"Niepokojące jest to, że wiele osób atakuje mnie w ogóle nie biorąc pod uwagę filmów. Najeżdżanie na Uwe Bolla jest w modzie i właśnie tego nie potrafię pojąć. Nie rozumiem też, dlaczego tak mocno daje mi to odczuć prasa związana z grami" - wyznał niemiecki reżyser w rozmowie z serwisem Eurogamer.
"Kiedy staram się przeobrazić gry w filmy, kiedy staram się aby zostały zaakceptowane najlepiej sprzedających się książek dla młodego pokolenia, jedyne czym raczy mnie prasa to gó*** - zamiast cieszyć się z tego, że powstaje film na podstawie gry, jakim to jestem dupkiem, jakim kryminalistą realizując swoje projekty. Zupełnie tego nie rozumiem."
Jak widać prasa dała się mocno we znaki Uwe Bollowi, na tyle mocno, iż rozważa on możliwość zrezygnowania z dalszego tworzenia. "Nie powiem, że w przyszłości nie pozyskam kolejnej licencji opartej na grze. Jednak mówiąc szczerze nie podchodzą do tego już tak ochoczo jak kiedyś. Może, po zakończeniu prac nad FarCry, porzucę tworzenie filmów na podstawie gier. I wszyscy będę szczęśliwi."
"Sega nie zrobiła nic dla House of the Dead, podobnie Atari w żaden sposób nie wspierało produkcji Alone in the Dark. Tworzyli Alone in the Dark 5 równolegle z moim filmem, po czym zamknęli swój oddział w LA i nigdy nie ukończyli gry. A ja zostałem sam jak palec z moim filmem...". Boll kontynuuje swoją myśl dodając: "Prawda jest taka, że wiele firm zajmujących się grami jest beznadziejna - cieszą się ze sprzedaży licencji, po czym mają ją gdzieś, a to nie jest najlepsze podejście".
W dalszej części rozmowy przeczytać możemy co nieco na temat kolejnego projektu Bolla – filmowej adaptacji kontrowersyjnej gry Postal. "Ten film będzie bardzo niepoprawny politycznie i ostry, przedstawia Amerykańskie społeczeństwo w krzywym zwierciadle, co jak sądzę nie przypadnie wszystkim do gustu. Na przykład, jedną z głównych postaci filmu będzie Osama Bin Laden – co doskonale obrazuje charakter filmu." Tak to doskonale pokazuje, że z tego nie może wyjść nic dobrego...
Co Uwe Boll myśli o konkurencji? Np. o filmie Doom? "Trochę mi się ten film podobał, nie był naprawdę zły, jednak nie był też naprawdę dobry." Co zatem należało zrobić inaczej? "Nie wiem czy zrobiłbym ten film jakoś szczególnie inaczej, ponieważ moim zdaniem ujęcia kamer czy zachowanie potworów przypominały moje dzieła. Twórca Dooma na pewno widział Alone in the Dark."
Uwe nie pała również szczególnym optymizmem do oczekiwanej ekranizacji Halo. "Osobiście uważam, że z tak zaplanowanym budżetem Halo okaże się porażką. Koszty produkcji Halo po prostu się nie zwrócą."
W pełnej wersji wywiadu, która dostępna jest pod tym adresem, poruszonych zostało jeszcze kilka interesujących tematów – m.in. zamieszania związanego z Metal Gear Solid, niemieckiego prawa podatkowego czy początków kariery Bolla. Lekturę wywiadu polecamy z uwagi na jego wartości rozrywkowe. ;)