Jest rok 1968. Po kole podbiegunowym, gdzieś na krańcach mrocznej Arktyki, dostojnie sunie wysłużony lodołamacz North Wind o napędzie atomowym. A właściwie sunął, gdyż na skutek nieprzeniknionej masy lodu i skał po prostu ugrzązł na dobre. Ten relikt minionej epoki to prawdziwy kolos wielkości 9-pietrowego budynku. Tymczasem na pobliskiej radzieckiej stacji badawczej "Pole 21" prowadzi swoje eksperymenty radziecki meteorolog, niejaki Alexander Nesterov. Dostaje on zlecenie - ma wyruszyć w kierunku North Wind, aby zbadać, co tak naprawdę przytrafiło się kapitanowi i jego załodze. Do końca życia będzie przeklinał dzień, w którym podjął decyzję o wymarszu.