Civilization Revolution - recenzja
Civilization to już kultowa seria gier komputerowych. Wielu fanów do dziś zapewne wspomina nieprzespane noce, spędzone przy tym tytule. Sid Meier stworzył dzieło ponadczasowe, które spokojnie można wpisać na listę najlepszych gier wszech czasów. Jednak czas idzie naprzód, możliwości techniczne też, a Cywilizacja jakby stała w miejscu. Aż do teraz.
Na wieść o tym, że Sid Meier wziął się za tworzenie nowej Cywilizacji, przeznaczonej wyłącznie na konsole obecnej generacji, wielu fanów krzyknęło z zachwytu. Szybko jednak zgaszono ich entuzjazm, bowiem ogłoszono, że Revolution zostanie dość mocno okrojone z wielu setek funkcji i możliwości, jakie oferowały nam zawsze gry z tej serii. Czy te cięcia w rozgrywce sprawiły, że nowa Cywilizacja z góry została skazana na porażkę? Nic bardziej mylnego. Konsolowcy po wielu latach oczekiwania otrzymali nareszcie nową odsłonę Civilization, udowadniającą wszem i wobec, że można robić wciągające gry strategiczne, w których sterowanie odbywa się wyłącznie za pomocą pada.