"Na jednej próbie przejścia gry spędziłem 120 godzin" - wyjawił Ray Muzyka z BioWare'u, mając na myśli nowe dzieło studia, Dragon Age: Origins. "Dwie godziny dziennie przez 60 dni, a wskaźnik pokazywał, że gra została ukończona w 90%" - dodał, zaznaczając przy tym, że rozgrywka sprawiała mu mnóstwo przyjemności. "Kochałem to. Kazdą minutę gry" - zapewniał.
A to nie koniec wrażeń jednego z najważniejszych ludzi w ekipie BioWare. Jak twierdzi, Dragon Age był dla niego tak wciągający, że zarywał przy nim noce. "Każdego dnia grałem 2-3 godziny, w zależności od ilości wolnego czasu, potrafiąc przesiedzieć do wczesnych godzin porannych" - wyznał. Dodał przy tym, że na szczęście nie potrzebuje tyle snu, co jego żona. Ale ona pewnie nie jest tak zapalonym graczem...Przypomnijmy, że zwykli zjadacze chleba zarywanie nocy przy Dragon Age: Origins będą mogli rozpocząć od 3 listopada. To data premiery wersji na PC i X360. Wydanie na PS3 wciąż nie ma ustalonego terminu wydania, ale powinno zadebiutować wkrótce po siostrzanych odmianach.