Norweski Funcom nie ustaje w staraniach, aby pokazać, że potrafi stworzyć ambitną i kompletną grę MMORPG. Z tym drugim na początku były pewne istotne problemy... Ale teraz jest już lepiej, a dalej może być nawet wspaniale - jeśli tylko dodatek Rise of the Godslayer wypełni obietnice, które złożył developer przy jego zapowiedzi.
Zaczniemy niestandardowo: czego w Rise of the Godslayer nie będzie? Podniesienia limitu doświadczenia dla postaci (poziom 80 pozostanie górną granicą). Nowych klas postaci. Zmian i dodatków do systemu PvP. Ale tylko dlatego, że studio postanowiło nie poprawiać czegoś, co nie jest zepsute, a zamiast tego skupić się na innych elementach.
Co więc w rozszerzeniu się znajdzie? Nowy kontynent do eksploracji, inspirowany Dalekim wschodem Khitai, a razem z nim nowa grywalna rasa - Khitanie. Tereny te będą w dużym stopniu przeznaczone dla stosunkowo niskopoziomowych bohaterów - wystarczy mieć postać 20+, aby cieszyć się większością nowości. Chociaż oczywiście znajdzie się też coś dla głodnych walki z nieznanymi wcześniej, silnymi przeciwnikami weteranów.
Ekipa pracująca nad dodatkiem zapewnia, że krajobrazy Khitai będą wyjątkowo zróżnicowane, a graczy na pewno nie trzeba będzie zmuszać do zwiedzania - sami będą chcieli zobaczyć, co kryje się za następnym wzgórzem. Grywalne tereny mają też być znacznie większe od tych w "podstawce". Questy, które z kolei przyjdzie na nich wykonywać będą ubarwione lokalnym konfliktem pomiędzy frakcjami nowego lądu, z częstymi wyborami pomiędzy pomocą jednym i zaszkodzeniem drugim.
Jeśli chodzi o zmiany w systemie rozgrywki, to pojawi się nowy system rozwoju postaci, zwiększający przy okazji zróżnicowanie umiejętności bohaterów Hyborii (nowe "combosy" będą naturalnie związane z azjatyckimi sztukami walki). Co ciekawe, ich trening będzie mógł odbywać się offline (prawdopodobnie chodzi o patent "wybierz, co chcesz ulepszyć w postaci przez następne x godzin i jesteś wolny").
Warto też wspomnieć o nowych mountach, które mają być czymś znacznie więcej od sposobu na szybsze przedostanie się z miejsca na miejsce - mają być prawdziwymi partnerami, na których zaufanie przyjdzie graczom zapracować. Zacznie się od złapania maleństwa, potem trening posłuszeństwa, budowanie więzi i w końcu możliwość skorzystania z ich grzbietów... To nie wszystko - zdobycie widocznego na screenach tygrysa wiąże się na przykład z... dołączeniem do pewnego religijnego kultu. Podobnych klimatycznych niespodzianek ma być w add-onie znacznie więcej.
I jeszcze jedno - Funcom zapewnia, że fakt odłożenia PvP na boczny tor w tym dodatku nie oznacza, że studio w ogóle nie pracuje nad ulepszeniem tej części sieciowej zabawy w AoC. Pracuje, ale po pierwsze nieco jeszcze za wcześnie na chwalenie się tym, a po drugie - te zmiany trafią do darmowych aktualizacji, nie płatnego dodatku.
Age of Conan: Rise of the Godslayer nie ma na razie ustalonej daty premiery.