ma nawet co mówić. Oficjalnie 11 bit ma jeszcze kontrakt na jedną grę (Project Botin) od twórców Moonlightera. Premiera dopiero w przyszłym roku. Nikt nie ma więc prawa spojrzeć na te wyniki i powiedzieć, że są satysfakcjonujące. One są po prostu wielkim rozczarowaniem. Frostpunk 2 miał to wszystko przykryć. Ta gra nie miała tylko zwrócić kosztów, bo to zdecydowanie za mało. Trzeba sobie uświadomić, że mnóstwo produkcji nie zarabia na siebie. Największe hity muszą więc sfinansować wiele innych rzeczy.

Perspektywy? Jest się od czego odbić

Spadki na 11 bit spotęgowało też przesunięcie daty premiery The Alters. Optymiści powiedzą, że głowa do góry, bo jednak w 2025 roku czeka nas jeszcze, prawdopodobnie, owiany legendą Project 8 (gra własna) oraz Project Botin (wydawnictwo). Nie da się jednak ukryć, że wyniki finansowe na pewno nie będą takie jakich oczekiwano. To może też spowodować zmiany planów, a co za tym idzie niższe budżety na gry własne czy mniej tytułów do wydawnictwa. W takich okolicznościach przecena na giełdzie wydaje się coraz bardziej uzasadniona.

Perspektywy? Jest się od czego odbić, Z dużej chmury kwaśny deszcz. Czemu Frostpunk 2 okazał się porażką?

GramTV przedstawia:

Wiecie co jest najsmutniejsze w tej historii? To, że KAŻDA z tych gier jest bardzo dobra. 11 bit nie zawaliło dostarczając na rynek rozczarowującą czy zabugowaną produkcję. Oni ciągle potrafią robić świetne rzeczy. Niestety branża jest obecnie szalenie trudna i ciężko jest rywalizować. Jeśli więc ktoś z Was chciałby swoim portfelem wspomóc warszawską spółkę, na pewno na żadnej z tych gier nie przejedzie się.

Na koniec można dodać, że z drugiej strony spadki cen akcji po premierze gry to norma na polskiej giełdzie. Tak, ale akurat ostatnio Bloober Team to ominęło, bo Silent Hill 2 ma wszystko - świetne oceny recenzentów oraz graczy i wysoką sprzedaż. Rynek nie wie tylko tego jakie są szczegóły umowy krakowskiego studia z Konami. Większe zmiany na kursie możliwe są więc dopiero jak okaże się ile z tego sukcesu skapnie na konto Bloober Team.

Strona 2/2
Komentarze
15
Chester
Gość
21/10/2024 18:32
Xeoo napisał:

Problemem jest fakt że zasadniczo zmieniono gatunek gry. Ja po frostpunku 2 bardziej spodziewałbym się przeniesienia akcji do innego regionu świata (gdzie np  mogłaby byc ropa uzupelniająca węgiel), nowych technologi bardziej rozbudowanych mechanik a nie przejscia z mikro do makro zarządzania. 

Dzisiejszy frostpunk 2 mógłby być zupełnie nową marką w tym samym uniwersum(dobrym przykładem są gry z uniwersum endless) i nikt by nie był zawiedziony i wszyscy wiedzieliby na co się piszą.

Ale twórcy jeszcze przed premierą jasno informowali że to będzie zupełnie inna gra, ba nawet przyznawali że taka idea była od samego początku, bo jeśli mieliby robić zwykłą kontynuację z tylko nowymi scenariuszami i rozwinięciem niektórych mechanik to by w ogóle się za to nie brali.

Omen69x
Gość
21/10/2024 16:10

System że jakiś "symulator sprzątania" jest lepiej notowany uważam za jak najbardziej słuszny dla giełdy. Giełda to pieniądz, a pieniądz generuję to co się sprzedaję. Mało istotne czy coś jest ambitne czy nie , jeśli sprawia graczowi przyjemność to będzie to polecać i to będzie napędzać sprzedaż. Wiadomo, że inne notowanie jest przy wzroście gry AAA a inne przy jakimś indyku.

Xeoo
Gramowicz
21/10/2024 08:35

Problemem jest fakt że zasadniczo zmieniono gatunek gry. Ja po frostpunku 2 bardziej spodziewałbym się przeniesienia akcji do innego regionu świata (gdzie np  mogłaby byc ropa uzupelniająca węgiel), nowych technologi bardziej rozbudowanych mechanik a nie przejscia z mikro do makro zarządzania. 

Dzisiejszy frostpunk 2 mógłby być zupełnie nową marką w tym samym uniwersum(dobrym przykładem są gry z uniwersum endless) i nikt by nie był zawiedziony i wszyscy wiedzieliby na co się piszą.




Trwa Wczytywanie