Zagrałem ghulem w Fallout 76

Michał Myszasty Nowicki
2024/12/19 16:00
3
0

I było to całkiem ciekawe doświadczenie.

Ghul w Fallout 76
Ghul w Fallout 76

Zacznę może przekornie od tego, że Fallouta 76 wciąż uważam za największą abominację w obrębie marki, a za to, co Bethesda wyprawia z moim ulubionym uniwersum, skazałbym ich na nieskończone ratowanie kolejnej osady w świecie bez automatycznych wieżyczek. Ale odrzucając wszelkie uprzedzenia, wyłączając myślenie o tym, że to Fallout, dałem się skusić i wziąłem udział w evencie, gdzie całkowicie przedpremierowo zagrałem w F76 ghulem. Owszem, dobrze widzicie. Będzie można zostać ghoulem i normalnie nim grać. No okej, normalnie

Pstryk i świecisz!

Może najpierw trochę wiedzy podstawowej. Ghulem będzie mógł zostać każdy, kto osiągnie 50 poziom doświadczenia i wykona odpowiednie zadanie fabularne. Miałem okazję właśnie tak zacząć swoją krótką przygodę z ghulifikacją i sam quest nie jest ani specjalnie rozbudowany, ani jakoś wybitnie ciekawy. Zresztą rozumiem to, bo każdy, kto się zdecyduje, chce pewnie jak najszybciej zagrać nową “rasą”, a nie wysłuchiwać mało lotnych dialogów. Bo serio, przynajmniej część ludzi od dialogów, to Bethsoft musi zmienić. Chwilami był to poziom fanfików pisanych przez uczniów pierwszych klas podstawówki. Niczego im nie ujmując.

Ghul w Fallout 76
Ghul w Fallout 76

No dobra, cyk, chlup, poświeciło, pospaliśmy, budzimy się jako ghul. Możemy sobie w tym momencie wygląd naszego strupieszałego ryła w edytorze ustawić. Nawet jest tam kilka opcji, łącznie z typem zgnilizny na gębie, a całość oparta jest na facjacie naszej postaci. Jest więc opcja, by stworzyć sobie ghula, jakim zawsze chcieliśmy zostać.

A co, jeśli nam się ghulowanie znudzi? Spokojnie, przecież to magiczna kraina Fallouta Bethesdy! Cyk-myk i znów jesteśmy człowiekiem! Jakie to proste! Spróbuj i ty! No serio, można ten proces odwrócić. I owszem, macie rację - potem znów zostać ghulem. I człowiekiem. I ghulem. I tak w sumie ile razy zechcecie, o ile macie kasę. Dwa pierwsze fikołki są za darmo, ale potem trzeba bulić. Ale zostawmy już absurdy i plucie na kanon.

Ghul w Fallout 76
Ghul w Fallout 76

Wiecie, Fallout 76, gdyby nie nazywać go Falloutem, byłby w obecnym stanie całkiem niezłą grą sieciową, zwłaszcza do niezobowiązującej kooperacji. Taką głupkowatą bardzo, pozbawioną głębszego sensu jakiegokolwiek, czy logiki parodią postapokalipsy, ale parodią całkiem grywalną. No ale ileż można strzelać atomówkami do ćmoczłeków i innych, biegać w pokolorowanych przez grupę przedszkolną Muchomorki pancerzach wspomaganych, czy wieszać na ścianie naszej bazy kolejną ekskluzywną ozdobę za realną kasę? Zawsze fajniej zostać ghulem.

Zielono mi

Samo granie ghulem było bowiem całkiem okej. Przy okazji odwróciło dość mocno trochę zasad i to dość kluczowych. Najważniejsze jest chyba to, że wszelaka radiacja nie dość, że nam nic nie robi, to jeszcze wręcz przeciwnie, ma na ghula zbawienny wpływ. Po pierwsze bowiem leczy, po drugie zaś odpowiednio wysoki jej poziom może odblokować specjalne zdolności. Towarzyszy temu całkowicie nowy zestaw kart perków, opartych właśnie na promieniowaniu, zarówno wspomagających regenerację, jak i na przykład pomagających w walce. Nie muszę chyba też mówić, że wiele z nich może wręcz szkodzić obecnym wkoło gładziochom? Czy będziecie więc skazani na granie z innymi ghulami w drużynie? Niekoniecznie, ale na pewno w ten sposób wzmocnicie nawzajem część swoich perków.

Ghul w Fallout 76
Ghul w Fallout 76

GramTV przedstawia:

Parząc na karty doszedłem do wniosku, że ghule stworzono ewidentnie pod walkę wręcz. Najwięcej nowych perków i bonusów odnosiło się właśnie do takich form konfrontacji i choć czasu było za mało, żeby poeksperymentować ze wszystkimi opcjami, to wspomagana radiacją walka wręcz wydaje się być naprawdę bardzo mocna. No i miejsca, które wcześniej były dodatkowym zagrożeniem, ze względu na promieniowanie, teraz są rajem dla ghuli. Trzeba się przestawić mocno z unikania takich miejsc oraz przedmiotów, na ich wyszukiwanie i taktyczne wykorzystanie. Warto też pilnować poziomu zdziczenia, który zastępuje głód i pragnienie. Niestety nie miałem okazji sprawdzić tego w praktyce.

Ghul w Fallout 76
Ghul w Fallout 76

Czy ghule uratują Fallouta 76? Dla mnie na pewno nie, bo mimo zmian, setek pewnie już patchy, dodawania “trybów fabularnych” i innych atrakcji, uważam wciąż tę grę za największą skazę na monolicie marki. A uwierzcie, że kiedyś myślałem, iż nic gorszego niż Fallout 4 nie może jej spotkać. Niemniej po odcięciu się od tych ponurych myśli i traktowaniu F76, jako jakiegoś bezimiennego postapo dla dzieci, da się tam odnaleźć sporo zabawy, zwłaszcza w towarzystwie innych ludzi. To taka kolorowa spoko gra do biegania w głupich strojach i naparzania czasami niewiele mądrzejszymi brońmi. I ghule wpasowują się w nią idealnie. Czekam teraz na grywalne Deathclawy i dyskusje o balansie.

Komentarze
3
Yarod
Gramowicz
Wczoraj 17:14
Myszasty napisał:

Z opcją łączenia się online w stada 100+ sztuk, gankujące graczy. Grałbym!

Yarod napisał:

Grywalne radroach'e były by bardziej w pytķe ;) najlepiej żeby proces byl nieodwracalny...

Nawet jak bym zagrał wtedy w multi :D

Yarod napisał:

Grywalne radroach'e były by bardziej w pytķe ;) najlepiej żeby proces byl nieodwracalny...

Z opcją łączenia się online w stada 100+ sztuk, gankujące graczy. Grałbym!

Yarod
Gramowicz
Wczoraj 16:51

Grywalne radroach'e były by bardziej w pytķe ;) najlepiej żeby proces byl nieodwracalny...




Trwa Wczytywanie