Jeszcze niedawno mówił o braku powodów do obaw przed konkurencją, dziś wyjawia swoje przerażenie. Randy Pitchford jest podenerwowany przed zbliżającą się coraz większymi krokami premierą gry Borderlands. Strach tym większy, że już w zeszłym roku na podobnych ruchach (wypuszczanie nowej marki w okresie przedświątecznym) sparzyła się konkurencja.
"Kiedy ludzie podejmują ryzyko, a ono nie jest wynagradzane - mówię to w odniesieniu do Mirror's Edge'a - to innym trudniej jest ryzykować w podobny sposób" - powiedział szef studia Gearbox Software. "Tak, jestem przerażony. Borderlands to także nowa marka, więc tym bardziej będzie nam trudno się przebić" - dodał.Podkreślił jednocześnie, że niektóre gry potrafią obronić się nie poprzez wywalczoną wcześniej renomę, ale wyłącznie dzięki jakości. Tak było chociażby w przypadku Bioshocka, który jako nowa marka potrafił trafić w ręce kilku milionów klientów. Czy w przypadku Borderlands będzie podobnie? Przekonamy się w drugiej połowie października. Właśnie wtedy gra pojawi się na platformach PC, PS3 i X360.